Moja koleżanka została wyrzucona z domu przez swoich rodziców!!!

Taa a myślicie że jej rodzina zachowuje się w porządku? Niestety nie, ja spróbuje jej pomóc jak tylko moge bo nie dam rady już patrzec na to co ją spotkało. Nawet jak chciała odwiedzic syna to nie została wpuszczona do swojego rodzinnego domu.

nie wiem co mogłabym doradzić....... Dziecka pewnie nie dadzą rodzice, zresztą i tak nie ma dokąd go ze sobą zabrać...... może są jakieś organizacje które pomogą? Zaczęła się prostytułować.... problem z samokontrolą wobec dziecka niczego nie usprawiedliwi...... Kiepsko to wygląda..... Ona musi coś postanowić...obrać jakiś cel do którego będzie dążyć....

to czy rodzina zaczowuje się w pożądku to już nie należy do naszej ani twojej oceny.....Wiesz jakie jest życie..... Rodzice nie mają obowiązku utrzymywać dzieci, tym bardziej 26 latnich dzieci.......Im większego dostaniesz kopa tym bardziej powinnaś zdać się na siebie.....

Jej jedynym celem narazie jest znalezienie pracy. I jej szuka, ale ma problemy z jej znalezieniem. Jak już pisałam brat mógłby jej pomóc. Wiem że rodzice nie mają obowiązku utrzymywania dzieci, ale udzielic jakiegoś wsparcia, pomocy. I żeby chociaż mogła kontaktowac się z dzieckiem, a nie albo ojciec nie otworzy jej drzwi albo gdy już jej otworzy to mówi jej by mu się więcej nie pokazywała na oczy.

i fin!

na policje skoro jest tam zameldowana moze tam mieszkac a jak jej dziecko zabrali to to sie porwanie nazywa ja bym sie nie piescila na policje i niech jej umozliwia wejscie do mieszkania

Łatwo powiedziec. Tylko że jak ona pójdzie na tą policje to może sama sobie zaszkodzic, ona uderzyła swoje dziecko, prostytuowała się, jej ojciec może to wykorzystac przeciwko niej.

na.

ci powiem.

Wbrew pozorom prawo jest po stronie Twojej przyjaciolki. Niech idzie na policje, zglosi wyrzucenie z domu i porwanie dzieciaka. Policja przyjdzie i zalatwi sprawe po swojemu.

aha i jeszcze jedno, powiedzi kolezance by udala sie jak najszybciej do psychologa bo widocznie ma obnizona samoocene.

Dziewczyna jest w takich nerwach że ostatnio prawie pobiła swojego 8letniego syna. na to nie ma usprawiedliwienia. przekaż jej, że powinna iść na terapię, jak chce być lepszą matką niż sama ma.

ciekawe co by było gdyby mąż cię pobi? czy też byś go tak usprawiedliwiała?

chałupy.

Przykra sprawa. Widocznie dziewczyna nie sprawdzila sie, ani jako corka, ani jako matka. Postar sie z nia naprawic jej bledy, a rodzina, kiedys napewno przyjma ja z powrotem. Pisalas ze jej matka jest alkoholiczka? To kto wychowa jej dziecko? ojciec? dziadek ma wychowywac wnuka!? mezczyzni sie do tego nie nadaja.

Ja na miejscu kolezanki poszlabym na policje.

Ja na miejscu kolezanki poszlabym na policje.

POYEBANA TA TWOJA PRZYJACIOLKA A RODZICOW ONA MA JESZCZE GORSZYCH.