pierwszy raz po 30stce

sa tu takie kobiety ktore swoj pierwszy raz przezyly dopiero po 30stce? jak bylo? ja to w sumie zaluje ze nie zrobilam tego wczesniej bo im jestem starsza tym bardziej sie boje

niewiele mi do niej brakowało. I nie żałuję ze tak długo czekałam

Dłużej nie ma co trzymać. Z byle kim nie warto ale za długo zwlekać, to nic nie przeżyć

ja na razie mam 28, ale jak ntak dalej pojdzie to skoncze 30 a pierwszego razu nie bedzie. A najlepszr jest to ze od roku mam meza, z ktorym w zwiazku jestem od 7 lat, a pierwsza probe wspolzycia podjelismy jakies 5 lat temu... Ale ja choruje na pochwice, a od pol roku sie lecze, wiec moze sie wreszcie uda, bo juz sa postepy. I tylko mam nadzieje ze sie uda, bo o dziecko chcemy sie starac, i zaluje ze tak pozno trafilam do lekarza...

Ja miałam 28 lat gdy doszło do mojego pierwszego razu. Myślę że gdyby udało się wcześniej, czułabym więcej "magii", emocji. Wtedy nie byłoby to jednak z tym kimś wyjątkowym.

w sumie to nie wiem jak to mozliwe? nie mialas nigdy nikogo?? do smierci chcesz czekac? duzo gadania/czekania a tak naprawde to rzecz jak kazda inna, zwlaszcza po 30...

ja to mysle, zeby dawac byle dac to glupota...ale w sumie az tak dlugo trzymac to tez niebardzo, zwlaszcza ze im dluzej trzymasz tym bardziej "skapa" sie robisz...

nie dasz chłopakom to dasz robakom

dzikiwąż - :D

:P :P :P

po 30-stce to się już kobieta nadaje albo dla murzynów albo dla ciapatych i przed nimi na dyskotekach tańczyć! zadem krecić i ich nęcić!