Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alizeeeeeeee

Czy to jest fizycznie możliwe? poradzcie

Polecane posty

Gość alizeeeeeeee

Witam. Mam spory problem. Otóż mam bardzo dobrego przyjaciela-W. Wiemy o soebie wszystko pomiom ze dzieli nas spora róznica wieku (ja 20lat przy czym mam male dziecko chociaz z jego ojcem nie jestem od ponad roku, a on W-37lat). Przyjaźnimy się od 10lat. Zaczeło się od tego, że opiekował się mną pod nieobecność moich rodziców, z czasem przesistoczyło się to w przyjźn. Jednak gdy trzy lata temu związałam się z ojcem mojego dziecka on troszkę odsunął się "na bok" z jego własnego wyboru. W tym czasie wiem ze "zaliczal" panienki na "ilość". Od nie dawna nasza relacja bardzo się poprawiala znów spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, niekiedy pomagał mi przy moim synku. Wiem że mogę mu ufać i zawsze na nim polegać. Jednak przy ostatniej rozmowie gdy sie spotakliśmy.. byłam nieco przygnębiona.. to co mi powiedział nie może mi wyjśc z głowy, nie wiem wogóle co o tym myśleć. "nie lubie gdy płaczesz i sie smucisz, bardzo mi na Tobie zależy". Gdy odparłam że wiem, i dziękuję za to że jest moim przyjacielem. powiedział mi ".. przecież ja Cię idiotko kocham! nie zauważyłaś tego przez ostatnich pięc lat! Kur*** mnie brała gdy byłaś z M. a panienkami próbowałem o Tobie zapomnieć" Po czym poprostu sobie poszedł. Nigdy nie nawet nie pomyślałam ze ja i on.. poprostu ze moglo by coś z tego być... przedewszystkim jestem od niego duzo młodsza a on jest kolegą mojego ojca. Zależy mi na znajomości z nim ale nie wiem co mam myśleć. Czy to jest fizycznie możliwe? że w taki sposób próbował o mnie nie myśleć? Czy on rzeczywiście moze mnie kochać? przecież to scena istnie z filmu. Czy z związek z taką różnica wieku ma przyszłośc? Proszę o poważne odpowiedzi i o rade. Ponieważ mój poprzedni partner mnie zdradzal i nie chciała bym się pakować w podobną sytucje gdyż wiem co W. robił przez czas gdy nasze kontakty były bardzo małe. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Szczególnie była bym wdzięczna za odpowiedzi z męskiego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto to może wiedzieć,
o co jemu tak naprawdę chodzi. Istnieją udane związki, gdzie różnica wieku jest większa. Dzisiaj, z Twojej perspektywy, facet ma prawie dwa razy tyle lat co Ty, ale z upływem lat te proporcje będą się zmniejszały. Przy przewidywaniu przeszłości najbardziej prawdopodobne jest to, że jutro będzie tak, jak jest dzisiaj, jak z pogodą. Ale pogoda może się też nagle zmienić. Znam kobiety, jak i też mężczyzn, którzy prowadzili rozwiązłe życie seksualne, aż nagle zawarli stały związek i są przykładnymi zonami i męzami. Regula jest taka, że nie ma reguł. Możesz facetowi zaufać i wygrać, ale moze być też tak, że będziesz żałowala. W końcu to Twoje życie i musisz polegac na swoim rozsądku i swojej intuicji. W życiu jest malo jednoznacznych sytuacji i czlowiek musi godzić się z ryzykiem popełnienia błędu w swoich osądach. Dobrego wyboru życzę. Jestem facetem i mam 35 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły kocur
nie polecam patrzenia przez pryzmat bylego faceta. to ktos jednak inny i jasno sie wyraził. To, ze zaliczał ma uzasadnienie. jeden jeczy i czeka inny szuka lekarstwa. Róznica wieku bym sie nie przejmowal. Jak to przetrawisz, moze sie zdecydujesz. W koncu znasz go lepiej niz bylego a to ze jest znajomym ojca nie ma az takiego znaczenia. albo sie jest przekonanym i chce albo nie. Swoje juz i tak przeszłas wiec dobrze sie zastanów. mniej mozesz stracic a wiecej zyskac. Powinien byc dojrzały, stabilny i doswiadczony. przypomnij sobie jak cie traktowal i traktuje. zrob bilans za i przeciw. jak wyjdzie na plus radze spróbowac. a pewnosc...pewna jest tylko smierc a szansa jest na cos waznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko
