MAM 21 LAT, JESTEM CHORA I NIESZCZESLIWIE ZAKOCHANA

badania dopiero wykażą ostatecznie, czy mam chłoniaka czy nie. I w dodatku pokochałam na zabój faceta, który jest niezdecydowany. Starszy ode mnie 7 lat, nie wie o moich problemach ze zdrowiem. Na razie jestesmy przyjaciółmi, chociaz to przyjazn z chemia i ewidentnie widac,że mamy sie ku sobie, gapimy się na siebie jak 2 gołabki,moglibysmy gadac bez końca, ale żadne z nas nie ma odwagi, zeby to rozwinąć. Nie wiem. Nawet nie mam siłly się załamać. Nie chcę umrzeć nieszczesliwie zakochana:) a jesli chodzi o zdrowie, to od dawna przeczuwałam ten stan. Boję się tego, co będzie. Mam za duzo planów.

miłość czyni cuda! dasz rade!

Przykro mi bardzo z powodu Twojej sytuacji zdrowotnej... Tylko, skoro jesteś blisko z tym mężczyzną (nawet na gruncie przyjacielskim), to chyba powinien wiedzieć o Twoich problemach? Dziwi mnie, że jeszcze mu nie powiedziałaś, może to dałoby mu do zrozumienia, jak mocno mu na Tobie zależy i jak bardzo nie chce Cię stracić?

dopóki nie masz wyników, nie martw się. Nawet, gdyby okazało się, że masz tego chłoniaka, to przecież jesteś młoda, a młody, silny organizm wszystkie choroby pokona. A co do faceta. Daj Mu jakiś sygnał. Na tyle dyskretny, aby się nie spłoszył i na tyle jednoznaczny, aby wiedział, że rzeczywiście coś do Niego czujesz. Zaproś Go na kawę, spacer, cokolwiek. Wiem, moje rady nie są zbyt wzniosłe i nieprzewidywalne, ale innego wyjścia nie ma,

też mam 21 lat :) jestem zdrowa :) bylam w milosci ale sie wyleczyłam :) skoro planujesz niebawem umrzec to wyznaj mu co czujesz bo potem bedzie za pozno

choroby nie istnieja, wierza w nie tylko zmanipulowani ludzie, onanizujesz sie swoi m nieszsczesciem, jak to na tj ndebilnej planecire

nasza sytuacja jest dziwna, oboje nie mamy nikogo, a zachowujemy się jak gimnazjaliści, którzy nie maja odwagi;/ Wiem,że to głupie. Jesli chodzi o zdrowie- to jeszcze się trzymam, chociaz nie zamierzam się poddać:)

mysle,ze on cię kocha tylko jest niesmiału, nie uzewnętrznia uczuc, faceci sie zdradzaja gestami itp

Moim zdaniem nie powinnaś ukrywać choroby przed nim bo szczerość jest ważna. po drugie powiedz jemu to co czujesz do niego ;) ps. faceci lubią się opiekować kobietami więc będzie ciebie wspierał co was zbliży do siebie :)

Nie wiem dlaczego ci tu pisza ze nie powinnas ukrywac choroby, ze powinnas mu powiedziec o chorobie itd:O Bo przeciez ty jeszcze wynikow nie masz i nie wiesz czy jestes na pewno chora. Nie mow mu poki sie nie dowiesz na stowe bo i po co masz mowic? Nie widze w tym zadnego celu procz pokzania jaka to ja biedna, lituj sie nade mna. A czegos takiego chyba bys nie chciala.

Levviatan. Jesli faktycznie tak jest,że Wy-faceci zdradzacie się gestami i spojrzeniami bardziej niż słowem, to mogę rzec,że jest mój. aha i jakas brzydka tez nie jestem,zeby nie było:) O chorobie nie chcę mówic, bo hmm.. boję się tego współczucia i litości. To trochę upokarzające. Chcę,żeby ze mną był z własniej woli, a nnie z litości, bo zachorowałam.

Leviatan nia sie nie trzeba jeszcze opiekowac wiec przestan tutaj sie rozczulac nad autorka i robic z niej niedoleznie chora

LEviatan jezdzi na wozku inwalidzkim wiec mysli że kazda która sie nad nim zlituje to jego girlfirend:D

EwelinaEwa -> mi tu nie chodziło o taka dosłowną opiekę ;) gshmosr[ -> gesty ciała, zachowanie może wiele mówić :)

:(

idz na zywioł!

uzalaj sie nad soba dalej!

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4646717&start=30 ona Cie mzoe zrozumie!

Nie bój żaby.Znam pełno metod na nowotwory.