Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milka33

Ojciec nas niszczy...nie umiem sobie już poradzić...:(

Polecane posty

pisze bo mam nadzieje że ktoś mi coś doradzi może miał podobną sytuację do mojej...od zawsze, od kiedy pamietam on miewał humorki, nieodzywał sie, bywał zazdrosny o mame nie mając powodu. cały czas tylko wyzywa coś do nas ma myśli że ma służace w domu. nie bede cytowała jak potrafi sie zwrócić do nas czy nas poniżyć;( jestem naprawde u kresu sił, nie moge już wytrzymać, chciałabym coś z tym zrobić ale co? boje sie że może nam coś zrobić gdy byśmy odeszły z mamą i rodzeństwem, mama też tak sądzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
A ile masz lat? Pracujesz? masz możliwość się wynieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sperminator
ale z ciebie debil, co ma mieszkanie z rodzicami do wieku :O kurwa co za debil, moi rodzice mają 50 lat i mieszkają z rodzicami mamy i co kurwa? kretynie lecz się :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sperminator jesli masz 33 lata i nadal mieszkasz z rodzicami to sie nie dziwie temu ojcu gdybym miała 33 lata to bym już dawno na swoim była tępaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam możliwości wyniesienia sie z domu...jestem w klasie maturalnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wolno go puszczac na razie
jedyne wyjscie -opuscic ojca i nie ma przebacz,odejsc i dac draniowi nauczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
Pół roku jeszcze się przemęczysz jakoś a potem pójdziesz na studia do innego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno ci doradzić
bo gdybyśmy mogła się sama utrzymać to pewnie by wiatr w drzwiach po tobie tylko został a tak to musisz jakoś sprytem go podejść ,żeby uniknąć konfrontacji jedno jest pewne musisz szybko się usamodzielnić powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do fdgdfg: a co z resztą? jak mam ich zostawić? to nie jest takie proste wyjechać na studia...poza tym nie bede miała za co chyba że bede miała farta i z pracą dobrze pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksterklepa
masz tyrana w domu nie ojca :( Nie umiem Ci poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam już nawet myśli samobójcze bo nie chce tego już czuć widzieć...to jest nie do wytrzymania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest na tym forum ktoś kto miał coś podobnego? jak z tym sobie poradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno ci doradzić
ja tak miałam i mam ,tylko u mnie to toksyczna matka jest,po maturze wyjechałam z tym że miałam pomoc finansową rodziny, w domu rodziców zawsze wszystko było,wszystko prócz miłości do jedynego dziecka😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie jest biednie ojciec ma kase ale mi nie da na studia..ja zresztą nic nie chce od niego, brzydze sie nim, zyczę mu śmierci za caęł to wyzywanie i poniżanie nas...nie uwierzycie co on zrobił wczoraj...powyciągał matce wszystkie pieniądze i za reszte nakazał kupić sobie fajki...takiego mam zajebistego ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksterklepa
a co on ma jakas stresujaca prace, ze tak odreagowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksterklepa
moze w pracy nim ktos pomiata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od nie dawna nie ma pracy bo miał wypadek i nie może pracować ciezko i mama poszła do pracy. on ma tak od zawsze odkąd pamietam, to jest jakaś choroba psychiczna nie mam innego wytłumaczenia. ile razy było tak że mama płakała, wyłą dosłownie to on że sie zmieni itd i gówno prawda zawsze jest tak samo. boje sie tego że to kiedyś może sie bardzo źle skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym mieć w domu normalnie, tak jak inni, mieć takiego ojca jak mój chłopak, a mam takie gnoja;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie ja mialam podobnie. tylko