Chyba czas na odwyk

Po tym jak wczoraj zostawiłam znowu pół pensji w drogerii, wysłuchałam wykładu od chłopaka jak to marnuje pieniądze na głupoty (przecież sama na to zarabiam to o co mu chodzi?!) doszłam do wniosku że chyba faktycznie muszę przyhamować...no tylko nie do końca umiem zapanować nad sobą :/ Najgorsze jest to że wracam z pracy i muszę po drodze pare razy się przesiadać...i stoję na przystanku a rossman naprzeciwko kusi... a to wejdę gdzieś po jakiś drobiazg i wyjdę z całą siatką, a to coś "przy okazji" spotkam no i tak się łazienka zapełnia :/ Powiedzcie że też tak macie, proszę... Próbowałam już pare razy coś zaoszczędzić ale za każdym razem niestety nie wychodziło...

załóż kłódeczkę na portfel ;)

ja tez tak miałam i zaczęłam od tego żeby wykończyc wszystkie kosmetyki któe stały na półce, kupuje co mi potrzeba brak kasy i świadomość chemii jaka się znajduje w tych drogeryjnych kosmetykach mnie odpycha od zakupów ale jest coś nad czym nie panuje, to lakiery do paznokci, mam ich tyle i tale przybywa

znam to, wchodzisz po 1 rzecz, a wychodzisz z pięcioma :/ a nie próbowałaś robić zakupów przez Internet? Ja sama kiedyś nie bardzo byłam przekonana do takiej formy, ale jak zaczęłam zamawiać kosmetyki na Beliso Shop( nigdzie u siebie w mieście nie mogłam kupić odżywek Ce-ce i musiałam spróbować tak żeby je dostać) to się przełamałam i teraz to już większość kosmetyków kupuję przez neta. Nawet kolorówkę, wcześniej obejrzę w sklepie co mi pasuje i potem zamawiam już ciągle to samo więc wiadomo że będzie ok. Zresztą teraz to nawet spożywcze zakupy można przez neta robić ale tego jeszcze nie próbowałam ;)