Gość ŻONA :( Napisano Listopad 12, 2010 Poznaliśmy się 5 lat temu . Wiedziałam że jest rozwodnikiem i ma syna z wcześniejszego małżeństwa. Do tego czasu nie utrzymyłał z nim kontaktu zaś alimenty na jego rzecz były ściągane z przez komornika. Był zadłużony i bez szans na normalne życie. Zamieszkaliśmy razem . Pomogłam mu spłacić długi i pomogłam naprawić sytuację z synem. Potem zaszłam w ciąże. Urodziła się nasza córka . Pamiętam jak płakał gdy się dowiedział że to dziewczynka. Wszystko wskazywalo że będziemy żyć długo i szczęśliwie. Jednakpo urodzeniu dziecka mój mąż ujawnił się jako egoistyczny palant. Nie interesuje go nic więcej niż czubek własnego nosa. Ja sie zajmuję dzieckiem , płatnościami i wszelkimi problemami. Jego interesuje tylko telewizor , kumple i piwko. Zmienił pracę i poznał kolesi , którzy stali się ważniejsi niz my . Na domiar złego zaczął odnosić sie do mnie chamsko i obraźliwie. Mam tego dosyć. Jestem wykszatłconą osobą i nie boję się rozstania ( wiem że dam sobie radę ) ale obawaiam się jak to wpłynie na dziecko . Aktualnie nie ma dnia żebyśmy się z mężem nie kłócili. Ostatnio zdarzyło mu sie że nie wrócił na noc do domu i z moich informacji potwierdzonych przez osoby trzecie spał u swojego nowego kolegi ( rozwodnika wynajmującego kawalerkę ) . Na drugi dizeń wrócił skacowany z przeprosimami i przyrzerzeczniem że to się już wiecej nie zdarzy. Bo zapomniałam napisać że mój mąz ma problemy z alkoholem . Staram sie go kontorlować lecz czasem znajduję puste butelki po różnego rodzaju specyfikach. Wiec mam problemy : brak szacunku wobec mojej osoby , alkohol , nieodpowiedzialność. Mam 33 lata i zastanawiam się czy tracić na niego czas ?..... Co z dzieckiem ?... A miłość ? Kocham go ale to nie przysłania mi oczu - widzę jak on mnie niszczy .... Co z nim będzie? Stoczy się całkowicie ? .... Próbować walczyć o zwiazek? Czekać aż sie zmieni ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach