Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beata___27

zostałam zupełnie bez znajomych

Polecane posty

Gość Beata___27

Smutno mi się zrobiło, bo weszłam na forum na którym bardzo aktywnie spędzałam czas jakieś 3-4 lata temu (forum tematyczne, z rejestracją). Nastukałam tam kilka tysięcy postów, miałam wielu znajomych, z niektórymi się spotkałam. To były fajne czasy... A jeszcze wcześniej - grupa znajomych na żywo, z mojego miasta, dużo spotkań, czasami imprezy, ogniska, wypady za miasto... Dziś tych ludzi nie ma. Większość wyjechała, pozostali założyli rodziny, mają swoją pracę, kontakt pourywany... Został tylko jeden z tych starych znajomych z którym CZASAMI rozmawiam na gg. Sytuacja w tej chwili wygląda tak: mieszkam z narzeczonym, zajmujemy się tłumaczeniami, więc ciągle siedzimy w domu. Cały czas. Jak takie kwoki. Nawet Sylwestra spędzimy tutaj, we dwoje. Jego dawni znajomi też mieszkają daleeeeko. Nie mamy ani jednego znajomego i nawet pojęcia jak kogos poznać. Przecież nie damy ogłoszenia w gazecie że szukamy przyjaciół. :O Ideałem byłoby poznać parę podobną do nas, ale o tym przestałam już marzyć... Chciałabym mieć chociaż internetową koleżankę, przyjaciółkę, z która mogłabym pogadać wieczorami. Próbowałam takiej poszukać, ale prawie wszystkie mnie wkurzały. Ja lubię kobiety "z jajami", a trafiałam na jakieś zakłamane mimozy. Aaaa.. nie wiem po co to piszę... Może tu jest jakaś fajna kobita, która jest w podobnej sytuacji co ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala la lala
mozesz zadzwonic do telefonu zaufania. Ja tam trafilam nawet swojego kolege, do ktorego zawsze to ja dzwonilam, nigdy on do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata___27
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko-doskonale rozumiem twoj problem.Mialam ten sam problem, co Ty.Nie jestem osoba samotna, mam wspanialego meza ale brakowalo mi kolezanek do pogaduszek .Mieszkam kilka miesiecy w roku za granica i jak to kobiecie potrzebne sa mi pogaduszki . Wymyslilam sobie , ze do tego celu najlepsze beda wlasnie netowe. Jedna kolezanka z netu dla mnie byla za malo i po ciezkiej pracy znalazlam i zaprzyjaznilam sie z 3 kobietkami w zblizonym wieku. Trwa to juz 3 lata i my mamy ciagle o czym gadac, wymienimy maile, piszemy sobie na spiku .Z jedna spotalysmy sie juz 3 razy mimo , ze dziela nas setki kilometrow. Nie poddawaj sie, pomysl jak najbardziej swietny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrys syberyjski26
Beata mozemy sobie rece podac. Tylko ja nigdy nie mialam realnych znajomych, tylko szkola, dom, internet. Aktywnie udzielalam sie na forum podrozniczym, potem zaczely sie wspolne wyjazdy i spotkania, polowa uzytkownikow znala sie na zywo. Potem wyjechalam za granice na 2 lata, nie mialam tam internetu, jedynie kawiarenki internetowe. Sprawdzanie poczty, rozmowa z rodzina. Wrocilam do Polski, weszlam na forum a tam same nowe osoby, te stare juz sie nie udzielaja, poza niektorymi, wypadlam z obiegu. Mam chlopaka, on jest niesmialy i nie ma znajomych tak jak ja. Zawsze we dwoje, nawet jak idziemy do pubu czy klubu to siedzimy we dwoje. Powoli to sie staje przygnebiajace i nudne. Nie chce tak przez cale zycie, chcialabym wyjsc wspolnie z jakas paczka, chcialabym zeby w weekend przychodzili do nas znajomi, zeby bylo swiezo i wesolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata___27
Może zostaw jakiś kontakt do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiatj w klubie
ja tez mam tylko swojego faceta.. znajomych niby mam. Ale tylko jak czegos potrzebuja. Smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marycha2009
ehh...mnie zostawiły 2 najlepsze koleżanki,można powiedzieć że nawet przyjaciółki przez mojego chłopaka...powiedziały że za dużo czasu spędzam z nim i nie mam dla nich czasu,że albo on albo one,,,wybrałam jego i nie żaluję,chociaż gdyby było to możliwe chciałabym spotykać się i z nim i z nimi,bo czasem jak patrzę jak np dodają gdzieś wspólnie zdjecia we dwie,widać że się kolegują...zawsze na zdjęciu byłam i ja...teraz zostały tylko one 2 i ja z chłopakiem...smutno mi się robi jak sobie pomyślę że raz się jedna odezwała z propozycją pododzenia się,a ja to odrzuciłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×