jesli masz 20, a on mowi ze kochal cie od 5 lat, to troche smierdzi mi to patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaa83
Możliwe, możliwe:))) że przez tyle lat nie potrafił się debil wygadać:)) a później jakieś żale, pretensje a Ty siedzisz i nie wiesz o co pustakowi chodzi... tyle, że u nas skończyło się na tym, że poznałam wspaniałego faceta...wyszłam za mąż a z nim utrzymuję kontakt sporadyczny:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły kocur
no fakt...umkneło mi, ze to zahaczalo o pedofilie, ale moze sie mylimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaccccuż
Patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alizeeeeeeee
chyba nie można mówić tu o patologi skoro nigy nie próbował sie do mnie zbliżyć jak mężczyzna do kobiety. prawda? a poza tym to co było 5 lat temu to chyba nie jest terźniejszością? W tej chwili jestem dorosła i to zmienie postać rzeczy! wiec wedlug mnie to zadna pedofilia czy patologia... nie prosiłam o tego typu rady lub komentarze. A wiec jesli możecie tego typu opinie zatrzymajcie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tylko
zakochać się - to mocne słowa, jak dorosły facet może zakochać się w dziecku. To się właśnie nazywa PATOLOGIA! Ja sądzę, że chłopina jest na tyle niedojrzały emocjonalnie, że jak sama zauważyłaś, nie potrafił przez tyle lat - mając partnerki, stworzyć z którąkolwiek normalnego związku. Z tym facetem jest ewidentnie co 'nie halo'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I256
Wygląda na to, że ten facet jest złym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły kocur
alizee nie wściekaj się...jak jest mało danych to rodzą się domysły a ludzie też są różni. Jeśli gość sam nie był w poważnym związku przedtem, to faktycznie może ma jakiś problem. Może podświadomie boi sie kobiet i woli bardzo młode, bo czuje się bezpiecznie? To są powazne sprawy, bo tu liczy się twoja przyszłośc i dziecka najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeliah
Alizeee (nie wiem ile eee), jak dla mnie to fizycznie mozliwe. Wiele korzysci plynie z takiej wlasnie roznicy wieku. Facet jest juz dojrzaly, trzezwo patrzy na swiat, nie bedzie sie uganial za mlodszymi, poza tym pisalas ze jest opiekunczy. Na Twoim mijescu probowalabym cos z tego sklecic, tylko jest jedno wielkie ale. Uwaznie przyjrzyj sie temu, jak traktuje Twojego synka, bo nie jestes juz sama, jestes za kogos odpowiedzialna. Czesto facet jest zakochany po uszy w kobiecie, a jej dziecko traktuje jak zlo konieczne albo i gorzej, u mnie w rodzinie byla taka sytuacja. Dopiki nie zamieszkali razem coreczka dostawa soczki, czekoladka itp. Kiedy juz zamieszkali facet szalal za mamusia, oddawal jej wszystkie pieniadze, wychwalal pod niebiosa, ale gdy wracala z zakupow czesto zastawala zaplakana coreczke, przez to zwiazek sie rozpadl. On musi byc facetem dla Ciebie i ojcem dla Twojego dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to jest fizycznie możliwe? że w taki sposób próbował o mnie nie myśleć? " myslenie" w kategoriach fizycznych no nieźle :D Szczególnie była bym wdzięczna za odpowiedzi z męskiego punktu widzenia." napisz proszę jakie odpowiedzi cie satysfakcjonują ? Bo jak napisze że to totalna patologia to chyba ci sie nie spodoba i napiszesz znowu że nie na takie odpowiedzi tutaj liczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet jest juz dojrzaly, trzezwo patrzy na swiat, nie bedzie sie uganial za mlodszymi," na ale "przyjaciel" ( celowo w cudzy bo nie ma takiego czegoś jak przyjaciel kobiety) to chyba istne przeciwienstwo tego co piszesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś ta historia naciągana
