Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajednaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

zwiazek z rozwodnikiem- spojrzenie z zewnatrz

Polecane posty

Gość takajednaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Od 1,5 roku interesuje sie mna pewien rozwodnik, z dwojka pelnoletnich juz dzieci. sek w tym, ze wszyscy, lacznie z jego eks zona, mieszkamy blisko siebie. Jest to czynnik, ktory powstrzymuje mnie przed wejsciem w ta znajomosc. Ja jestem panna, dodam. I czy nie stac mnie na kogos innego? Pracuje w zawodzie sfeminizowanym mocno:D, raczej nie szlajam sie po klubach itd, zreszta nie sa to chyba dobre miejsca do poznania kogos. 3 lata temu zakonczylam 3 letni zwiazek (faceta poznalam w necie; obecnie netu mam juz dosc jako wyszukiwarki meskiej). czy moje obiekcje sa sluszne? Czy niepotrzebnie obawiam sie na wyrost?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej się nie pakuj
poczytaj sobie o tych drugich, co się z takich nagle robi, gdy poderwą faceta, który płaci alimennty, nienawiść do jego dzieci, ciągłe ujadania o alimenty, ciągłe wyzwiska pod adresem dzieci. chcesz też zostać taką samą jak inne baby? lepiej poszukaj wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
dzieki za wypowiedz w temacie. gwoli sprostowania, to nie ja go podrywam i nie ja go zapraszam gdzies od 1,5 roku. ale domyslam sie, ze to moze byc trudne... o problemach finansowych jakos nie pomyslalam, moze dlatego, ze u nich jest jakby podzial dzieci, kazdy lozy na jedno, wiec nie wiem czy alimenty sa czy nie... ale glownie nie odpowiada mi bliska stycznosc z eks zona i w ogole fakt, ze wszyscy jestesmy tak blisko... poza tym wizja swiat w takim ukladzie tez mnie niepokoi... bilans chyba wychodzi na minus... facet mi sie naprawde podoba, jest sympatyczny, ale... chyba lepiej zostac samej niz pakowac sie w tak trudny uklad.... poznac wolnego? owszem, ale pytanie gdzie i kiedy? poza tym zawsze do mnie ciagnie starszych ode mnie facetow (dodam, ze sama mam 30 na karku :D).... no tak czy inaczej, dziekuje Ci bardzo za wpis- madry i dajacy do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomarańczowo też możesz
bez jaj proszę! przecież facet już ułożył swoją sytuację rodzinną, jest po rozwodzie, nie pakujesz się tam gdzie Cię nie chcą, nic nie rozwalasz wchodzisz w związek z WOLNYM facetem a tylko pamiętać musisz o tym, że ten facet na dzieci piszesz, że pełnoletnie - to jeszcze lepiej, ich mama już nimi nie kieruje, same myślą i ocenią Cię -jaka jesteś, jaka będziesz dla ich ojca, jak ich potraktujesz tylko już na początku ustal z nim zasady i się ich trzymaj w kontaktach z dziećmi bądź sobą, nie udawaj super cioci, wszystko może się dobrze ułożyć, bądź naturalna, spokojna, nie musisz pokochać tych dzieci (ale możesz :D), możesz też się z nimi zaprzyjaźnić wiem bo sama jestem w takim związku i mamy w sumie 3 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomarańczowo też możesz
teraz jednak pomyślałam o tej twojej 30 wiośnie - czy nie chcesz mieć dzieci? bo to też byś musiała omówić wcześniej, możliwe, że on nie planuje "nowych" dzieci, a Ty? czy nie będziesz chciała za jakiś czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zewnątrz to spojrzenie moje nei będzie, bo sama jestem w związku z rozwodnikiem z dziećmi, teraz już dorosłymi, od niedawna każdy z rodziców ma na utrzymaniu po jednym dziecku i takim sposobem neei ma tematu alimentow w tym momencie u mnie jest ok, więc u Ciebie tez może być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te, ewa33 znów się
