Jestem ciezko chora i wiem ile

Tak sobie czytam ten temat i postanowilem napisac o sobie.Jakis czas temu bardzo zle sie poczulem w pracy,udalem sie do lekarza,kiedy mnie zbadal nie wierzyl ze stoje przed nim zywy.Powiedzial ze powinienem byc w spiaczce a ja stoje i jeszcze rozmawiam z nim.Jestem chory i to powaznie a zyje a wedlug lekrzy powinno byc inaczej.Autorke zrozumieja tylko chorzy ktorym stawiano podobne diagnozy i nie mieli szans na przezycie.

czy jak jej tam już tyle czasu żyje z glejakiem mózgu

nie rób sobie jaj z naprawdę ciężko chorych ludzi bo to jest obrzydliwe,z rakiem mózgu nie ma szans na przeżycie około 2-3 lat.

Ludzie dlaczego wypowiadacie sie a pojecia nie macie zadnego o tym co piszecie??Sami zadajecie sobie pytania i sami na nie odpowiadacie. Nawet nie wiecie czy to glejak czy nie, ja nigdzie nie napisalam nazwy, ani o rozwoju a nawet swego wieku i stanu zdrowia ktory tez ma duzy wplyw na stan mojej choroby.Jestescie podli, powtarzam, ze chociaz dobrze poczytajcie w necie zanim cos madrego napiszecie! A do tej osoby ktora pisala, ze powinnam powiedziec swojemu chlopakowi, zeby mial szanse poznac nowa partnerke, powtarzam, ze nasza milosc jest tak wielka, ze on w zyciu tego nie zrobi.

Autorku nie przejmuj sie ludzie tak juz maja,pierdola trzy potrzy bo nic innego im nie pozostalo.

Przeciętny czas życia od diagnozy to około roku, a leczenie ma głównie charakter paliatywny, tzn. skupia się na przedłużeniu i poprawie jakości życia pacjenta

chyba żeby dobić człowieka, przecież to zabija dobre i złe komórki .... poczytaj sobie o naturalnym leczeniu, o sokach owocowych itp leczenie w meksyku to tylko 100tys i daje świetne efekty be niszczenia człowieka

Kaczyński was wyleczy