drzyzga ją pisała czy co? a typ to jakiś pedofil i kto pozwala 15 latce przyjaźnić się z obcym 34 latkiem chociaż jak ma w wieku lat 20 dziecko to pewnie wpadła 1-3 lata wcześniej. ogólnie patologia :O ze wszystkich stron :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko
No właśnie, koleżanka napisała tutaj 'przyjaciel', bo zapewne tak go traktowała, to pytam się skąd nagle u niej wątpliwość czy dać mu szansę aby być razem, czyli tworzyć związek - bo rozumiem że o to głównie tu pyta. To tak jakby zastanawiała się czy z nim być, tylko dlatego że on oświadczył jej że ją kochał tyle lat. No wybaczcie, ale gdyby mi tak powiedział ktoś, kogo nigdy nie traktowałam w kategoriach kochanka (przecież seks też wchodzi w grę w normalnym związku) to moja odpowiedź byłaby prosta - NIE, możesz pozostać zwyczajnie moim przyjacielem. Czego w ogóle oczekuje nasza koleżanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd nagle u niej wątpliwość czy dać mu szansę aby być razem," 1/ bo nie ma innego na oku 2/bo usłyszała kocham cie 3/bo może lubi i kocha problemy 4/ bo może kręca ją kumple ojca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alizeeeeeeee
dziekuje za wszystkie odpowiedzi i pozostawie je bez komentarza. kazdy ma swoje zdanie i ma do tego pełne prawo. przyznaje ze to chora sytuacja i nie miesci mi sie w głowie, dlatego opisałam to na forum i prosiłam o odpowiedzi. Ps. nie pytam czy dac mu szanse tylko czy to jest mozliwe.na przyszłosc czytajcie ze zrozumiwniem. Pewnie za chwile pojawia sie komentarze typu czego ja własciwie chce... nie bede już nic tłumaczyla ani odpowiadała. Jeśli satysfakcjonuje was odpowiedz ze jestem głupia małolata i nie wiem czego chce...lubie kolegów taty... patologia, pedofilia itp. to prosze bardzo mam nadzieje ze wiekszość przecietnych inaczej taka odpowiedz bardzo podbuduje. ;) miłego dnia życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłego dnia :) a ja jednak zapytam ... czego tak naprawdę chcesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alizeeeeeeee
czego? poprostu tego by wychowac moje dziecko najlepiej jak potrafie. w chwili obecnej nie mam najmniejszego zamiaru sie z kimkolwiek wiazac. a co do owego przyjaciela... poprostu nie wiem jak sie zachowac w takiej sytuacji.. to co mi powiedzial najzwyczajniej w swiec mnie przerasta i jest lekka paranoja. fakt faktem jest ode mnie sporo starszy ale nigdy na nikim nie moglam tak polegac jak na nim... nie chcialam ani nie chce stracic tej znajomosci ale to chyba jest nieuniknione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcialam ani nie chce stracic tej znajomosci ale to chyba jest nieuniknione." tutaj ty podejmujesz wybór ... Czy pozostajesz na stopie kumplostwa wyjasniając mu że łaczy was tylko znajomosc albo brniesz w coś co z góry skazane jest na porażke .. tak tak na porażke ... koles który stuka i puka panny by po kilku latach powiedzieć że cie kocha nie jest normalnym facetem :D no niestety masz dziecko ? masz wieć radzę skupic sie na nim a pseudo przyjaźnie odpuścić sobie raz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko
Wychodzi na to, że opisała sytuację na forum nie oczekując odpowiedzi :D To ci dopiero! A kto ci dziewczyno każe nam odpisywać i w ogóle umieszczać tu taki temat, jeśli nasze odpowiedzi masz gdzieś. Po tym co teraz napisałaś, wnioskuję że jesteście dla siebie stworzeni, oboje słabo rozgarnięci i niedojrzali do związku. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×