OPŁACA SIĘ BRAĆ TABLETKI ANTYKONCEPCYJNE DLA SEXU PARE RAZY W MIESIACU? DZIEWCZY

Moim zdaniem opłaca się. Kochamy się z moim naprawdę sporadycznie, czasem zdarzy się kilka razy w miesiącu, czasem raz na miesiąc a ja biorę tabletki. Boję się ciąży bo jestem dopiero w 2 klasie technikum, samym prezerwatywom nie ufamy do końca, bo jak wiadomo przypadki chodza po ludziach, więc wspólnie zdecydowaliśmy że bedziemy się obydwoje zabezpieczać. Jesli chodzi o koszty to moj ginekolog doradził mi Rigevidon, który z receptą kosztuje niecałe 7zł, więc nie narzekam na cenę. Przynajmniej czuję sie bezpieczna :) takze polecam jak najbadziej.

pierdol pierdol ja posłucham...jakby takie fajne było to by nie było setek pytań o pigłuki a bo to to a bo tamto... i wypowiedzi takich jak tam wyżej ,że po odstawieniu zaczęły się dziać tragedie na ryju;/ ja nie będę brać, ale wkurwiają mnie panny , które chodzą i gadają ,że pigułki maja same plusy jak kurwa nie mają. dodatkowy problem.

a co do dziurawca ...hm..ja jestem mega ostrożna i nie ufna ..więc ja sprawdzała bym każdy lek ,który biorę;/ także mi osobiście ....nie za dużo pierdolenia :P

moja matka jest ginekologiem i powiem ci ze wiele mi mowi o nich. Podobvno to najgorsze gówno dla organizmu! Także nawet jak kochasz sie z nim 30 razy na miesiac przez gin nigdy nie sa one polecane! A wy dziewczyny chore jestescie jak wierzycie e one sa dla was nieszkodliwe. wlasnie sa prowadzone badania na temat dzialania tebletek anty i raka. Powodzenia z mojej strony tyle

zaraz Ci powiedzą,że jesteś zacofana światłe wielce :P

A ch*j tam moge być zacofana ważne ze to nie ja sie bede meczyla ze skutkami ubocznymi :D

"i wypowiedzi takich jak tam wyżej ,że po odstawieniu zaczęły się dziać tragedie na ryju;/" bo wiekszosc nie rozumie co sie dzieje :) po odstawieniu pigułek zaczyna sie rozkręcać ich własny układ hormonalny i to ON robi im masakre na ryju - ich własny, wrodzony układ hormonalny :D a nie pigulki, ktorych juz daaaaawno w organizmie nie ma. taki detal :)

A moim zdaniem się opłaca brać tabletki sama biorę od kilku lat raz miałam przerwę roczną i nic się nie działo dziwnego ze mną :) Uważam, że tabletki są całkowicie bezpieczne muszą być tylko dobrze dobrane do Twojego organizmu.

taaajasne , moja kumpela nie miała żadnych problemów z cerą wagą włosami i takimi tam, potem zaczęła brać tabsy wiadomo ,żeby się zabezpieczać i gdy odstawiła , zaczęły się jej właśnie dziać takie rzeczy na "ryju" do tego włosy niemiłosiernie się przetłuszczały, czuła się gorzej i wróciła to tabsów.

regularnie robię badania, ale swoją drogą nie wyobrażam sobie życia bez nich,

Też nie wyobrażam żebym miała stosować inną metodę antykoncepcji. Tabletki są bardzo wygodne i cera mi sie poprawiła. Nie przytyłam po nich i włosy też są w jak największym porządku.

nie oplaca sie szkoda zdrowia

Brałam tabletki przez kilka dobrych lat, i powiem Ci jedno: dla sexu kilka razy w miesiącu nie opłaca się ich brać. I nie mówię tu o kwestii finansowej, tylko zdrowotnej. Te kilka razy możesz się zabezpieczyć (a raczej partner) prezerwatywą.

A moim zdaniem sie opłaca tabletki nie są szkodliwe. Istnieją już 50 lat więc na pewno są dopracowane do perfekcji. http://www.pigulka.pl/50lat/

malinak naczelna baba wanga kafe przepowiada :tabletki są dopracowane do perfekcji :P biezrzcie i jedzcie :D każda tabletka szkodzi na wątrobę i takie tam .zapamiętaj to dziecino.

Każdy ma swoje zdanie. Mój lekarz zapewniał, że nie szkodzą a ja mu ufam w zupełności. Nie słyszałam takiego przypadku, żeby ktoś się rozchorował po pigułkach.

Biorę pigułki od 4 lat(miałam 1 rok przerwy)i ani nie przytyłam ani żadnych rewelacji na twarzy nie miałam...ja ufam im napewno bardziej niż gumkom.

nie nie szkodzą. o szok .co za społeczeństwo:/ emigrować trzeba :P

Ja tabletki biore od ok 3 lat nie miałam przerwy, zawsze dobrze się po nich czułam i skutków ubocznych nie miałam nigdy.

Również przerwy nie robiłam wydaje mi się to niekonieczne. nawet bym się bała słyszłam, że po braniu pigułek jest większe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę, ale nie wiem czy to prawda.

ja tez biore pigułki i własnie sie zastanawiam nad ich odstawieniem problem polega na tym ze wypadaja mi wlosy,mam podwyzszone hormony nadnerczowe-wiec pigulki nawet na nie nie dzialaja,ale pewnie cos tam zatrzymuja jak np testosteron mam faceta,jestesmy razem od 2 lat,ale nasz zycie seksualne obecnie jest bardzo nudne i monotonne,kochamy sie moze..4 razy w miesiacu...porazka mam 24 lata ,on 29,a czuje sie jakby byla w starym dobrym malzenstwie-na poczatku bylo fajnie,kochalismy sie kilka razy w tygodniu,probowalismy nowych rzeczy...a teraz wielkie NIC!!!! wlasnie dlatego zastanawiam sie aby je odstawic i zaczac uzywac prezerwatyw,mimo ze uwieraja mnie dosc mocno ,no chyba ze przyadkowo gra wstepna cudem nas sie uda:/ przeciez i tak nie mozna brac tych piguł do konca zycia,boje sie ze jak je odstawie bede miala brak okresu a wlosy zaczna wypadac garsciami... a moze warto zmienic faceta..bo jeszcze wczesniej sie z nim kłociłam i naciskałam,a teraz juz mi wszystko obojętne,mozemy juz tego seksu nawet nie uprawiać... jak to teraz pisze to zaczynam myslec ze ten zwiazek chyba jest na odcinku koncowym ze tak sie wyraze wstyd!

Może spadło Ci libido przez tabletki. Odstaw i zobacz co będzie się działo :-)