Brzydki chlopak

Jestem z chlopakiem prawie 3 lata. Sama nie wiem jak to sie stalo ze z nim jestem skoro nie podoba mi sie z wygladu ale podeszlam do tego z mysla ze charakter jest wazniejszy , poniewaz zalezalo mi na nim. Mimo ze minelo pare lat nadal go kocham, ale czuje ze to nie ma sensu . Mam 17 lat a on 25 i wlasnie teraz zaczynam zauwazac ta roznice wieku. Mamy calkiem inne podejscie do zycia. On wymaga obiadkow , spotkan rodzinnych , wpolnych zakupow a ja bym chciala tylko siedziec w jego objeciach, chodzic do kina itp . Moja mama tez go nie akceptuje i powtarza ze zwiazalam sie z brzydkim facetem i stac mnie na ladniejszego. Mimo ze wiem ze bede cierpiec chce to zakonczyc , ale nie mam odwagi mu powiedziec ze miedzy nami koniec i chce postawic go w sytuacji w ktorej to on zrywa ze mna . Jak moge to zrobic?

mama ma racje! jak jest brzydki to go trzeba zabic albo conajmniej uczynić kaleką! i tak jest brzydki, nie?

prosze o powazne odp

zrobilas loda swojemu koledze z klasy bo jest super przystojny a jutro zrobisz loda nastepnemu bo tez jest super. Jak ma jaj to sam sobie pojdzie.

a moze napiszesz troche o tym jaki dla Ciebie jest, czy Cie szanuje, czy czujesz ze Cie kocha... to tez jest calkiem wazne

Szanuje mnie i jest naprawde kochany swietnie sie czuje w jego towarzystiwe tylko ze jest mamisynkiem i to tez mi przeszkadza . Mysle ze mnie kocha.

dlatego chce zeby to on mnie rzucil

znam takich inteligentnych, poukładanych, wartościowych facetów? :) Podobają mi się Twoje wypowiedzi, serio.

Ciężka sprawa, bo skoro on Cię kocha, to nie bardzo będzie chciał Cię rzucić. Nawet, gdy zmienisz swoje zachowanie, po to, by z Tobą zerwał, on będzie chciał z Tobą porozmawiać, dojść do porozumienia, bo MU ZALEŻY.

a czy Ty go kochasz? (wiesz, nie ma idealow, zapewne Ty tez masz jakies wady)

Oczywscie ze mam wady jak kazdy . I teraz nie szukam w nim idealu. KIedys ze mna zerwal ale byl wtedy pijany i nie chcial mi powiedziec dlatego zrywa w oczach stanely mi lzy i poszlam na drugi dzien nie dawal mi zyc i udalo mu sie jakos mnie zlapac , wybaczylam mu...obiecal ze juz nigdy wiecej nie zerwie ze mna .

Naprawde go kocham ale uwazam ze powinnam ukladac sobie zycie z kims kto mi sie podoba i jest troche mlodszy i przede wszystkim nie jest mamisynkiem. Gdzie kolwiek idziemy zawsze jego mama jest kolo nas a mu sie to podoba . Mowilam mu ze nie chce zeby jego mama byla wszedzie to sie oburzyl i zapytal co mi jego mama przeszkadza? to juz mi sie odechcialo z nim o tym rozmawiac

oj dziewczyno widac ze nie dojzala jestes skoro go kochasz to dla czego chcez zerwac a to co mowi matka to nie jest wazne wazne czego ty chcez

Nie dojrzalam? dlatego wlasnie nie chce tego dalej ciagnac!