wyjazd z dzieckiem.prosze o rade

na dlugi weekend wyjezdzamy z mezem i 3letnia corcia za granice.jest to wyjazd na zaproszenie szefa mojego meza w ramach uznania za dobre wyniki w pracy.wiemy ze bedzie tam szef i bedzie chcial spedzic z nami troche czasu.nasze dziecko jest dosc....hm mozna powiedziec energiczne.nie cierpi na ADHD ale nie usiedzi w restauracji dluzej nizjest to konieczne.nie wyobrazam sobie obiadu czy kolacji od przystawki po deser w towarzystwie mojego dziecka.predzej czy pozniej sie znudzi i bedzie klopot.jak myslicie, powinnam sie tym martwic czy to olac i dzialac po swojemu i dopasowac sie do rytmu mojego dziecka?a moze starac sie pokazac z jak najlepszej strony i na sile probowac ja przyzwyczaic do nowej sytuacji?mam nadzieje ze dziecko bedzie w pewnym sencie alibi aby jak najwiecej czasu spedzic tylko we trojke :)

olać. i tak nie zmusisz dziecka do niczego, uprzedź wcześniej szefa o danej sytuacji i tyle. już to przerabiałam i też mam takie dziecko i wiem,że żadną siłą dziecka nie zmusisz aby siedziało spokojnie przez min. godz.

Bo na takie wyjazdy nie bierze sie dziecka jeśli wiadomo że sprawi kłopot.

to czy się bierze czy nie zależy od relacji z szefem i od tego jakie jest zaproszenie, jeśli z dzieckiem to dlaczego nie zabrać?