Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu....

siedzę sama w domu i piję...

Polecane posty

Wszystko jakoś da się ułożyć, najgorzej jak ja albo mały chorujemy, a przeważnie razem, to żeby nie pomoc rodziny byłoby źle... ale co tam, nie chcę Cię teraz stresować i opowiadać smutnych historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz o tyle dobrze ,że masz rodzinę jak jestem tu sama więc będzie ciężko ale skoro samotne mamy sobie radzą to i ja dam rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie my, to kto da radę?;) tak to już bywa, że coś za coś. Trudne chwile tylko czasami się zdarzają, a koleżanki mają mężów w nocy i na chleb pożyczają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie :P a im rzadziej naszych widzimy tym wolniej sie znudzimy :) ;) Vivi ja sie zwijam bo ostatnio jestem taka śpiąca,że jak przychodzę z pracy to śpię, wstaję na kolację i rozmowę z mężem i wracam dalej spać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a powolutku i bez zmian w sumie. Może poza tym ze wcinam na potęgę, jak tak dalej pójdzie to nie dożyję porodu z obżarstwa. 7 lutego idę do lekarza z moim małżem ,tzn z dzieckiem ale małż będzie towarzyszył ;) No i zmęczona jestem wiecznie :o wczoraj gdyby mi pralka nie nawaliła to poszłabym o 20,00 spać a tak udalo mi się o 21,00 :D Choć dziś po południu chwilkę spałam to może dłużej dziś wytrzymam . A jak tam u Ciebie?? Małżonek w trasie czy w domku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, cieszę się, że u ciebie ok, u mnie szara rzeczywistość, mąż ze wzgl na to całe zamieszanie z Rosją częściej w domu i nie powiedziałabym, że mi z tym lepiej, cóż. Czekam na ferie zimowe jak na zbawienie, muszę wyjechać, bo oszaleję:( tak jakoś doła złapałam i piwko nie pomaga nawet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż jeździ Wlk Bryt- Rosja przeważnie, a z młodym do rodzinki się wybieram, tak na trochę, a latem pewnie nad morze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamlinowa_jagoda
Hej Vivi, co słychać?? U mnie bez większych zmian. Mąż przyjedzie dopiero na święta, w pracy zdycham z nudów zresztą ludzi mam już tam po dziurki w nosie , we wtorek idę na badanie i mam nadzieję,że dowiem się czegoś więcej o zdrowiu malucha. A Ty sama czy mąż ma wolne??Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, cieszę się, że u was wszystko dobrze:) U mnie raczej po staremu, my sami, mąż tylko "lata" i jakoś tak życie umyka. Jak się czujesz fizycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja oprócz typowych objawów ciążowych to nie narzekam na samopoczucie ale nie wiem czy z maluchem jest wszystko dobrze,przezierność karkowa wyszla mu tuż przy granicy normy , testy pappa niby z niskim ryzykiem ale też tuż przed granicą i lekarz kazał mi sie zastanowić nad amniopunkcją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kur... lekarze to potrafią nastraszyć, ale na szczęście mylą się dosyć często, nie martw się. Na pewno skończy się na strachu, nie znoszę lekarzy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivvi 06
Nie chce mi się logować, malinowa co tam u was? Odezwij się🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no siemanko, wyniki odebrałam, są lepsze od tamtych na tyle,że genetyk powiedziała żeby amniopunkcji nie robić bo jest zbyt duże ryzyko no chyba ze sie uprę a wiadomo że upierać się nie będę. W środę idę do gina a na 13 maja mam echo serca malca. Dają mi 90% na zdowe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, no wiesz raz już zasiali ziarnko to będę się do samego porodu stresować. A małżonek to tak mnie wkó,,,wia ostatnio że lepiej nie pytaj. mam go tak dość że czasem mysle czy nie lepiej mi by było bez niego. Nieodpowiedzilny gnój :O grrrr. W ogóle nie wiem co ja zrobiłam ze się na tego malucha zdecydowałam, ja już się o niego boję a tu całe życie przede mną ia radź sobie kur..wa. Ale mam nastrój nie ma co 😡 a co u Ciebie, jakieś zmiany??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjmij przeprosiny, nie zalądałam dawno na forum. Święta, wyjazdy, praca... i mąż był na urlopie, nie było kiedy pisać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam u was malinowa dziewczyno? Czy zdrówko dobre? Ja po pijaństwie i obżarstwie świąteczno- weekendowym zamierzam ostro pracować i przejść na dietę w końcu, poza tym to jakoś leci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co kobieta w ciąży w górach robiła??? Ja tak po cichu marzę o córeczce, oj stara się robię chyba. Pracujesz jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziłam na spacerki a na szczyty wjeżdżałam :) pracuję cały czas i czuję się świetnie ( tak od 3 miesiąca ;) ). Mi było w zasadzie obojętnie czy chłopiec czy dziewczynka bo to pierwsze a teraz się tylko modlę żeby córcia była zdrowa. A Ty nadal w tej okropnej szkole?? ;) A jak z małżonkiem?? Może postaracie się zatem o dziewuszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×