Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nijakakaka

i powolutku rozpierdalam swoj kilkuletni zwiazek przez

Polecane posty

Gość nijakakaka

przez zazdrosc, mam juz wszytskiego dosc odechciewa mi sie juz zyc , nie widze sensu niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakakaka
jutro zakoncze bo juz sie wykanczam , nie potrafie zaufac jestem beznadziejna nic mi sie nie uklada , chce mi sie ryczec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakakaka
byliscie kiedys w takiej sytulacji ? przez jebana zazdrosc musze od niego odejsc , nie radze sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakakaka
pogadajcie ze mna, plisssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cię zlekceważono
Tylko co ci napisać. Jesli wiesz masz problem z zazdrością i zaufaniem to wybierz się psychologa lub chociaż kup poradnik. Poproś o czas. Poczytaj pomyśl i dopiero podejmij decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trz cz d
skoro wiesz że nie masz powodu do zazdrości to faktycznie jesteś beznadziejna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakakaka
mam, kiedys mnie oklamywal i spotykal sie z inna i teraz nie potrafie mu zaufac choc bardzo sie stara ale ja juz w nic nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakakaka
juz mowilam o czasie, rozstalismy sie na krotko i znow to samo, wiec chyba juz nigdy nie zaufam , kazde jego wyjscie odchoruje kazdy nieodpisany sms, choc tego nie okazuje , nie wytrzymam choc tak bardz go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijakakaka
boje sie jak sobie poradze be zniego gdy odejde , ale nei moge z nim byc ,dzis juz milam to zakonczyc ale przyjechala rodzina i musialam odwolac spotkanie, ale jutro zerwie bo nie wytrzymam juz tego dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
a ja wiem co czujesz : i prawda jest taka ze jak jusie cos konkrednie spier*** to juz nie ma odwrotu. zawiodl, wiec rozstanie, nie ma co walczyc - szczegolnie ze sie bardzo męczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tylko tak ze
a jak sobie radzilas bez niego zanim go poznalas??? dasz sobie rade, a zwiazek bez zaufania jest meczarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slaba prowokacja
jak jusie cos" dobre to bylo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
dzieki :D ae chodzilo "jak juz sie cos " :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa29*
mam taki sam problem, za grosz nie umiem zaufać, mieliśmy czteromiesięczną przerwę, wróciliśmy do siebie, a teraz ja psychicznie wysiadam, podejrzewam, sprawdzam, nie wierzę w ani jedno słowo, podobnie jak Ty, się męczę. Nie wiem, jak sobie poradzić, czy w ogóle warto się starać zaufać. Mamy malutką córeczkę, więc dla niej chciałabym żebyśmy byli szczęśliwą rodziną, on się bardzo stara, ale co z tego, skoro ja tego co mi zrobił, nie wykreślę z pamięci. Może bym umiała, gdyby ktoś mi dał gwarancję, że tamto się już nigdy nie powtórzy, ale to jest nierealne.Jednak takie powroty nie mają sensu, bo chociażby ten co zawinił na rzęsach stawał, zawsze będzie się pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
Tu pomoże tylko i wyłącznie psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×