Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kafeterowiczka

PROBLEM: JA, ON I JEGO MATKA...

Polecane posty

Gość kafeterowiczka

Jesteśmy młodzi, mamy po 21 lat. On jedynak, ja mam siostrę. Każde z Nas mieszka w swoich domach rodzinnych. Jesteśmy razem od 5. Kochamy się i spędzamy razem każdy dzień. Od kiedy tylko pojawiłam się w ich rodzinie można powiedzieć "zadomowiłam się". Gdy jego mama jest w pracy sprzątam w domu niemal codzień. Wiem, że wróci zmęczona więc układam porozrzucane rzeczy, odkurzę, zetrę kurze, czasem ugotuję itp. Czasem gdy jestem jej potrzebna pomagam jej w pracy lub ją w niej zastępuję. Gdy urządza gościny dla znajomych jestem pomocą kuchenną, i sprzątaczką w jednym. Zawsze mówię dzień dobry, do widzenia. Wydaje mi się, że spełniam wszystkie wymagania i oczekiwania jakie powinna spełniać "przyszła synowa". Ale jak wspomniałam On jest jedynakiem. Mama codziennie z pracy dzwoni do niego i pyta co robi, lub mówi co ma zrobić, kupić.. Oprócz porannego kontrolnego telefonu zdarza się, że dzwoni około 2,3 razy dziennie, często bez powodu. Czasem jak wychodzimy na miasto dzwoni ot tak zapytać gdzie jest (jeśli sam jej wcześniej nie powie gdzie idzie, a zapewniam Was-mówi jej o WSZYSTKIM). Zdarza się, że jak idziemy do kina dzwoni do Niej przed wejściem na sale tłumacząc: Zadzwonię do Niej i powiem żeby nie dzwoniła jak będziemy w kinie" Często jest dla mnie nie miła.. Wystarczy byle głupstwo by wyprowadzić Ją z równowagi. Przyjdzie do domu, coś jest nie tak jak być powinno-awantura. Czasem gdy wychodzę od nich z domu i mówię do widzenia, a Ona jest nie zadowolona, zwyczajnie nie odpowiada. Często mówi: co Ty byś beze mnie zrobił, albo kto by Ci ugotował gdyby nie ja... Doskonale wie, że ja bym to robiła. Gdy leżała w szpitalu byłam u nich 24h na dobę, zastępowałam ją w pracy, potem szpital, gotowanie obiadu i sprzątanie. Ścieliłam nawet jego tacie łóżko jak wiedziałam, że wróci późno z pracy i będzie zmęczony. Kiedyś i tak było gorzej, zdarzało się, że mówiła mi co mam ubrać, bądź krytykowała niedosłownie to jak wyglądam. Myśli może że ja chce ją zastąpić? Zawładnąć jej życie i syna? Nie.. ja chcę tylko żeby dała Nam żyć. Żeby zaczęła być samodzielna, a czekać aż syn zawiezie ją na zakupy, do fryzjera, do apteki. Chcę, żeby zaczęła go traktować jak dorosłego. Czy to kiedyś nastąpi? Czy On jest maminsynkiem, czy Ona wredną wiedźmą? Ja już wymiękam... Mam ochotę odciąć się od tej chorej sytuacji. Sorki za ten referat :P rozpisałam się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyczna mamusia
i beznabiałowy synek. Chcesz chorej przyszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
powiem ci ze jest to powod dla jakiego zamerzam zerwac z moim acetem:O własnie ejgo mama bo mysle ze gdyby miał do wyboru ja albo mamusia to wybrał by mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ?
o Boże dziewczyno czytam i nie wierzę Sama dobrowolnie zrobiłaś z siebie służącą ...... otrząśnij się !!!!! jeśli chcesz z nim zostać to Ci mocno współczuję - wypracowanie po tylu latach NORMALNYCH relacji będzie baaaaaaardzo ciężkie A pozostanie w tym układzie to zagłada Chryste jak mogłaś tak dać się wykorzystywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
powiem Ci tak: facet szanuje matkę i to jest dobry znak, matka z przyzwyczajenia matkuje i to jest zły znak. Daj im się oswoić,że facet ma 21 lat a sama bądź bardziej asertywna nie nawszystko musisz się godzić, poza tym co z tego ,że on do niej zadzwoni i powie gdzie jest, zapewniam Ciebie jak pójdzie do burdelu to jej nie powie prawdy:-). Mieszka z rodzicami i dopiero przed chwilą stał się dorosły a jak jeszcze się uczy to sama wiesz ...matka nie musi byc Twoją przyjaciółką -wystarczy że on utrzyma umiar i to z nim należy porozmawiać. I po co włazisz do sypialni jego rodziców, po co sprzątasz ich dom>? weź dziewczyno zacznij od siebie bo nic nie musi być takie jak było dotychczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterowiczka
polanagłowa86 - a jaka jest Twoja sytuacja? Co takiego robi mamusia Twojego faceta? Boże, nie sądziłam, że ktokolwiek mi odpisze, długo zbierałam się, żeby cokolwiek tu napisać, a teraz czytam te kilka odpowiedzi z wypiekami na twarzy.. :P Jak się trwa już tak długo w związku ciężko rozstać się z powodu nadgorliwości czyjeś matki.. Jak jestem asertywna i nie godzę się na Jej warunki zwyczajnie mnie olewa i jest nie miła. Jak mówię Jemu co mi przeszkadza i co mnie boli, to nawet jak jej zwórci uwagę lub jej powie, żeby zachowywała się inaczej to albo się czepia, że ją od siebie izolujemy, nigdzie jej nie zabieramy itd, albo zmienia postawę, ale na chwilę.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterowiczka
ile ? - widzisz, sama się tak urządziłam, bo jestem bardzo dobroduszną i uległą osobą. Jestem taka że jak jestem w związku to daje z siebie 200%, nic nie robię na pół gwizdka. Pomagam jak trzeba i jak nie trzeba, robię to o co mnie proszą i nawet jak nie proszą. Może sama sobie zrobiłam źle? Nie zawsze było tak, że mi to przeszkadzało, ale teraz po kilku latach gdy już przyzwyczaiłam ją do tego, że zawsze sprzątałam, czy pomagałam, jak raz sprzątne nie dokładnie albo nie sprzątnę, są pretensje. Ale co zrobić jak się kogoś kocha.. Zerwać z powodu toksycznej matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×