ze moj byl alkoholikiem. Wyzywal moja mame bil ja a mi kiedys jak stanelam w obronie mamy zlamal nos. Wykanczal nas fizycznie i psychicznie, to byl czlowiek niezdolny do uczuc wyzzszych. jak zlamal mi nos zrobilam obdukcje i zagrozilam ze jezeli jeszcze raz ktoras z nas dotkie to zgnije w wiezieniu. poki mieszkalam z rodzicami juz nie bil ale wyzwiska i ponizanie psychiczne byly na porzadku dziennym. Zalozylam wlasna rodzine, wyprowadzilam sie z kraju, a on po kilku latach wykonczyl moja mame:( zadzwonil do mnie w srodku nocy powiedzial ze mama nie zyje i smial sie wyobrazasz sobie??? Po smierci mamy sama chcialam popelnic samobojstwo, mialam depresje, ale swiadomosc ze mam wlasna rodzine dodawala mi otuchy, pomogl mi tez moj maz. niedawno moj ojciec popelnil samobojstwo , ale to co nam zrobil, jak zniszczyl nas psychicznie pozostanie juz we mnie do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksterklepa
on moze powielac schematy ze swojego domu, moze tam sie nie szanowalo kobiet no nie wiem, do psychooga i tak pewnie niedolugosie bedziesz nadawac o ile juz tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksterklepa
budowa-strasznie Ci współczuję :( Masz kwiatek 🌻 Twoj ojciec mial mózg zżarty przez alkohol. Niestety ale alkoholików si e leczy przymusowo, bo samobójstwa albo okaleczanie rodziny to jest niemal codzienność przy chorobie alko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
budowa diablica@tlen.pl'; nie przejmuj sie ja mialam podobnie. tylko ze moj byl alkoholikiem. Wyzywal moja mame bil ja a mi kiedys jak stanelam w obronie mamy zlamal nos. Wykanczal nas fizycznie i psychicznie, to byl czlowiek niezdolny do uczuc wyzzszych. jak zlamal mi nos zrobilam obdukcje i zagrozilam ze jezeli jeszcze raz ktoras z nas dotkie to zgnije w wiezieniu. poki mieszkalam z rodzicami juz nie bil ale wyzwiska i ponizanie psychiczne byly na porzadku dziennym. Zalozylam wlasna rodzine, wyprowadzilam sie z kraju, a on po kilku latach wykonczyl moja mame zadzwonil do mnie w srodku nocy powiedzial ze mama nie zyje i smial sie wyobrazasz sobie??? Po smierci mamy sama chcialam popelnic samobojstwo, mialam depresje, ale swiadomosc ze mam wlasna rodzine dodawala mi otuchy, pomogl mi tez moj maz. niedawno moj ojciec popelnil samobojstwo , ale to co nam zrobil, jak zniszczyl nas psychicznie pozostanie juz we mnie do konca zycia Wspólczuję Ci... Ja boje sie żę u mnie bedzie tak samo...wyprowadze sie a on ją wykończy. mama jest mi bardzo bliska choć nie pokazuje tak tego, wyciągnęła mnie z choroby, pomaga jak może. chciałabym cośzrobić tylko co? jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lessie@
ja miałam podobnie:( mój ojciec był na śmiesznej rencie ,mało kasy było w domu gnój się nie ruszył do pracy to mama musiała zaperdalać i jeszcze miał wielki wymagania za 480 pln renty.Potrafił nas gnojić wyzywac ,robił awantury czysty psychol.Jak ja go nienawidziałam ,ale w moim przypadku rozwiązanie przyszło samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki masterklepa:) musze z tym żyć niestety. Mój ojciec zawsze mi powtarzał ,ze jestem nikim i nigdy do niczego nie dojde, że bede ulice zamiatać:( Zniszczył moją godność, moje poczucie wartości. Dlatego autorko porozmawiaj z mamą, może masz dziadków ktorzy Wam pomogą? uciekajcie od drania jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lessie@
Ale z drugiej strony mój ojciec kiedyś był inny był moim kochanym tatusiem ,wiem ,że ja też byłam jego oczkiem w głowie dlaczego potem tak zaczął mnie nienawidzić nie wiem .Przebaczyłam mu ale nie umiem o tym zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lessie@ tnz.? Ja wiem że muszę coś w końcu zrobić, tak nie może być by taki gnój niszczy nam życie. ja powinnam sie uczyć mam mature szkołe tym powinnam być zajęta a nie że przez niego ciągle rycze, psychika mi siada;/;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×