Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemałomiasteczkowa

niepełnosprawny kotek :(

Polecane posty

Gość niemałomiasteczkowa

nie wiedziałam za bardzo, do którego forum podpiąć moje pytanie. od niedawna jestem jakby posiadaczką 4 kotków. już trochę podrosły, ale jeszcze nie są zupełnie duże. jedna kociczka była zupełnie sprawna fizycznie, jak wszystkie inne, hasała i skakała po całym ogrodzie, aż nagle... nie wiem, co jej się stało. ma kręgosłup jakby kanciasty, krzywo siedzi. jakoś tak tyłek wypina do tyłu i zaledwie przysiada na tylnych łapkach. wydaje mi się, że boli ją, kiedy dotyka się jej boki (czy może miednicę?) ma trudności z wejściem na choćby schodek... już nie mówiąc o wskakiwaniu na taborety, a zeskakuje z nich bardzo ostrożnie. chodzi bardzo powoli, na sztywnych tylnych łapkach, a najlepiej to by tylko siedziała lub spała. nie mam pojęcia, co się stało. czy upadła z wysokości, czy ją auto potrąciło, czy jakiś idiota na ulicy kopnął... więc nie wiem, czy sama się z tego wyliże, czy już jej tak pozostanie... czy może trzeba ją wziąć do weterynarza? szczerze mówiąc nie wiem czy stać mnie na weterynarza, kotki się przybłąkały więc jakby nie są moje. nawet nie są oswojone... a młoda kocica przede mną nie ucieka tylko dlatego, że po prostu nie może :( proszę o jakieś porady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera jędza1
Po pierwsze podejmij decyzję. Nie możesz być "jakby właścicielką" "jakby nie Twojego kota". Albo nie chcesz ich, albo je chcesz, oswajasz i dbasz o nie. Jeśli to ten drugi przypadek, to pakuj go i jak najszybciej jedź do weterynarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze oczywiscie ze wez
ja do weta!!! gdybys miala dziecko i ono by bylo widocznie krzywe tez bys sie pytala na forum czy isc do lekarza czy czekac az mu samo przejdzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemałomiasteczkowa
o jeju, nie znam się na kotach, nigdy nie miałam kota. moja koleżanka kiedyś miała też krzywego i ledwo ruszającego się kota, a potem sam z siebie ozdrowiał. a ile taka wizyta u weta może kosztować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera jędza1
Zadzwoń i powiedz, że podkarmiałaś dzikie koty, a teraz masz taką jedną krzywą i nie wiesz, co z tym fantem zrobić. Normalnie wizyta kosztuje 50-70zł, ale kiedyś dokarmiałam takiego sierściucha i ktoś mi go baardzo brzydko kamieniami potraktował. Spakowałam go i pędem do weterynarza, który wziął ode mnie tylko 20zł - koszt zastrzyków m.in. znieczulających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie masz kasy to sprobuj
najpierw zadzwonic do jakiejs lecznicy dla zwierzat, albo schroniska i opisz te sytuacje.Moze sie ullituja i przyjma bezplatnie. No i wez pod uwage,ze jak ich jest 4 to wkrotce bedzie 14, trzebaby wykastrowac, bo co z tym potem robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemałomiasteczkowa
a to prawda że kotów się nie kąpie, bo się same myją? no wiadomo, taki wiejski futrzak co chwilę jest brudny, a ten mój już na pewno, bo nie ma siły nawet nóżki podnieść i pcheł sobie wydrapać, albo się odwrócić do ogona i wylizać. no ale jak z takim kotem do weta iść, takim brudnym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemałomiasteczkowa
ale jak myślicie, czy tego kota czeka jakaś operacja, prostowanie kości czy cuś...? bo ja nie wiem jak to jest, płaci się tylko za ewentualny zabieg, czy nawet za diagnozę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń do FUNDACJI OCHRONY ZWIERZĄT......przedstaw sprawę....jeśli piszesz serio.....pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego opisu wynika, że kot ma powiększoną wątrobę. Jak masz możliwość to idź do weta bo może być coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgsdgdfgfdf
kurde no jak ja nie lubie takiego ślimactwa bo inaczej tego nie da się nazwać :/ jeśli z kotkiem jest źle to idź do weterynarza! za sama diagnoze nie wezmie nic lub jakies grosze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemałomiasteczkowa
nekromanta, problemy z wątrobą u kilkutygodniowego kotka? to może jakaś dieta specjalna? no nie wiem, wszystkie dostają jeść to samo... jeszcze z nim nigdzie nie byłam, ale chyba czuje sie lepiej, chętniej sie porusza, już nieco zgrabniej, biega sobie, zjada więcej po schodkach już w miare szybko wchodzi, zdołał sam wskoczyć na kanapę, więc tak jakby mu powoli przechodziło... nawet go kąpałam bo łapkami wlazł w kupę, a takiego to ja w łóżku trzymać nie chcę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemałomiasteczkowa
oj... tak właśnie czytam o powiększonej wątrobie u kotów i to jednak nie jest z powodu odżywiania, nieważne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka ile masz lat
nie męcz kotka, tylko idz z nim do weta!!!przeciez to go napewno boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotki są wszędobylskie i figlarne..może coś na niego spadło, stłuczenie jeszcze boli..piszesz, że jest lepiej, oby :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ulinek_
co u kici?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemałomiasteczkowa
co u kici? hmm... nie byłam z nią u weta. czuje się lepiej, biega, odzyskała humor i apetyt, tylko ciągle ze wskakiwaniem ma problemy, ale bawię się z nią włóczkami itp., więc już trochę "ćwiczy" podskakiwanie do góry i chyba idzie jej coraz lepiej. nadal krzywo siedzi, ale już bardziej tyłek pod siebie układa. zauważyłam, że jak włazi na łóżka czy krzesła, to bardziej wspina się i stara się nie opierać na tylnych łapkach - nie wiem, czy ma w nich mniejsze czucie, czy bolą, a może jeszcze coś innego? możliwe, że coś ją na ulicy stuknęło, bo zawsze trzyma się z daleka od furtki i ucieka kiedy jakieś auto głośno przejeżdża. mam nadzieję, że to ją powstrzyma od wycieczek na drugą stronę ulicy, bo teraz już jej za nic nie mogę stracić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemałomiasteczkowa
a mój kotek jest już całkowicie sprawny i śmiga po całym domu, włazi do wersalki i tam zasypia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×