OPŁACA SIĘ BRAĆ TABLETKI ANTYKONCEPCYJNE DLA SEXU PARE RAZY W MIESIACU? DZIEWCZY

Nie czuje komfortu z gumkami, czy oplaca sie brac tabsy na pare razy na miesiac? Czy lepiej cos dodac?

jak masz sie bac jak autorka tego topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4641383&start=60, to lepiej brac :D

chyba sobie zartujesz???? Oczywiscie ze sie nie opłaca.... nawet nie chodzi o kase, ale to się mija z celem..to tak jakbyś brała polopirynę bo czujesz ze za miesiac bedziesz chora

eee... nie no traumy nie mam

chyba, że masz wskazania od ginokologa np żeby uregulowac poziom hormonów. Wg mnie warto polubić gumki:D, najmniej "inwazyjna " metoda antykoncepcji

Nie mam wskazan od gina. Byłam ostatnio na badaniach i wszystko ok ze mna :D Może dołoże jakis zelik anty albo oblicze dni nieplodne. Wystarczy to??

Oj pewnie ze wystarczy...przecież tabletki też nie daja 100% pewnosci, a jelsi użyjesz gumki prawidłowo to daje tyle pewnosci co i tabletki

nie. dni płodnych i niepłodnych sie nie wylicza a wyznacza na podstawie obserwacji śluzu i pomiarow temperatury.

ale mniej więcej moze sobie wyliczyc..oj bOze

bierz tabletki:P

Śluz obserwowalam jakis czas i nawet mi to wychodzilo... Ale nigdy sie do tego nie stosowalam bo najwieksza ochota jak płodne :/ Obliczanie mi o te nieszczesne kalendarzyki chodzilo :D

Ale opłaca sie powiedzmy dla 5 razy na miesiac? Może nawet mniej?

powiem ci ze brałam tabletki i przytyłam 10kg w ciagu miesiaca a co do gumki to tez na poczatku nie czułam komfortu a teraz juz mój stara się mnie dobrze rozgrzac zanim bedziemy sie kochac i nie zauważam nawet ze on ma gumke

powiem ci tak, moja ciocia obliczla i ma sliczna 4reczke dzieciaczkow... metoda dobra jak jestes systematyczna i doskonale znasz swoje cialo, ale procent zabezpieczenia jest maly... gumki??... cukierek przez papierek... do bani i do tego pekaja... skutecznosc nizsza niz tabsow... tabletki sa ok pod warunkiem ze bierzesz je pod kontrola gina i daja najwieksza pewnosc o ile nie bedziesz zapominala o regularnym lykaniu :) ja bym wybrala tabletki... najbezpieczniejsze! a co to ma znaczyc powiedzmy dla 5 razy?? seks to seks.

Eh... ja całe zycie praktycznie na diecie zeby schudnac a tu jeszcze przytyc ;/ cholerka. Własnie nie czuje sie pewna z prezerwatywa moze sprobuje te dni nieplodne, moze to cos da :D A jak sie przyzwyczaje i zaufam im to pewnie bedzie lepiej

darunia zmien lekarza... a na pewno tabletki... o ile nie przypisujesz im obrzarstwa.

To znaczy ze widuje sie z moim facetem ok 1 raz na tydzien i kocham sie z nim ok 5 razy w miesiacu! Może nawet mniej... I czy dla tych 3-5 razy warto sie truć? Chyba mam jeszcze na to czas :/ Myślałam o dniach niepłodnych w polaczeniu z prezerwatywa i zelem w plodne. Nie o samych dniach nieplodnych

po dobrze dobranych pigułach sie nie tyje na litosc boską, to juz nie połowa ubiegłego wieku kiedy piguły byłyistotnie bombami hormonalnymi... a tyle rodzajów teraz jest ze mozna sobie spokojnie dobrac takie ktore beda pasowały.

Jasne ze jabym brala to tylko pod okiem lekarza ginekologa. Sama nie wiem, od tak dawna sie zastanawiam. A do tej pory nic z gumka sie nie stalo, a i tabletka PO w szafce lezy na wszelki wypadek. Mój z tych moich schizów ostatnio zaproponowal ze moze konczyc poza mna i zaczeismy sie sami z siebie smiac :D

hehe tabletki sa tak pewne ze niech je szlak trafi niedosc ze przytyłam od nich to jeszcze mam cudownego synka!!!!!

O kurcze, dzieki ze to napisałaś. ja myslałam ze bede bezpieczna prawie w 100% jak bym brala tabsy a tu masz synka. Cholera niczemu nie mozna ufac. Ale chyba pozostane przy gumce przynajmniej wiem jak cos sie z nia stanie...

a wiesz ze tabletka po tez nie ma 100% skutecznosci? :D

nic nie ie jest pewne ;) także wole gumki plus globulki niż pilnować się z tabsami ...uważać ,żeby się nie porzygać jak się napije :P wolę uniknąć multum problemów z tabsami i tyle.

no jak koniecznie musisz pić do wyrzygania to pewnie. nie kazdy na szczęscie ma takie potrzeby :) PS. skoro tak sie martwisz o swoją wątrobę - jak widac w innych wątkach - to lepiej uwazaj z piciem, bo alkohol to DOPIERO szkodzi... :)

Ludzie, poczytajcie więcej, tabletki dają 100%, jeśli je się dobrze stosuje. Kup sobie NuvaRing, jeśli sie boisz tabletek. 99.98% (tak samo jak tabletki - te 0.02% to jak źle bierzesz)

wiem ,ze alkohol szkodzi wątrobie , no bo co nie szkodzi? dlatego wole tych głupich tabletek nie brac i się nie przejmować ,że zapomnę , że mam włosy na brodzie lub że utyłam 20 kg:P latac po ginach i kase marnować. gumki jak się używa prawidłowo to też się nie zajdzie. bonyyyyyyyyyyyy, nawet jakbym brała tabsy tez bym schizowała taka moja natura . wy tylko widzicie to co chcecie widzieć..a już wad to nie.

i nie pije do wyrzygania, czasami ma się lepsze czasami gorsze dni;) a przy tabsach muszę patrzeć , czy nie będzie kolidować z jakimś innym lekiem albo coś .przesrane.

kolyndara dlaczego Ty piszesz takie głupoty odnosnie tabletek ? nie musisz ich wcale brac, ale nie opowiadaj takich farmazonów..:O

jakie farmazony pytam no jakie? nie muszę i nie będę fakt. z niektórymi lekami kolidują czytałam o tym , z palca nie wyssałam , co do wątroby tez prawda już plastry są lepsze.

no farmazony z lekka. szkodza na wątrobę - wszystko szkodzi. Ty wolisz alkohol, ja wole tabletki. kolidują z lekami - z niektórymi. to żadna tragedia zapamiętac albo zapytac w aptece przy wykupywaniu dodatkowych leków. tym bardzije ze z preparatów bez recepty koliduje jedynie dziurawiec - no faktycznie tragedia zapamietac dziurawca :D zapomnisz - masz margines czasowy zeby zdążyć wziąć. nie zdążysz - siedem dni dodatkowego zabezpieczenia. nie widze powodów do stresu. włosy na brodzie - pierwsze słyszę :D przytycie 20kg - no jak sie nie kontroluje tego co sie je... od pigułki samej w sobie nie przytyjesz. mozesz spuchnać przy xle dobranej - ale przeciez na litość Boską nie spuchniesz 20kg. moze Ci sie zwiekszyc apetyt, owszem, ale z samego zwiekszania apetytu sie nie tyje, tylko z folgowania temu apetytowi :) nie chcesz, nie bierz, Twoja sprawa :)