Nie chce miec dzieci

a mam juz tzw. swoje lata. Boje sie utraty figury i wstawania po nocach, od ktorych dostane zmarszczek. Nie rozczulaja mnie noworodki. To tylko istoty ludzkie majace takie potrzeby jak kazdy inny czlowiek. Wrecz denerwuja mnie kolezanki, ktore zachwycaja sie kalem swoich pociech. Nie chcialabym miec rowniez potem w domu jakiegos rozwydrzonego nastolatka albo rozpieszczona coreczke, ktorej nic sie nie bedzie podobac. Niedawno powiedzialam mojemu chlopakowi, ze moglabym sie zdecydowac na dziecko, ale tylko wtedy jakby nas bylo stac na opiekunke calodobowa, a on na to, ze mnie nie rozumie. Do tego dochodzi fakt, ze oboje dopiero niedawno skonczylismy studia i ciagle sie dorabiamy, wiec podejrzewam, ze tak szybko to nas na cos takiego nie bedzie stac. Troche obawiam sie rowniez, ze strace chlopaka bo on coraz czesto mowi o dzieciach, a ja jakos nie moge sobie wyobrazic takiego poswiecenia. I nie nazywajcie mnie jakas nedza albo egoistka, bo wcale taka nie jestem.

coraz czesciej,

jakas jedza, sorry

zostaw faceta , nie nadajesz się do związku!!! uwolnij go od siebie!

Nie jesteś egoistką. Nie chcesz mieć dzieci - Twój wybór. Ale no właśnie.. Musisz się liczyć z tym , że trwając w takim postanowieniu prawdopodobnie chłopak od Ciebie odejdzie. Posiadanie potomstwa jest dla niektórych bardzo ważne. Małżeństwa się rozpadają z tego powodu.

Cóż - to nie miej, nie każdy musi, ale masz dość wypaczony obraz macierzyństwa. Nastolatek nie musi być rozwydrzony i nie ma przepisów nakazujących matkom zachwycania się kupami:) W każdym razie, nie każda musi być matką:)

Ale tak zupełnie szczerze, skoro już piszesz na pomarańczowo: czy byabyś skłonna się wysterylizować całkowicie pozbawiając się szansy urodzenia dziecka ? :)

Nie widzę jeszcze w tym nic złego. wprawdzie jesteś skoncentrowana na sobie, ale to jeszcze nic nie znaczy. Nie dojrzałaś jeszcze do dziecka i tyle. Poza tym nie każda kobieta musi mieć dziecko. Można też adoptować

Ja też nie chce mieć dzieci... Tylko najgorsze jest to że, wszystkie małe dzieci jak mnie widzą to lecą do mnie i chcą na rączki;( Nawet mi mój facet wciska na siłę swojego chrześniaka:( Ja się nie zachwycam dziećmi, bo ich nie lubie.

tak moglabym sie wysterilizowac, ale z drugiej strony sobie mysle, ze ze wzgl. na wzrastajaca presje ze strony rodziny i chlopaka to moze i sie zdecyduje. Poza tym nie wiem czy nagle nie zmienie swojego nastawienia (raczej w to watpie ale nigdy nie wiadomo) za kilka lat i niestety bedzie juz za pozno (jesli poddalabym sie zabiegowi sterylizacji)

Rozmawiałam kiedyś z moją mamą o macierzyństwie. Powiedziała, że właściwie nie chciała mieć dzieci - zero instynktu. Zdecydowała się ze względu na tata. Ale jak urodziła, wszystko się zmieniło, cieszyła się z dziecka. W niektórych przypadkach to przychodzi z czasem.

Do tego boję się: porodu, hemoroidów, większych stóp, rozstępów, luźniejszej pochwy, wielkiego biustu lub jego brak, wielkiego brzucha, cellulitu, żylaków. a jeśli chodzi o wychowanie to jestem zbyt nerwowa i mogłabym tylko dziecku zaszkodzić. Mirabelko chyba instynkt macierzyński nie jest dla nas.

ale nie widze powodu by chwalic sie tym na forum :o nudzi ci sie? :o czy chcesz się pokłócić z nawiedzonymi mamuśkami?

napisałas , że właśnie skończyłaś studia, więc młoda jeszcze jesteś .. daj spokój i nie myśl o tym:) ja tez baaaaaardzo długo nie chciałam miec dzieci, nie znosiłam ich, nie miałam niczego co można by określic "instynktem macierzyński" do czasu.... wiec byc moze musisz do tego dojrzec zwyczajnie ale nie róc niczego ze względu na presję otoczenia, a już napewno nie decyduj sie na dziecko

tylko argumenty masz idiotycznie śmieszne i niedojrzałe.... pomyśl jak to będzie brzmiało na "łożu śmierci" - nie mam dzieci bo bałam się utraty figury i zmarszczek :O

"jak to będzie brzmiało na "łożu śmierci"" Nie ważne. I tak nie będzie komu o tym słuchać :p

wydaje mi sie,ze zmienisz zdanie ,moze za rok ,moze za 5 lat. z reszta,jak juz ktos pisal, nie kazda kobieta ma dzieci....na razie ,to na teoim miesjcu bym sie nad tym tak gleboko nie zastanawiala, jestes mloda.skoncentruj sie na swoim zyciu zawodowym i za pare lat mozesz przeanalizowac swoja sytuacje.....

wydaje mi sie,ze zmienisz zdanie ,moze za rok ,moze za 5 lat. z reszta,jak juz ktos pisal, nie kazda kobieta ma dzieci....na razie ,to na teoim miesjcu bym sie nad tym tak gleboko nie zastanawiala, jestes mloda.skoncentruj sie na swoim zyciu zawodowym i za pare lat mozesz przeanalizowac swoja sytuacje.....

klon_> np koleżanka z łóżka obok zapyta....a Pani nie ma nikogo? a ona odpowie "nie mam bo bałam się utraty figury" :D Super komicznie będzie to musiało wyglądać w ustach pomarszczonej i obwisłej babuni :D

Ja tez nie wyobrazam sobie miec dzieci:/mam 24lata i choruje przewlekle,mam problemy z chodzeniem,rzs,ciezko mi sobie samej radzic a jak mam sie takim malenstwem zajmowac?pozatym boje sie bolu w ciazy bo trzeba odstawic leki przeciwbolowe i inne na moja chorobe to jest dla mnie dramat