Jestem brzydka

mam nalaną twarz, wielką dupę, ogólnie nie ciekawie wyglądam. wyszłam za super przystojniaka, miałam powodzenie bo tatuś był zamożny. Wyszłam za niego bo wiem że dzieci będą ładne. ale tak naprawdę go nie kocham i on mnie. nie wiem co nas ze sobą trzyma, ja potrzebuję jego genów a on chyba tego że nikt na mnie lepszy od niego na pewno nie poleci. Mam wrażenie że jest idiotą bo z palcem w dupie mógłby mieć jessike albe. Jak myslicie, wiem że jestem wyrachowaną ,zarozumiałą pindą, po co on ze mną jest?

dla kasy?

on też ma kasę, całą mu zabieram, dostaje tylko na taksówki

może cie kuwa kocha? ja bez uczuć bym się nigdy nie ożenił... swoją drogą to zrobiłem tym największy błąd w życiu - pokochałem...

współczuje, też jestem totalnym paszteciorem:o