Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

postaram się być kulturalna

Kretyni ez smyczy...

Polecane posty

Mam pytanie do właścicieli psów. Jeżeli wiecie że wasz pies na komendę nie przerwie ataku dlaczego chodzicie z nimi bez smyczy i bez kagańca( dla psów gdzie kaganiec jest obowiązkiem)?? Przez takiego kretyna kilka dni temu omal nie straciłam psa, zdarzyło się już kilkakrotnie. macie problem z czytaniem przepisów czy z lenistwem, albo może za dużo macie pieniędzy żeby sponsorować leczenie zwierząt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
Odpowiedź jest dość prosta: Z wygody i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
Jak masz spokojnego, niedużego psa i często z nim wychodzisz na smyczy jest ok. Ale jak psiak jest niewyżyty, nie umie/lubi chodzić na smyczy albo właściciel sobie siądzie jak piesek biega to taki jest efekt. Poza tym to przekonanie (skądinąd słuszne), że psy wolą bieganie od chodzenia na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak tule że do spuszczania psów są spokojniejsze miejsca niż osiedlowy park pełen dzieciaków. Po za tym o ile dobrze kojarzę rasy niebezpieczne powinny mieć kaganiec prawda? mam psa wielkości labradora, nieco szczuplejszego. jest duży chodzi na smyczy ja go nie spuszczam bo wiem że nad nim nie zapanuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
No tak, rozważałam sytuację latania psa luzem, a nie latania psa luzem w parku pełnego ludzi i innych psów. W tej sytuacji to do głowy przychodzi mi chyba tylko fałszywe poczucie panowania nad zwierzakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ciekawi dlaczego co 2 metry napotykam na gówno Odkąd mieszkam w centrum Szczecina to się nie dziwię że ludzie z opuszczonymi głowami chodzą, nie dlatego ze nieśmiali czy zahukani są A co do smyczy, przecież nigdy nie ma się pewności co zwierzę zrobi i lepiej być zabezpieczonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przepisach jest wzmianka o spuszczaniu psa w miejscach "rzadko uczęszczanych"... Co do kup, cóż nie zawsze sprzątnę( np w lesie), brakuje na nie odpowiednich koszy( u mnie sa metalowe, masakra latem) czasami nie da rady sprzątnąć( mój pies często miewa biegunkę i gdy próbuje zebrać jeszcze bardziej to po trawie rozmazuje), ale zawsze przy sobie mam torebki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki dylemat
Ależ się tu nagle kulturalnie zrobiło.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po trawie to mniejszy problem, mnie bardziej chodniki wkurzają, jak jest ciepło to po prostu fetor panujący na ulicy jest nieznośny Ja nieraz ogród, w domu rodzinnym, sprzątam po psie to wiem jak to jest, nie zawsze się da Ale wiadomo słowem się do starszej paniusi odezwać nie można bo wyjdę na bezczelną gówniarę Fakt, pełna kultura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie mój pies ostatni raz na chodnik zrobił w wieku ok 4-5 miesięcy. pomijając przypadek gdy był chory na babeszjozę nie miałam go serca ściągać z chodnika. U mnie najgorzej jest zimą śnieg po kostki, chodnik nie odśnieżony i ludziom się nie chce tych pary kroków w bok zrobić, śnieg topnieje a tu gówno na gównie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt po zimie to jest obrzydliwe po prostu Ale władze miast nie starają się też, bo rzadko gdzie śmietnik a woreczki to już w ogóle białe kruki. Zdaje się że straż ma prawo ukarać jeśli kogoś złapie na "gorącym uczynku" :D no ale skoro miasto nie ułatwia sprzatania to jak? Ale fajnie że jest trochę ludzi sprzątających:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie są na tyle rąbnięci ludzie że nieraz słyszałam uwagi typu "powinna pani nocnik nosić" czepiają się sikania!!! Bo pies drzewko zamoczy i amoniak w glebę pójdzie. nieraz miałam starcie bo pies do pierwszego drzewka i do dzieła a tu panie przerażone widokiem moczu, ale papierków i pieluch po dzieciach nie sprzątają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×