wpierdalasz gdzie cie nie proszą? Spadaj natrętna zdziro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarriJoe
może razem zrobimy wspólną kupę?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z rozwodnikiem
powiem tak... jestem z dzieciatym rozwodnikiem, mamy wspólnie dziecko, jestesmy małżeństwem, kocham go bardzo, on mnie również. jestem szczęśliwa. gdybym miała wybierac jeszcze raz...? wybrałabym kawalera. tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jestes z rozwodnikiem
i uważasz, że źle wybrałaś, to przecież nie ma problemu, wręcz przeciwnie, powinnaś odejść i nie psuć życia ani jemu, ani tamtemu dziecku. A twoje dziecko niechby odczuło, co to znaczy nie miec ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
odejdź, zawsze na plecach będziesz czuła oddech przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gniewna
Autorko, wszystko ok, ale mnie niepokoi to "mieszkanie w kupie". Coś wiem na ten temat, obecność byłej żony i jej problemów z ich dorosłymi dziećmi i wnukami [co prawda jeszcze się nie urodzili, ale już są poczęci] odbijają mi się czkawką! Nawet jestem w stanie przewidzieć co będzie się działo w ostatnich dniach grudnia i na początku stycznia jak pierwszy ich wnuk przyjdzie na Świat. Nie, to nie chodzi o to, że mój partner będzie w tym czasie myślami przy swojej córce i rodzącym się wnuku. To do pasji doprowadzać mnie będą jej telefony, z każdą pierdołą będzie musiała podzielić się z byłym mężem. Tak myślę, okres Bożego Narodzenia i Nowego Roku na północy Szwecji może być dobrym pomysłem, najwyżej sms będą tam docierać. Po raz pierwszy na święta "wprosiłam" się z absztyfikantem do mojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Dziękuję wszystkim za zabranie głosu w tej sprawie. Staram się myśleć racjonalnie, i przychodzą mi do głowy różne sytuacje, z którymi w przyszłości na pewno musiałabym się zmierzyć. I mimo iż wiem, że on i ona (ex) żyją zupełnie oddzielnie w sensie, że nie widują się itd, to ona i tak siłą rzeczy jest obecna w jego życiu poprzez dzieci, chociaż dorosłe. I wiele sytuacji, które byłam w stanie sobie wyobrazić ( w życie jak wiadomo pisze nie takie scenariusze...) chyba by mnie przerosło... Trochę żałuję... Bo sama nie chcę być... On jest sensowny i sympatyczny... Podoba mi się jako facet.... Ale rozsądek nie pozwala mi w to wejść. Podziwiam naprawdę wszystkie osoby, które nie boją się żyć w takich związkach. To wielka odwaga, dojrzałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem pazerna
to nie dojrzałość tylko głupota rozwodnik zawsze będzie obarczony zaległościami z przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, a kawaler to jest czysty jak zła, nie ma za soba żadnej przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teeee ewa wiadomo
że ty wolisz rozwodników, wrecz szukasz żonatych ktorym "pomozesz" przy rozwodzie żeby z nimi sypiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
a cóż ewa wie o czystości, autorka to sie chociaż zastanawia, ewa już by go przedymała, jego dzieci pewnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALDONKAAAA
szanuj sie , na co ci rozwodnik, facet po rozwodzie jest dran i rafinowany facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucięło jej wy
a ewa posrała się z radości... cóż mało jej trzeba do szczęścia wystarczy cudzy mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co gdyby
jakby mężowie byli bardzo szczesliwi w małzenstwie, to by zadna ewa33 wam ich nnie podbierala, i odwrotnie, jak kobieta jest spelniona i kochana, to do Adama 35 tez nie pójdzie. OT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubię cudzych mężów
