Ja juz tak dluzej nie potrafie

mam dosc tego zycia same problemy....siedze teraz i wyje ;(

a co sie stalo ?

ja tez mam przerabane.... :( jak to sie mowi nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) smile ;)

facet za granica nie wytrzymuje juz tego psychicnzie, kasy w domu u mnie nie ma i siostra 18letnia w ciazy... a dziadek ma raka...

tak tylko u mnie jak narazie same zle rzeczy nic dobrego ;(

współczuje:(

a on nie chce wrocic mimo ze siedzi tam bo siedzi a jak narazie nic nie odlozyl ale mowi ze przez najblizsze pol roku nie odlozy, jak teraz przez 2msc nawet zl nie udalo mu sie odlozyc :(

moze ma tam kogos?

twierdzi ze nie, znajomi ze tez nie ejstesmy prawie 4.5 roku arzem w tym pol roku zareczeni... sama nie wiem

raczej sie nie przyzna ...

jedz do niego

wiesz ammy tam troche znajomych kazdy twierdzi ze on taki nie ejst ze tylko ja ja i ja i ze on niby naprawde teskni

mam szkole ktora musze skonczyc. zreszta bylam 2 tyg temu na 5 dni

a daeko mieszka ? w jakim kraju ?

ja bym sie zatęsknila ... :(

szwecja... Ja juz nie daje rady

mi sie juz zyc nie chce... wiem uzalam sie nad soba...

bardzoci wspolczuje naprawde:( a co z siostra??

a siostra jest w ciazy 6 msc, dopiero 3 dni temu 18 skonczyla a jej facet siedzi za alimenty za dziecko z poprzedniego zwiazku

no to masz problem

mam podobnie z facetem... ;( wiec wiem jak to jest

ja też mam same problemy,dzisiaj sie rozstałam z facetem z którym miałam wyjechać we wtorek do Szkocji (wyjeżdżałam od września wreszcie sie zreflektował ) ale był problem musiałam sama kupić bilety dla nas 2 (on juz tam siedzi 6 lat i twierdzi ze nie ma pieniędzy i nie ma za co nam biletów kupić bo jak ma to tatusiowi oddaje a tatuś sam dla siebie ma 4 kółka na mc wiec po chuja mu daje??) Ja idiotka wziełam wczoraj kredyt na 1000 zł zeby kupić nam bilety(dostałam go mimo iż jestem na urlopie bezpłatnym od września bo mam konto w banku i przez 3 ostatnie lata wpływała mi regularnie kasa) Chciałam uciec z tego kraju od matki schizofreniczki która się nie leczy i zarobic kase zeby długi pooddawać a tu porażka na całej lini..... Na szczęście nie dało sie kupić wczoraj tych biletów bo moja karta nie jest kartą kredytową a dzisiaj juz nie było okazji ich kupić bo odeszłam od niedoszłego męża ze pzyszłegi alkoholika bo sobie nie umiał odmówić i niedoszłego tescia chama do potęgi co to z nikim się nie liczy i jak mu sie pozmywa z grzecznosci i posprzata to "dziekuje" nie usłyszałam ani razu. Jutro odstąpie od umowy na kredyt bo nie bede się pakowac w większe długi.