Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alineczkaaa

Pomóżcie

Polecane posty

Gość Alineczkaaa

Zmarł dziadek mojego chłopaka. Mieszkamy od siebie 250km. I nie moge za bardzo przyjechać na pogrzeb bo mam strasznie dużo nauki;/ Mam trudne i ważne zaliczenie we wt. Mam jechać na ten pogrzeb, czy sobie darować? On wprost tego ode mnie nie oczekuje. Jak myśłicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakalapa
Hmmm a kiedy jest ten pogrzeb? Mysle ze on ci wybaczy... nie jedz lepiej jak masz tyle nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patriot
nie musisz jechac... ale chlopakowi było by troche lżej w tych chwilach mając ciebie przy sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaa
w ten sposób tracę 3 dni, 2 na dojazd i dzień tam. Pogrzeb chyba w sobote, jak bedzie jutro to przynajmniej bede miała wymówke że nie zdążyłam, ale wątpie, bedzie pewnie w sobote Ale głupio mi bo wiem że zależałoby mu;/ i nie wiem co zrobić...naprawde nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj se spokój
ojciec czy matka to rozumiem, ale dziadek? Szkoda czasu i pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patriot
250 km to chyba da rade przejechać w jakieś 3 godziny a pociągiem maks 2-2,5 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaa
6,5 h autobusem, który jest jeden na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yutrew
pociągiem 2-2,5 godziny? Chyba francuskim TGV bo u nas w Polsce jakieś 4 godziny, ale to i tak nie cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaa
a od autobusu jeszcze z godzine koniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracisz, no skoro tracisz, to
faktycznie daj sobie spokoj i z pogrzebem i z chlopakiem... ja bylam na pogrzebie babci mojego chlopaka, i dziadka mojego chlopaka.. w odtepie niecalego roku zmarli prawda jest taka ze nauka poczekala a pogrzeb - no coz nie jest to moja ulubiona impreza, ale mojemu chlopakowi bylo naprawde przyjemniej, ze bylam - jego rodzice tez byli jacys tacy wzruszeni z reszta czulam potrzebe a zaloze sie ze oz aliczeniu wiedzialas wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracisz, no skoro tracisz, to
inna sprawa, ze to kwestia priorytetow kiedy rodzina lub ktos bliski mnie potrzebuje nauka schodzi na drugi plan, inna srawa,z e siedze w takich sytuacjach po nocach i tez zaliczam odespac tez zdaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne ja jezdze
wlasnie na odleglosc 280 kilometrow autobusem, ktory jezdzi 3 razy w godzinach od rana do popoludnia i 2 razy wieczorem i jade 5 godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yutrew
ja bym pojechała bez zastanowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy uwielbiaja
wymowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przynajmniej bede
miala wymowke, ze nie zdazylam??? nie wierze, ty cholerna egoistko zatsanowilas sie, ze facet jesli byl zzyty z dziadkami moze cie teraz potrzebowac ? szukasz usprawiedliwienia dla siebie, co za franca postaw sie w jego sytuacji, zadowolona bys byla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaa
Dzięki ze mi to uświadomiliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ktos musial
dziwie sie ze sama do tego nie doszlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaaa
To nie mój chłopak, tylko były...Ale nie jade, koncze to wszystko raz na zawsze. Rzucił mnie więc nie musze jechać go pocieszac. Gdybyśmy byli razem to bez zastanowienia pojechałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaaa
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaaa
ciężko mi:( jestem zerem, jestem egoistką;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kogo robisz debila
?? chyba z siebie, pisalas przed chwila ze twoj chlopak, to co zerwaliscie 5 minut temu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaaa
2 miesiące temu zerwał ze mną, po tym dużo ze soba pisaliśmy, ja nie potrafie cały czas walczyć...wiem ze jest mu cieżko ale nie mam siły robic ciągle żeby było dobrze. miałam nadzieje ze zmieni zdanie za rok jak odpocznie itd, ale nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaaa
o mnie nikt nie pomyśłi;/ dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co marsna
prowokacja, wczesniej ajkos o tym nic nie pisalas... zajmij sie moze jednak ta nauka, bo z mysleniem u ciebie kiepsko, sama nie wiesz czego chcesz a wymowka goni wymowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alineczkaaaa
To koniec nie bede się starać, miałam nadzieje na troche pocieszenia. Nie bede walczyć o niego, odchodze i musze zapomniec. zegnam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×