siedzę sama w domu i piję...

I czy on wogóle chce się angażować w cokolwiek???

no ale wiesz sama sie na to zgodziłam więc mogę sobie tylko wyobrażać jak mi samej bedzie ciężko :o

Wszystko jakoś da się ułożyć, najgorzej jak ja albo mały chorujemy, a przeważnie razem, to żeby nie pomoc rodziny byłoby źle... ale co tam, nie chcę Cię teraz stresować i opowiadać smutnych historii.

Ty masz o tyle dobrze ,że masz rodzinę jak jestem tu sama więc będzie ciężko ale skoro samotne mamy sobie radzą to i ja dam rade :)

Jak nie my, to kto da radę?;) tak to już bywa, że coś za coś. Trudne chwile tylko czasami się zdarzają, a koleżanki mają mężów w nocy i na chleb pożyczają...

dokładnie :P a im rzadziej naszych widzimy tym wolniej sie znudzimy :) ;) Vivi ja sie zwijam bo ostatnio jestem taka śpiąca,że jak przychodzę z pracy to śpię, wstaję na kolację i rozmowę z mężem i wracam dalej spać :D

Też tak miałam. Spijcie dobrze

dziękujemy :) kolorowych snów :)

Hej co tam u was nowego?

Hej, a powolutku i bez zmian w sumie. Może poza tym ze wcinam na potęgę, jak tak dalej pójdzie to nie dożyję porodu z obżarstwa. 7 lutego idę do lekarza z moim małżem ,tzn z dzieckiem ale małż będzie towarzyszył ;) No i zmęczona jestem wiecznie :o wczoraj gdyby mi pralka nie nawaliła to poszłabym o 20,00 spać a tak udalo mi się o 21,00 :D Choć dziś po południu chwilkę spałam to może dłużej dziś wytrzymam . A jak tam u Ciebie?? Małżonek w trasie czy w domku??

Hej, cieszę się, że u ciebie ok, u mnie szara rzeczywistość, mąż ze wzgl na to całe zamieszanie z Rosją częściej w domu i nie powiedziałabym, że mi z tym lepiej, cóż. Czekam na ferie zimowe jak na zbawienie, muszę wyjechać, bo oszaleję:( tak jakoś doła złapałam i piwko nie pomaga nawet:(

to rozumiem ,że małżonek głównie na wschód jeździ?? A na ferie gdzie się wybierasz?? Jak rozumiem z młodym? ;)

Mąż jeździ Wlk Bryt- Rosja przeważnie, a z młodym do rodzinki się wybieram, tak na trochę, a latem pewnie nad morze:)

Hej Vivi, co słychać?? U mnie bez większych zmian. Mąż przyjedzie dopiero na święta, w pracy zdycham z nudów zresztą ludzi mam już tam po dziurki w nosie , we wtorek idę na badanie i mam nadzieję,że dowiem się czegoś więcej o zdrowiu malucha. A Ty sama czy mąż ma wolne??Pozdrawiam

to byłam ja malinowa ale się machnęłam w nicku :P

Hej, cieszę się, że u was wszystko dobrze:) U mnie raczej po staremu, my sami, mąż tylko "lata" i jakoś tak życie umyka. Jak się czujesz fizycznie?

hej, ja oprócz typowych objawów ciążowych to nie narzekam na samopoczucie ale nie wiem czy z maluchem jest wszystko dobrze,przezierność karkowa wyszla mu tuż przy granicy normy , testy pappa niby z niskim ryzykiem ale też tuż przed granicą i lekarz kazał mi sie zastanowić nad amniopunkcją :(

O kur... lekarze to potrafią nastraszyć, ale na szczęście mylą się dosyć często, nie martw się. Na pewno skończy się na strachu, nie znoszę lekarzy:P

Nie chce mi się logować, malinowa co tam u was? Odezwij się

jeszcze nic nie wiem, jutro ide po wyniki i zobaczymy, mam w gaciach nie ma co :o

I co tam? malinowa, bo ja na zawał zejdę. Miałam neta spieprzonego i właśnie przeczytałam...

no siemanko, wyniki odebrałam, są lepsze od tamtych na tyle,że genetyk powiedziała żeby amniopunkcji nie robić bo jest zbyt duże ryzyko no chyba ze sie uprę a wiadomo że upierać się nie będę. W środę idę do gina a na 13 maja mam echo serca malca. Dają mi 90% na zdowe dziecko

Hej, głupie testy i tylko się stresujesz. Co tam u małżonka słychać?

Hej, no wiesz raz już zasiali ziarnko to będę się do samego porodu stresować. A małżonek to tak mnie wkó,,,wia ostatnio że lepiej nie pytaj. mam go tak dość że czasem mysle czy nie lepiej mi by było bez niego. Nieodpowiedzilny gnój :O grrrr. W ogóle nie wiem co ja zrobiłam ze się na tego malucha zdecydowałam, ja już się o niego boję a tu całe życie przede mną ia radź sobie kur..wa. Ale mam nastrój nie ma co a co u Ciebie, jakieś zmiany??

Vivien żyjesz babo?? :P

Przyjmij przeprosiny, nie zalądałam dawno na forum. Święta, wyjazdy, praca... i mąż był na urlopie, nie było kiedy pisać;)

Co tam u was malinowa dziewczyno? Czy zdrówko dobre? Ja po pijaństwie i obżarstwie świąteczno- weekendowym zamierzam ostro pracować i przejść na dietę w końcu, poza tym to jakoś leci;)

a u nas wszystko dobrze :) wróciłam wczoraj właśnie z gór i jutro idę na echo serca, córcia będzie :)

A co kobieta w ciąży w górach robiła??? Ja tak po cichu marzę o córeczce, oj stara się robię chyba. Pracujesz jeszcze?

chodziłam na spacerki a na szczyty wjeżdżałam :) pracuję cały czas i czuję się świetnie ( tak od 3 miesiąca ;) ). Mi było w zasadzie obojętnie czy chłopiec czy dziewczynka bo to pierwsze a teraz się tylko modlę żeby córcia była zdrowa. A Ty nadal w tej okropnej szkole?? ;) A jak z małżonkiem?? Może postaracie się zatem o dziewuszkę :)