a Ty Calineczko dalej powtarzaj sobie, że jak babeczka/facet kocha swojego partnera, to nie zdradza :D dalej też myśl, że Twój jest z Tobą tak szczęśliwy, że nawet nie zauważa innych kobiet większość żon moich kochanków, to takie Calineczki jak Ty nie otwieraj oczu, lepiej nie widzieć, że świat to nie piaskownica tylko pole bitwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się
bij o cudzych. związek to nie tylko seks, to partnerstwo! Jak Ciebie bawi sypianie z cudzymi, to Twoja sprawa. Każdy ma swoje hobby. Tylko wiesz co? Takie jak Ty, i tak zostają w końcu same, bo Twoje targety zamienią Cię na lepszy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzik72
Może mi pomożecie!Ja jestem od roku związana z rozwodnikiem.Jestem wdową.To on poczynił pierwsze kroki do mnie.Nadmienie że był kolegą mojego zmarłego męża.Nasze rodziny się kumplowały zanim mi nie zmarł mąż a jego żona nie zostawiła.Na poczatku powiedział jasno że chodzi o układ bo niechce sie z nikim wiązac,ale z czasem zaangażowalismy sie oboje,można poiedziec ze bylismy para.Ja obdarzyłam go uczuciem czy on mnie niewiem?Srednio raz na miesiac rozstajemy sie bo on chce byc sam,ale chce sie kumplowac.Przewaznie w sobote zaczyna słac esy i zawsze jakos tam do siebie mnie zwabi.Idziemy na spacer do kina,do znajomych, spedzamy miło czas.Ja wtedy mysle ze jest ok!ale chyba nie jest!To trudny człowiek,zraniony przez życie,rozmowy na nasz temat raczej niewychodza.W tygodniu trzymie dystans.Nieukrywam ze mi zależy na nim,ale ja chce partnera!Chce z nim związac swoje zycie,wiec nie umawiam sie z innymi facetami zeby mu niedac powodów do zakończenia tej znajomosci ,ale z drugiej strony jak długo mam czekac i grac w jego gre.Czasami zeby mu zrobic na zlośc powiedziałam ze dzis nie przyjde do niego bo jestem na randce,albo ze ktos sie chce ze mna umówic.Reakcja była taka ze ,,to fajnie,moze sie zakochasz,wyjdziesz za maz i bedziesz szczesliwa,, Nie ukrywam ze niewiem co zrobic,pogubiłam sie w tym wszystkim.Nie umiem go rozgrysc,niewiem co czuje i czego chce tak naprawde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiek 30 lat
To co opisujesz to tak naprawdę desperacja bo wiek 30 lat i lata płyną, bywa panika w takim wieku i dalej jeszcze większa panika. Bo rozsadek mówi jednoznacznie, że taki związek z rozwodnikiem o wiele starszym z blisko mieszkającą żoną i dziećmi.......to jest masakra, no chyba że ma się w sobie takie olewanie i brak wrażliwości na te klimaty jak Ewa33, nie każdy tak potrafi. A jakie jest codzienne życie w związku z desperacji, bo nie ma nikogo innego , wolnego i wydaje się że nie wiadomo gdzie poznać kogoś lepiej dobranego? A czy na pewno znasz prawdziwe powody jego rozwodu? Bo wiesz, żadna kobieta nie rozwiedzie się z dobrym mężem, i nie będzie szukała sobie kogoś innego...co z nim było nie tak że doszło do rozwodu? I nie słuchaj tego co on mówi o tych przyczynach, bo rozwodnik prawdy nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adzik72 z tego, co napisałaś, nie wynika w żaden sposób, że facet jest z Tobą związany uczuciowo reszta pytań, jak dla mnie, jest nieważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewo33
wiesz cos o tym, prawda? Żaden nie jest tobą zainteresowany, a jednak nadstawiasz d... wielu żonatym. Tylko żonatym. Spadaj stąd, ciebie nie pytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pytam
Ewę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewo33
ty sobie sama na pomaranczowo nie odpowiedaj. przeciez wiadomo, NIKT normalny ciebie nie pyta, co najwyże jakaś podobna do ciebie zdzira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×