Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adiare

już nie chce budzic się

Polecane posty

Gość adiare

chciałabym umrzeć i miec spokój ze wszystkim... nie męczyc się już, nie cierpieć przedewszystkim. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadro zimnej wody
twardym trzeba być a nie "miętkim" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
jakbym miała pisac o co chodzi to by mi czasu nie starczyło do wieczora. nie chce mnie już chłopak, ani przyjacoiłka ani w domu tez mnie nikt nie chce... chciałabym zorganizowac jakiegos samobója ale troche sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
WŁASNIE O TO CHODZI TAK BARDZO CHCIAŁABYM BYC DUMNA Z SIEBIE, CIESZYC SIE Z KAŻDEGO DNIA I BYĆ CZASEM OBOJETNA... ALE NIE POTRAFIE TAK:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadro zimnej wody
zgłoś sie do jakiegoś wolontariatu typu hospicjum-tam zobaczysz jaka jesteś potrzebna i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzuzuzuzuzuzuzuzuzuzuzuzuz
ja tez mialam dosyc zycia. i wiesz co pomyslalam, po nieudanej probie samobojstwa? ze jestem skonczona debilka. bo podczas gdy ja uzalam sie nad swoim zyciem ktos o nie walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
jak to jest ze zdrowi ludzie nie chcą zyc, a inni walczą o te zycie w szpitalu.... ja nie czuje juz nic. nie mam siły płakać, czuje wielkie poczucie winy bo sama sobie narobiłam... jestem beznadziejna i nic nie warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadro zimnej wody
samobójstwo to brak szacunku dla osób chorych i cierpiących -walczących o życie. człowiek dopiero zauważa ile miał jak coś stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
ja straciłam wszystko, jestem przegrana na kazdej linii. nie wiem co mam zrobic ze soba, tak bardzo chciałabym byc jeszcze szczesliwa... co zrobic? obejrzenie komedii nie poprawi mi nastroju, znowu mam wszystkich przepraszac po raz setny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadro zimnej wody
zacznij od nowa nieogladając się wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
ja potzrebuje pomocy sama nie dam rady.... mamie przeciez nie powiem o niczym bo by na zawał padła... a moja przyjaciolka juz ma mnie dosc, nawet juz mnie nie zaprasza ostatnio do siebie bo ja tylko wiecznie rycze i uzalam sie nad soba.. moj kochany facet znowu zawiódł sie na mnie, wszyscy mi mowia ze jestem pierdolnieta psychicznie... czy to wszystko mozna wogole naprawic....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadro zimnej wody
zgłoś się na jakąś terapię, zadzwoń na telefon zaufania tam cie pokierują w odpowiednie miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alauind
rzygac sie chce od tych dziecinnych problemow. cierpisz bo cie facet rzucil.. to faktycznie ku rwa jest powod do tego by popelnic samobojstwo:/ idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
cierpie bo zjebałam sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alauind
no oczywiscie.. no to sobie cierp ale nie zawracaj du py błahymi problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sucha mandarynka
a skad wiwsz ze jak umrzesz to bedzie lekko? moze jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×