nikt mnie nie chce, jestem brzydka

już od dawna czuję się masakrycznie brzydka. żaden facet nie chce ze mną być, ile można czekać. myślę, że to właśnie przez mój wygląd, choć nikt nie chce mi tego wprost powiedzieć - to do tego chyba nie mam prawdziwych przyjaciół... dziadkowie pytają, kiedy wreszcie doczekają się wnuków, przyjaciele hajtają się co i rusz, a ja wciąż sama... może gdybym zmieniła coś w swoim wyglądzie i stylu, to by mnie uratowało... tylko co?? ktoś mi pomoże?

No a na czym konkretnie polega ta Twoja rzekoma brzydota ?

moze cos doradzimy i ci prawde powiemy

Ja też nie miałam pojęcia, co jest ze mną nie tak. Wydawało mi się, że ubieram się w dobrym stylu i ze smakiem. A tak naprawdę koleżanki z pracy podśmiewały się ze mnie za moimi plecami. Wyszło to na jaw, gdy jedna życzliwa mi to powiedziała. Myślałam, że się poryczę przy wszystkich i coś sobie zrobię! Ale udało mi się zachować kamienną twarz. Zdecydowałam, że muszę to wszystko zmienić. Trwało to... dość długo, bo prawie rok. Zmieniłam pracę i przede wszystkim zaczęłam świadomie dbać o swój wizerunek - ale nie sama, tylko przy pomocy prawdziwej wizażystki przeszłam metamorfozę. I jest super, bo wreszcie czuję się kobieco i atrakcyjnie. Ale trzeba chcieć tej zmiany i naprawdę wziąć się za siebie, umieć zwrócić się o pomoc. Trzymam kciuki za ciebie!

Konkretnie co jest nie tak z Twoją urodą? Opisz jak wyglądasz, to może coś doradzimy. Nie wychodź z założenia, że "Jaki mnie Panie Boże stworzyłeś, taką mnie masz"!!!

Pogotowie Ratunkowe Glamour :)

Taki los ludzi brzydkich, najczęściej bywają samotni.

migotka oczekuje pomocy wchodząc na Kafe, a nawet nie podejmuje współpracy. To chcesz tej pomocy, czy nie???

Migotka, nie uroda jest najwazniejsza w kontaktach z facetami. Moj byly ozenil sie z tak brzydka dziewczyna, ze tak brzydkiej to jeszcze nie widzialam. Kiedy zawiozł ja do rodzicow na wies, oni poprosili by jej wiecej nie przywozil , bo sie wstydza. Dziewczyna wyglada jakby byla nienormalna, wyjatkowo brzydki typ urody. Za to on ja bardzo kocha, ozenil sie, chce miec z nia dzieci i dla niego ma wyjatkowy typ urody, jak zadna:)

ale ja po prostu wyglądam nie tak jak powinnam, źle się ze sobą czuję. i z tym ubraniem też nie do końca wiem, co i jak. w sumie to zainteresowałaś mnie tą metamorfozą, konwers. mama właśnie mi powiedziała, że może mi taką wizytę 'dać w prezencie' :) jaka to wizażystka? ile trwa coś takiego w sumie? będę musiała wziąć wolne?

Prawie cały dzień, a potem ciężka praca nad samą sobą, żeby to sobie wszystko przyswoić i stosować te zasady przez resztę życia. Ja byłam u pani Uli w Ce Ce. Pamiętaj, że ważne jest, by ta zmiana objęła całe Twoje życie, a nie tylko ten jeden dzień, jeden zestaw nowych ubrań i doskonale zrobiony makijaż. Wtedy to będzie miało głęboki sens ale to usłyszysz jeszcze to wszystko w salonie :)

Stara, taki los, smutne.

Ja mam tak samo. Jestem brzydka,ale inni nie chcą mi tego powiedzieć. Chciałabym mieć chłopaka jak inne dziewczyny. Proszę pomóżcie!!!!!!!!!!!!!1

Kup sobie sportowe auto i będziesz wyrywać kolesi jak mało atrakcyjni faceci laski.

 Mam 35 lat i jestem sama. Jak byłam młoda  to bardzo cierpiałam, gdy się ze mnei śmiali koledzy że brzydka jestem, że ciało nie takie...
Przed 30 , miałam sytuację gdy pewnien mężczyzna zabiegał o mnie, ale gdy jego koledzy przypadkiem mnie zobaczyli, to zaczeli sie z niego śmiać że się ze mną spotyka. Szybkozerwał ze mną znajomość. To był dlamnie jasny sygnał, że powinnam się pogodzić z tą sytuacją, i tak zrobiłam . Skupiłam sie na pracy, jezdze na rózne szkolenia, warsztaty. Nie mam problemu żeby samej pójsc do kina czy teatru. Przestałam sie tym zamartwiac, i zaczełam żyć... Sama to sama....cóż....takie życie.... Nie każdy jest bdarzony urodą i trzeba siez  tym pogodzić...