Pytanie do zapuszczających włosy? Co jaki czas podcinacie końcówki?

I mniej więcej o ile?

co pol roku ..z 10cm..tak na oko:-)

To strasznie dużo :P Mnie przecież rośnie 10 cm na pół roku, jak dobrze pójdzie :D

oj mnie bardzo szybko rosna..teraz mam do pupy:-) piekne..geste i lsniace:-)

Ależ Ci zazdroszczę!

a jaka Ty masz teraz dlugosc?ja zapuszczalam w sumie 4 lata...:-) ale warto bylo:-D

Co jakieś 3 miesiące, 3-4 cm

Ja mam tak z 5 cm przed zapięcie stanika, zapuszczam od 1,5 roku (miałam wtedy obcięte do linii brody, dłuższe z przodu). W międzyczasie u fryzjera byłam ze 4 razy..

pomalutku i urosna..jak nie masz rozdwojonych koncowek to nie obcinaj...stosuj tylko dobre odzywki:-)

podcinanie końcówek to mit ; ) stosuj olejek recynowy, i łykaj skrzy polny ; ) moje rosną jak szalone ;D

A jakie odżywki możecie mi poradzić? Niedawno obcięłam z 5 cm, bo były zniszczone... Nie mogę obyć się bez prostownicy :(

włosy pod pachami zapuść!

W ogóle nie podcinam.

ja tez prostuje bo mam krecone i geste i bez prostownicy wygladam jak willas:-0 teraz mam odzywke prostujaca z niwea..wczesniej mialam z loreala..taka czerwona:-)JA MAM PATENT ZEBY NIE NISZCZYC WLOSOW::ZAWSZE PRYSKAM JE DELIKATNIE LAKIEREM I DOPIERO PROSTUJE::TO DZIALA!!!

Ja mam już prawię do pasa długo już zapuszczam jak wyprostuję to do tyłka prawie sięgają co 3 lub 4 miesiące podcinam 2 lub 3 cm ,ale chyba już je skrócę bo ciężko dbać o takie włosy

wiem ze ciezko ale pieknie wygladaja:-) ja nie raz nie doczesze do konca wlosow, ale w sumie podobaja mi sie:-)

Większość lasek z włosami do pasa ma je w opłakanym stanie i wygląda brzydko takie stare włosy zawsze są suche i zniszczone nawet jak bardzo się o nie dba

Ja też już zaczynam mieć problemy z doczesywaniem tych kłaków :O Mama by mnie udusiła gdybym obcieła heh ja mam loki tak chciałabym mieć proste ,ale szkoda mi je prostować robię to sporadycznie używam masę różnych odżywek nawilżających ,ochronnych szampony przeróżne plus jedwab trzeba się napracować przy takiej szopie :D:D:D:

Moje włosy nie są zniszczone regularnie je podcinam aby uniknąć rozdwojonych końcówek już pisałam,ze używam dobrych kosmetyków do włosów itd przestałam farbować już bardzo dawno temu włosy są ładne i zadbane tylko dbanie o nie jest już męczące

Ja tez mam ladne..lsniace i zadbane..ale fakt sporo wysilku i kasy to kosztuje..bo szampon np mam na 5 myc:-D

Ja bym chciała takie do łokci, ale nie doczekam się chyba do usranej śmierci :P

Często podcinane końcówki spowodują, że włosy będą rosły o wiele szybciej, aniżeli byśmy w ogóle ich nie podcinały :) A co możemy jeszcze zrobić dodatkowo? Same od siebie? :) Delikatnie masować skórę głowę opuszkami palców, codziennie - przed 5-10 minut :) Włosy naprawdę szybciej rosną, cebulki budzą się do 'życia' ;)

Nie bardzo mogę sobie to wyobrazić, jak podcinanie włosów miałoby wpływać na ich tempo wzrostu, przecież łodyga włosa jest martwa ;)

ja podcinam w tedy kiedy widzę, że końcówki stają się suche bądź zaczynają sie rozdwajać. Tylko w tedy powinno sie je podcinać. Ja robie to nie częściej niż co 2 miesiące bo częsciej nie ma takej potrzeby bo ścinałabym to co mi zdążyło urosnąć. Mam włosy za łopatki.

poczytajcie tutaj http://www.familie.pl/Forum-5-73/m625441-2,Podcinacie-same-sobie-wlosy.html

jak zapuszczam włosy, to ich nie podcinam :) prezcież chodzi mi własnie o to, zeby były dłuższe, a scinanie końcówek sprawia, ze sa krótsze.. chyba że sie myle??

ani milimetra. katuje je odżywkami, jedwabiem i innymi wynalazkami już prawie są do łokcia

Kiedy zapuszczam to nie podcinam,dbam tylko o to by sie nie rozdwajały, a cięcia robie tylko wówczas gdy chcę nadac fason fryzurze. Tego roku słońce wyjałowiło moje włosy i stały sie one łamliwe porowate(mam włosy proste cienkie i rozjasnione)zastosowałam keratynowe prostowanie włosów-efekt natychmiastowy czyli znów elastyczne lśniące włosy i o to mi chodziło.

Wcale ;) Zresztą nawet nie muszę, jak byłam się ostatnio czesać to pytałam czy pasowałoby podciąć - i usłyszałam że nie :) Kwestia odpowiedniej pielęgnacji (oleje, oleje, jeszcze raz oleje do włosów).

A, i też mam kręcone, tylko nauczyłam się je ładnie układać i loki są zdefiniowane, zamknięte, bez puchu, bez szopy, ot takie sprężyste :)