Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bla-blabla

wróci czy nie?

Polecane posty

Rozstałam się z chłopakiem, ponieważ stwierdził,że nie nie kocha mimo,że na początku był taaaaaaaki zakochany, tak sie starał i wgl. Przy zrywaniu oczywiście powiedział regułka,że chce mieć kontakt i ze później możemy się spotykac po znajomości.. ostatnio nawet dzwonił,zeby pogadac i wieczorem wysłala smsa na dobranoc,że przyjemnie się rozmawiało. Jednak znajomym mówi,że kazdy z nas mo swoje zycie teraz. dodam,że nie ma nikogo nowego,a ja nadal go kocham... Widzicie szanse na powrót? + że ja 1 sie nie odzywam ;] no i przy zrywaniu tez mówił,ze boi się zerwać bo boi się,że wróci mu uczucie,ale wtedy może być za późno .. Jak myślicie? Jest jeszcze jakaś szansa? Jak się zaczniemy spotykac"po znajomości" o ile wgl dojdzie do takiego spotkania .. bo nie zamierzam pierwsza tego proponowac skoro to on zerwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Powiem Ci,że ja też tak miałam.Byłam z chłopakiem potem od mnie zostawił po pół roku.Też mówił coś o ty,że mnie nie kocha i takie tam jeszcze inne rzeczy ale chciał się przyjaźnić,dzwonił itd. I potem do mnie wrócił od tamtego czasu mineto juz 3 lata i dalej jesteśmy razem ;) . Powiem Ci,że ja w tym czasie nie wydzwaniałam do niego i nie proponowałam spotkan chociaz bardzo go kochalam... Nie lamentowałam mu tez dlaczego? wróć do mnie itp.... Ale tez nie olewałam go.Po prostu jak ze mną zrywał powiedziałam mu,że rozumiem i nie będę go do niczego zmuszała,potem mu sie nie narzucałam i skoro zgodziłam sie na proponowaną przez niego przyjaźń to na jego smsy i telefony odpowiadałam dosc miło,tak jak dla kolegi którego lubie. No i potem on stwierdził,że załuje i ze nie znajdzie sobie lepszej dziewczyny no i wrocił a ja dałam mu szanse ;) . DOdam,że wiem na 100%,że gdybym wtedy za nim latała,błagała itp to pewnie dziś nie byli byśmy razem.Faceci tak mają. A skoro nie ma innej na choryzoncie tak jak nie miał i mój i swój wolny czas poświeca nie na szukanie takiego obiektu tylko na np. dzwonieniu do Ciebie to powiem TAK są szanse ,że jeszcze do siebie wrócicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm,że nie jesteśmy ze soba od 3 tygodni,a zadzwonił tylko raz.. i może ze dwa razy na gadu się odezwał i raz smsa napisał ? Tzn pewnie na początku tak jest bo "odpoczywa ode mnie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie wróci czy nie? ja mam troszkę bardziej skomplikowaną sytuacje. My byliśmy ze sobą ponad rok. On był we mnie szaleńczo zakochany.. dosłownie świata poza mną nie widział... Ale ja jakoś tak się przyzwyczaiłam do tego ciągłego adorowania mnie że nie starałam się ani trochę, doszło w końcu do tego mi się to znudziło, zerwałam z nim. W życiu nie widziałam żeby ktoś tak bardzo cierpiał z powodu rozstania, mnie to jakoś WTEDY nie ruszało. Ale ale miną miesiąc dwa a ja nagle zaczęłam odczuwać taką pustkę, taki żal ze straciłam kogoś tak wartościowego i kto kochał mnie nad wszystko.... Powiedziałam mu ze tego załuje że chcę wrócic, ale on na to że nie ma mowy, on zbyt wiele cierpiał i już mi nie jest w stanie zaufać, nie chce się spażyć drugi raz i żebym o nim zapomniała... W życiu mnie nic tak nie zabolało.... Czuje teraz tak ogromny żal, bardzo się staram ale on ignoruje mnie na kazdym krok, nie chce się spotkać, bo boi się że mi ulegnie, a ja znow go zostawię predzej czy pozniej, wiem, że teraz chyba dojrzałam do tego związku i chciałabym zacząc od nowa na innych zasadach... Ale on mi tej szansy nie daje... czy on jeszcze wróci? czy mi wybaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mamy taką sytuacje tylko,że Ty jesteś na stronie mojego faceta bo to też Ty zostawiłaś .. ale widze,że jednak uczucia potrafią wrócić i mi mówił,że najlepiej jak sie odkocham bo nie chce robic mi nadzieji .. ; o wychodzę z założenia,że wszystko jest możliwe tak więc jak zobaczy jak się starasz to może da Ci szanse, ja w każdym bądx razie jestem za tym by dawac kolejne szanse i ja bym się długo nie zastanawiała jak do mnie chciałby wrócić .. mam nadzieję,że będzie dobrze i że w końcu da namówić się na spotkanie, albo może cos upozorujcie? Macie wspólnych znajomych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej! on własnie jest takim typem samotnika, a ja lubie dobre towarzystwo...i dlatego też jego znajomi to są moi znajomi z którymi ja go poznałam i teraz wiesz jak on z nimi przebywa to ja nie chcę go drażnić swoją obecnością, a on kiedy wie ze ja tam bede to też nie przychodzi i tak to właśnie wygląda...On teraz specjalnie chce mi pokazac jaki to on jest szczesliwy zeby mi tylko bylo szkoda... no i jest mi szkoda... :( wszystkie moje myśli skupiają się tylko wokół niego... i to jest najgorsze, ciekawe czy długo się tak będę męczyc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×