jak poderwać aptekarza?

również bardzo się cieszę, zazdroszczę i trzymam kciuki aby było po Twojej myśli :)

w tym momencie to juz nie mogę się doczekać kiedy będę miała okazję znowu go zobaczyć i dać mu numer :p

jutro

jutro też będę próbować

Aniela usilnie domaga się wirusa na swojego kompa...

ignoruję ją Szukanie dziury w całym---> podoba mi się utwór z twojej stopki ;)

I jak? Coś nowego?

najlepiej zakupić prozac albo viagrę i zostawić to na ladzie mówiąc z wyzywającym uśmiechem "to dla Ciebie, skarbie!!:)"... powinno zadziałać:P

KCIUKI...

jako że jestem na wyjeździe służbowym nic nowego w sprawie Pana Aptekarza nie dzieje się :o ale jak będzie to napiszę :)

A kiedy wracasz?

jutro wieczorem, a w środę idę do apteki po wapno ;)

I co? Byłaś już w aptece?

Najlepiej zrób tak: "idź do apteki, podejdź do okienka gdzie sprzedaje "Twój" aptekarz i poproś o jakieś dobre czopki na hemoroidy. Następnie kup Xennę, koniecznie Ekstra , pieluchy dla dorosłych albo wkładki Teena Lady dla osób nietrzymających moczu, zapytaj też czy ma coś na lepszą perystaltykę jelit bo masz ostatnio bardzo cuchnące gazy, a poza tym śmierdzący oddech też Ci już przeszkadza... Nie zapomnij też o globulkach dopochwowych bez recepty na pieczenie pochwy i dziwne, okropne upławy Gwarantuję Ci, że Cie zapamięta a to już połowa drogi do sukcesu". O Jezu, umarłam ze śmiechu, gdy to czytałam! Aż się popłakałam ze śmiechu! :-D :-D :-D

popros o test ciazowy

nie uwierzycie, ale zrobiłam to !!!!!! :D :D :D :D

ja tam wierze :-) Zycze Ci by sie odezwal w jak najszybszym czasie i wyszlo z tego cos milego :-)

weszłam do tej apteki, i on tam był :) normalnie stanęłam w kolejce i stwierdziałam, ze jak sie uda, to się uda, a jak sie nie uda, to się nie uda i już ;) okropnie mi gorąco było, ale myśle, raz kozie śmierć ;) w końcu: do odważnych świat należy :) kupiłam rutinoscorbin :p a jak mi dawał paragon powiedziałam dziękuję i szybko przesunęłam karteczkę z numerem w jego stronę :D a potem: do widzenia i w długą heh nie wiem co z nią zrobił, ale mam nadzieję, że schował i niedługo do mnie zadzwoni

cała jestem w skowronkach :) dzięki almete :)

zadzwoni? nie zadzwoni?

Nie masz nic do stracenia;) jak chce zadzwonic to na pewno nie zrobi tego odrazu;) kiedys wpadl mi tak w oko Pan z poczty, chodzilam cala w skowronkach ale tylko na niego zerkalam. Po kilku tygodniach jego ojciec trafil na moj oddzial...i to on gdy przyszedl w odwiedziny poprosil o numer i zaproponowal spotkanie. Po kilku randkach stwierdzilam ze jest nudny jak flaki z olejem i nic z tego nie wyszlo. Ale ta dawka endorfin jaka otrzymalam w tym krotkim czasie wystarczyla mi na dlugo;)))) Daaaaj znac!!

Hej co napisalas na karteczce?;)

lenals listonosz?

wiem, ze nawet jak się odezwie, to może być różnie, ale podoba mi sie ten dreszyk emocji, który mi towarzyszy ;) a na karteczce jest numer imię i dopisek: do odważnych ąwiat należy :D

świat - oczywiście

chyba juz tam na zakupoy szybko nie pojdziesz? :P

to zależy czy zadzwoni :p

no tak :) zazdroszcze dreszczyku :P a widzialam kiedys ten temat i weszlam, bo ja wlasnie wybieram sie od miesiaca do ejdnej apteki, gdzie jest fajny farmaceuta, ale pwenioe kogos ma :(

jak ja bym z takiego załozenia wyszła to nie miałabym dreszczyku ;) "mój" też może kogoś mieć, ba nawet się nie zdziwię, on wydaje się być na prawdę baardzo sympatyczny :)

Nie listonosz;)) Pan, który pracował w okienku na poczcie, ale ni cholery nie pamiętam jaki miał zawód;)