Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brakuje mi już sił do walki

Miłość do niego niszczy mi życie!

Polecane posty

Gość brakuje mi już sił do walki

Witam, postaram się zwięzle ale pewnie mi nie wyjdzie Mam 28 lat, a moje zycie wyglada jak pasmo porazek 3 lata temu zostawil mnie facet, zwiazal sie ze swoją kolezanką bardzo dlugo cierpialam, ale jakos sie podnioslam potem spotkalam kogos o podobnych przejsciach, porzucony, jak zbity pies, wyciagnelam pomocna dlon, nie bylismy para, ale spotykalismy sie, tak po ludzku pogadac, czasami do czegos miedzy nami dochodzilo, mysle ze mocno mu pomoglam, ryzykując swoim zyciem, skonczylo sie kiedy po tym wszystkim probowal wepchnac mnie w ramiona innego faceta, bo on jest dla mnie bardziej odpowiedni, a prawda jest taka, ze przelecial "nasza" kolezankę i bylo mu glupio jakis czas pozniej spotrkalam dawnego znajomego, kiedys mi sie podobal, uczucia nawet odzyly, ja zauroczona, przespalismy sie ze soba kilka razy, ja zakochana, ale on widac potrzebowal "dziewczyny" po imprezie, ja darzylam i darze go naprawde prawdziwym uczuciem, on jak sie okazalo ma mnie w dupie, mysli o innej, ale tez sie zastanawia, a mnie po prostu nie chce prosze nie oceniajcie mnie, mam swoje lata, potrzeby, nie mialam tak wielu partnerów w swoim zyciu, ale nie czuje sie jak kobieta moje poczucie wlasnej wartosci po tych wszystkich doswiadczeniach spadlo do zera, czuje sie bardzo glupia i brzydka, tak jakby nie chcial mnie zaden facet, jakbym nie umiala zadnego na dluzej zatrzymac, jestem dla nich za glupia albo za brzydka? nie mam juz sil :( Nie moge przestac o nim myslec, zadreczam sie, czuje sie jak nikt Mam prawie 30, powinnam miec ulozone pewne sprawy w swoim zyciu, a ja co? Placze kazdego dnia, nie moge sie ogarnac, pozbierac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi już sił do walki
prosze odezwijcie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdfdg
ojezy zycie nie ty jedna i ostatnia . Ja mam 30 dychy i tez nie mam rodziny za to wielkie plany emigracyjne czy z tego powodu mam sie wieszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka1987
a może spróbuj sobie na jakiś czas dać spokój...nie wiem ile masz lat ale skoro dalej udaje Ci się z kimś spotkać to chyba nie jest z Tobą aż tak źle...troszkę odniosłam wrażenie ,że desperacko szukasz uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
wyluzuj zycie to nie maraton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi już sił do walki
oj tam, ale to nie jest takie normalne spotykanie, nie tak to powinno wyglądac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LewNieLewo
Wyglada ze Ciebie naj-bardziej boli to ze nie masz zycie ulozone tak jak myslisz ze kazdy ma. Zycie dla wielu ludzi jest balagan, wymagasz za duzo od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze bo lubie pomagac
Kochaniutka ty moja, te wszystkie porażki wynikaja z twojego blednego sposobu myslenia. Chocby to zdanie: Mam prawie 30, powinnam miec ulozone pewne sprawy w swoim zyciu, a ja co? - Ja mam laty 25 juz dawno powinnam byc na swoim, miec jakies autko i przynajmniej faceta. Nie mam i co myslisz ze placze? Jak myslisz dlaczego tak bardzo ubolewasz ze nie masz ulozonych pewnych spraw w tym wieku, niby jaki to wiek, 28 lat co to jest. Ubolewasz bo inni naciskaja, i tego rzadaja, poczynajac od spoleczenstwa konczac na babkach i rodzicach. Ale zyjesz dla siebie. Jesli chodzi o te porazki z facetami, problem tkwi w tym ze ty za bardzo chcesz. Oni bawia sie zyciem, dosiwdczaja czegos nowego, a ty myslisz o kazdym kolejnym jako tym jedynym ktory wybawi cie z tego stanu w ktorym tkwisz, czyli traktujesz siebie jako 28 letnia nieudaczniczke. Zacznij robic cos dla siebie, nie traktuj kazdej nowej znajomosci jako tej ktora ma sie skonczyc przed oltarzem, wyluzuj i ciesz sie zyciem a milosc wleci sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi już sił do walki
