badzmy szczesliwi

witam wszystkich,temet ten jest odpowiedzia na wiele postow w ktorych wszystko sprowadza sie do bycia szczesliwym.glownie chcialabym poruszyc problem milosci a zwlaszcza tej nie spelnianej bo to ona rani nas najbardziej,samotnosci ibyciu nieszczesliwym w zwiazku.wiedze swoja opieram na doswiadczeniu zyciowym,licznej literaturze w tym temacie oraz paru terapiach.sama przezylam kilka nieszczesliwych zwiazkow i po ostatnim bardzo sie zalamalamprzestalam widziec sens wszystkiego nikt nie potrafil mi pomoc wiec postanowilam sobie pomoc,teraz z mia checia pomoge innym.na poczatek zaczne od banalu chcesz byc szczesliwy z kims innym najpierw badz szczesliwy sam z soba proste ale dziala .mosicie wiedziec ze w naszym zyciu dziala prawo przyciagania,przyciagamy tego kim jestesmy i tego czego panicznie boimy sie przyciagac.jezeli chcemy kogos kto bedzie nas kochal i szanowal to najpier mosimy sami sie kochac i szanowac.a jesli strasznie nie chcemy kogos kto nas np bedzie zdradzal podswiadomie sami nie jestesmy pewni swojejwiernosci i przyciagniemy wlasnie taka osobe.pamietajcie klucz jest w naszej psychice.i mowie wam to dziala,pomoglo to jz wielu bliskim mi osoba i z przyjemnoscia pomoge innym

to jak? przyciągnęłaś już jakiegoś mężczyznę że się mądrzysz?

a dlaczego nieszczesliwa miłosc? miłosc z natury i definicji ma byc szczesliwa nawet jesli ktos nas nie kocha tylko my kogos

chodzi mi o sytuacje ze jestesmy nieszczesiwi gdy druga osoba nas nie kocha,a sama milosc jest szczesliwa sama w sobie i zostaje w nas na zawsze.

hm...Bede egoista na poczatku...Niech mnie tak pokocha kobieta a wtedy ja na serio pokocham ja i samego siebie:P

jestem szczesliwa bez wzgledu na to z kim jestem;)

Nigdy żadnej kobiety nie kochałem (mężczyzny także) i jestem zadowolony