Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dżessikka P.

Wracać czy nie wracać ?? Proszę o konkretne odpowiedzi.

Polecane posty

Gość Dżessikka P.

Razem 7,5 roku. Odeszłam ja, wyjechałam teraz za granicę. To ja zrezygnowałam z tego związku, bo: trafiały mu się "koleżanki", ale sexu (podobno) nie było, nie zabierał mnie na imprezy, bo "wolał spędzać z ukochaną wieczory w ciszy i spokoju, niż przy łupiącej muzyce", leń. W trakcie tych 4 miesięcy od rozstania często do mnie pisze, ja czasami wdam się w dialog, jestem chłodna i póki co nie daje mu żadnych szans na powrót. Twierdzi, że ZROZUMIAŁ WSZYTSKIE SWOJE BŁĘDY I TO JAK MNIE ZRANIŁ. Pytanie moje: Czy człowiek może/umie zmienić tok myslenia w ciągu 4 miesięcy ? Czy błędy popełniane kilka razy nie zostaną powtórzone ? Jest mi go szkoda, robi mi się żal i zaczynam tęsknić, ale czy to nie złudne "odgrzewanie" ? Wracać do niego i zaufać ponownie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OoooNieee
nie wrocilabym, kazda sytuacja w ktorej zaczynasz watpic w wiernosc faceta nie dziala dobrze na zwiazek, a im wiecej tym gorzej. Uwolnilas sie, uloz sobie zycie na nowo bo to co zle bedziesz pamietac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa*29
moja droga, mój też po 4 miesiącach zrozumiał, jaki był z niego kutas (też były panienki), ja uwierzyłam w tą "cudowną" zmianę. Aż miesiąc mnie na rękach nosił, a teraz? Olewa mnie z góry na dół, nie wiem, czy juz zdradza, czy jeszcze nie, ale to tylko kwestia czasu. Więc moja rada - NA KILOMETR OD NIEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżessikka P.
O Booożee, dziękuję WAM!!! Dobre sole trzeźwiące to jest to, czego mi trzeba. Pisze teraz tak: ZROZUMIAŁEM, ZE STRACIŁEM MIŁOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA, BYŁAS WSZYTSKIM CO MIAŁEM, TERAZ MYŚLĘ INACZEJ, NIE POZNASZ MNIE JAK WRÓCISZ, NIE WIDZĘ CIEBIE Z NIKIM INNYM itp. Czyli nie wierzyć jak psu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OoooNieee
z doswiadczenia powiem ci ze mnie tez tak mowil jak sie rozchodzilismy, nie raz i nie dwa. Wrocilam i widze ze jak sie juz cos ma to sie nie dba. Na poczatku tez sie staral ale wszystko wrocilo do normy, jest jakos nijako. I pamietaj ze nie zapomnisz tego co bylo zle w waszym zwiazku, ja pamietam ciagle i zdarza mi sie wypominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżessikka P.
Tak, ja też pamiętam wszystko, a było sporo niedobrego. Dodam, iż jest to kolejne rozstanie. 3 albo 4... nie wiem czy ja tęsknię za nim czy po prostu za ciepłem, jakąś bliskością... wniosek i rada: nie wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OoooNieee
wiesz co, pewnie za nim i za ta bliskoscia. Ciezko sie przestawic, masz kogos tyle lat a pozniej zostajesz sama. Tez przezylam te "panienki", 3. I teraz tez sie zastanawiam ze byc moze znow mi trzaska za plecami. Zaufanie po czyms takim odbudowac bardzo trudno, niewiem czy to mozliwe wogole bo ja mecze sie juz 1,5 roku i nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżessikka P.
Dokładnie, u mnie też zaufanie było ŻADNE. A o pierwszej panience dowiedziałam się 4 lata temu. Potem była kolejna, kolejna, kolejna i kolejna. Wiem o 4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OoooNieee
tak naprawde ile bylo i co bylo wiedza tylko faceci. Takze przemysl sobie zanim cokolwiek postanowisz. Szczescia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa*29
Dokładnie, zaufania się nie odbuduje, chociażby facet na rzęsach stawał. Jakie mi obietnice składał, a teraz? Już spoczął na laurach. A z ilośćią panienek to was pobiję - doliczyłam się 8 :-) W sumie to bardziej można płakać niż sie śmiać, ale czas leczy rany i nic już mnie nie zdziwi, nawet jak za chwilę wyskoczy 9 ;-) Nie dawaj kolejnej szansy, bądź mądrzejsza niż my :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżessikka P.
Nie chcę znów tego przechodzić, nie chcę, dlatego nie będzie żadnego powrotu. Albo będę sama, albo zdarzy się cud i spotkam kogoś swojego pokroju, podbnego do moich zasad w związku. Dziękuję Wam bardzo :* Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będęAnonimowa
Nie wracaj, nie wracaj, nie wracaj ! Zmarnujesz sobie tylko życie przy takim kretynie... Mój też mnie zdradzał, a jak odeszłam zaczął nagle się starać, przepraszał, nawet chciał popełnić samobójstwo, żeby udowodnić mi, że mnie kocha. Nie wróciłam. On nadal żyje i z tego co wiem ma już nową a rozstaliśmy się 3 miesiace temu... Nie warto wracać do kogoś takiego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżessikka P.
Jesssu, znów wypisuje do mnie. Znów chce mnie brać na litość :| I jeszcze wmawia, ze to była NASZA WINA, BO BYLIŚMY NIEDOJRZALI :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OoooNieee
kto byl, ten byl. Badz ty teraz madrzejsza i nie pakuj sie w to z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżessikka P.
Nie wrócę. Wierze w swoje i Wasze doświadczenie. Zaufam temu co mówią mi ludzie, którzy nas znają, co mówicie Wy i co podpowiada mi rozum i serce chyyyyba też. Dam radę bez niego, obejdę go i nie dam się znów w to wrobić!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżessikka P.
Usunęłam go już kompletnie. Zablokowałam na gg, w telefonie. Co juz się podniosłam, to on znó powalił moją pewnośc siebie. Nie pozwolę siebie niszczyć i tego, co wypracowałam przez tyle miesięcy. dobrej nocki, zajrzę jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njlk[p[]
czasami jak cos tracimy to tesknimy. jedni umieja to decenic i sa inni a inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×