czy uprawiałyście kiedyś seks z przygodnym mężczyną?

jeśli tak,to jak wasze wrażenia? przyjemnie było?

czy miałyście kiedyś ochotę na taki seks? dziki,namiętny i bez zobowiązań?

osobiście chciałabym,żeby mnie tak ktoś ostro przeleciał,mrrrr

tak...raz jeden miałam ochotę zapomnieć się...ale byłam zbyt rozsądna, dziś nie zastanawiałabym się będąc znów w tamtym miejscu o tamtym czasie i nad tym facetem

Normalnie mam taką chcicę na małe szaleństwo,że szok:) Sama siebie nie poznaję:)

To zrób to i po problemie.

obawiam si ę wyrzutów sumienia

tak, i juz 3 lata razem :)

mężatka?

nie,nawet faceta chwilowo nie mam a dokładniej jestem świeżo po rozstaniu

ale o jakich wyrzutach sumienia mowisz? przeciez nic zlego nie robisz :)

tylko chodzi mi o to czy nie bedę czuła potem,że się zeszmaciłam czy coś w końcu faceci bzykają wszystko co się rusza,a kobiecie to juz nie wypada

i co ja mam takiemu facetowi powiedziec?przeleć mnie?

pewnie że można, z resztą Kobiety stworzone są do dominowania :-)

nie...pożądam ciebie...tak masz powiedzieć...chce się z tobą kochać tu i teraz:)

"tylko chodzi mi o to czy nie bedę czuła potem,że się zeszmaciłam czy coś w końcu faceci bzykają wszystko co się rusza,a kobiecie to juz nie wypada" z takim podejsciem to rzeczywiscie lepiej zebys sie nie bzykala :D

przynajmniej dziewczyna mysli o konsekwencjach a nie daje na lewo i prawo bez zastanowienia

jakich konsekwencjach? no i to mowil o dawaniu na prawo i lewo? :)

a o takich kosekwencjach jak napisala ze nie wie czy nie straci do siebie szacunku

no to trzeba zmienic podejscie (wyjsc z tego sredniowiecza) i to juz nie sa zadne konsekwencje.

hm no wiesz moze kazdy ma jakies zasady moralne i tyle ni emozna kogos "opluwac" ze ma takie a nie inne podejscie i poglad na dane sprawy

nikogo nie opluwam, ale nie rozumiem po co dziewczyna ma sobie odmawiac bo moze ktos cos powiedziec, jak widac ma ochote tylko na forum szuka potwierdzenia ze takie COS nie jest karalne, nie jest przesteopstwem i ze bog jej za to nie pokara.

hej mnie sie zdarzylo poznalismy sie nad woda w piekny upalny dzien ,bylam tam sama on sie dosiadl ..milo sie rozmawialo,ale ze bylam dlugo po rozstaniu z moim ex to mialam pewne braki w tej dzieidznie ...i tak sie zaczelo od slowa do slowa ,bylo super,doszlam po dwóch minutach taka bylam napalona i podniecona ,nie zaluje i wcale nie czuje ze sie zeszmacilam ,milo to wspominam .. a tak na marginsie facet byl super seksowny ,piekne cialo ,tawrz,szarmancki typowy uwodziciel ;)...po wszytskim bardzo nalegal na kontynuacje znajomosci ,wiec szybko wymyslilam ze mam meza i musze wracac do domu ,bo jdnak wole jak jednorazowa przygoda jest jednorazowa przygoda :))

o tym "opluwaniu" nie napisalem w stosunklu do Ciebie tylko ogolnie. napisalas ze Ty tak zrobilas i jestescie juz razem 3 lata, skad sie wzial w Twoim niku wyraz "zdesperowana"? to tylko pytani ejak nie chcesz nie odpowiadaj

hm fajna przygoda:)

nie wiem skad sie wzial "zdesperowana", ani "zona", ani nawet "domowa" :) bo ani ne jestem zona, do tego pracuje no i nie wiem w czym mialabym byc zdesperowana. chcesz doczepic moj nick do watku ale ci sie nie uda.

zle mnie zrozumialas nczego nie chce doczepiac

to dlaczego pytasz?

tak z czystej ciekawosci przeciez napisalem jak ni echcesz nie odpowiadaj

za pozno bo juz odpowiedzialam :)