chyba tak bardzo chce sie czuc kochana i potrzebna, ze robie cos wbrew sobie facet mnie olewal, totalnie sie mna nie interesowal, no chyba ze na jakis maly skok w bok pomocno zakrapianej imprezce, a ja i tak w to brnelam teraz lzy mi kapia na klawiature, a dla niego to i tak jest obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
Takie jest zycie ze nie ma sie tego czego chce. Musisz zmienic podejscie do zycia.Mniej brac serio .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi już sił do walki
dobija mnie ta ogroma potrzeba milosci :( wszystkie moje uczucia przelalam na tego faceta, a on mnie nie chce! z zaznaczeniem na "absolutnie nic z tego nie bedzie, nie, nie ,nie ! " boze, to jest tak straszne uczucie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czemu chcesz walczyc i o co? Pozwol zyciu toczyc sie na chwile samemu. Niech nic sie nie dzieje.Wstawaj do pracy, bierz kapiel, czytaj ksiazki, wychodz na spacer, spotkaj sie z mama, kolezanka. Daj sobie odpoczac. Zapamietaj, ze miara kobiety nie jest posiadanie mezczyzny . Jesli bedziesz silniejsza, to madrzej wybierzesz obiekt zainteresowania. Bardziej rokujaco. Nie mysl, ze ukladac sobie zycie mozna tylko w twoim wieku. Kobiety z tym mierza sie nawet po 50-tce i jeszcze bywaja szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
ja to rozumiem takiejazdy z 1 miloscia ale 28 lat to juz powinnas znac zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dramato dramato
Ja cie po swojem rozumiem.Mam 25lat,w styczniu bede rozwodka,mam dziecko.I jestem zakochana od dluzszego czasu w zajetym facecie,on mnie ciagle kokietuje,ale on tez jest kobieciarzem wiec.....Meczy mnie to,przyjezdza,a potem nie,a ja ciagle w jakis chorych nadziejach:-( ...................Dramat doslownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfddfdgfdgd
ale wy wszystkie jesteście dziwne. same się w bagno pakujecie a potem czujecie się pokrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi już sił do walki
:( strasznie sie czuje, ja go naprawde kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 263ew
Masz to na co zasłużyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś je w to bagno wciągnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi już sił do walki
tak? a dlaczego osoba, która bardzo mnie skrzywdzila zyje szczesliwa i spokojnie zasypia? a ja od trzech lat jestem cholernym wrakiem czlowieka? nie usprawiedliwiam sie, ale dlaczego uwazasz, ze zasluzylam na tyle zla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego????? Przeciez do uczucia nikogo zmusic nie mozna. Wybierasz niewlasciwie mezczyzn i to sa wyniki pewnie tego. Nie rozpaczaj i nie doluj sie. Potraktuj to jako historie, z ktorej nalezy wyciagnac wnioski i puscic w niepamiec. Umow sie z kolezanka, z rodzicami spedz czas zamiast dolowac sie na kafeterii. Usmiechnij sie dziewczyno, na swiecie sa tez inni mezczyni. Ale pobadz sama jakis czas na Boga. Bo znow z rozpaczy, depresji i braku wiary w siebie ,wplaczesz sie w toksyka jakiegos. Jestem starsza osoba i radze Ci naprawde sensownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecakobietkano1
Ja mam ostatnie miesiące do 30tki, w ostatnim miesiącu posypał się moj 3letni związek z facetem, z którym już na poczatku wybraliśmy imiona dla przyszlych dzieci, z facetem, którego wybrałam 3 lata temu mimo dwoch innych "łatwiejszych opcji", z którym miałam się zestarzeć, przed którym się otworzyłam i przed ktorym tajemnic nie miałam....rozumiałam sie bez slow... a nagle z dnia na dzien swiat sie rozsypał, rozpłynął wsrod łez. Została mi praca i wizja spedzania zycia w pustym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfhgfh
jakie deperatki ludzie po 5 razy wychodza za maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi już sił do walki
tu nie chodzi o desperacje, ale o potrzebę bycia kochaną, wazną ja nie marze o wyjsciu za mąz, ja chcialam zeby tamten facet mnie pokochal, a on mnie olal, nawet nie wziąl mnie pod uwage patrzac na to oraz na inne doswiadczenia nie mam nawet za krzty wiary w siebie, swoje mozliwosci, czuje sie jak brzydka, niepelnowartosciowa dzieczyna :( to mnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×