Budownictwo

Mój nowy znajomy z ktorym sie spotykam pracuje w branzy budowlanej i zajmuje sie rozliczeniami roznego rodzaju umów i kotraktów. Czy to znaczy ze jest typowym robolem? pracownikiem kładącym asfalt? Czy to raczej dobre zajęcie i nie ma wstydu?

a ty wiesz jaką kasę się trzepie na budowie? inżynier raczej asfaltu nie kładzie, ale nadzoruje typowych roboli:P

Nie wiem, jaką? Czyli raczej jest wykształcony i wstydu nie będzie? :P

u mnie początkujący inżynierowie mają po 3tys na rękę. Potem idzie w górę i 5 tys na rękę to średnia pensja. pracować w budownictwie to różnie można rozumieć, ale jak jest po polibudzie, to wstydu nie będzie. a Ty nie wiesz, czy on skończył studia? rozliczaniem często zajmują się księgowi itp. i to też jest niezła kasa. u mnie księgowa ma ok 4 tys na rękę.

No wlasnie nie wiem, na razie spotkalismy sie raz i troche rozmawialismy przez gg :) wiem tyle co napisałam. A jesliby nie był po studiach? To moglby pracowac przy tym?

ciężko powiedzieć, ja oceniam po swojej firmie:) księgowym można być po technikum i po kursach. I to też nie wstyd, bo ma się fach w ręku. kogoś bez wykształcenia raczej by do rozliczeń nie wzięli. Tak, czy siak wychodzi na to, że raczej nie masz się czym martwić. właściwie możesz go spokojnie spytać, co skończył. Normalne pytanie na tym etapie poznawania się:)

Spoko, masz racje :) Dzieki wielkie za pomoc:)

gmail mi działa---> to może mnie zatrudnisz. Mam ponad 2 lata doświadczenia w renomowanym biurze projektowym i ponad rok praktyki na największej inwestycji w kraju.;> Jeszcze rok i mogę zdawać egzamin na uprawnienia projektowo-wykonawcze.