nie przyjscie na rozmowe o prace

czy byl ktos z was w takiej sytuacji, ze nie poszedl na rozmowe kwalifikacyjna? Czy daliscie wtedy znac pracodawcy? Czy po prostu nie poszliscie? Czy zdarza sie Wam nie chodzic na rozmowy? Jak myslicie, jak sie zapatruje na to pracodawca?

ma to głęboko w d... nie idziesz, znaczy nie zależy Ci na pracy, ot co!

a jak myślisz geniuszu?? jeśli ktoś się z tobą umawia a potem nie przychodzi i nie daje znać, że nie przyjdzie to co sobie myślisz???? to jakieś elementarne zachowanie, żeby odwołać swój udział w spotkaniu

tak jak oni ciebie pewnie mlody jestes napewno ciebie nie jednego zaprosił bo połowa nie przychodzi tylko bada rynek wysyłajac cv

ja raz nie moglam przyjsc to zadzwonilam i poprosilam o przelozenie spotkania. no i sie zgodzil i prace dostalam. miedzy czasie bylam tez umowiona na 3 inne spotkania, ale po dostaniu tej pracy ktora mi odpowiadala, tamte olalam i nie poszlam. jeden z pracodawcow to dzwonil do mnie jeszcze 2 razy i wrecz prosil o spotkanie i przyjecie pracy. nie musze mowic ze to bylo call center

Z pewnością dostali wiele odpowiedzi na swoje ogłoszenie, jeśli się nie zjawisz to po prostu poczekają na kolejną osobę i tyle a Twoje CV wyląduje w koszu.

Wyadałoby zadzwonić i odwołać, bez tłumaczenia

Zawsze możesz napisać im maila lub zadzwonić, przecież nic się nie stanie a Ty nie pozostawisz po sobie złych wspomnień.

Dokładnie, może kiedyś będziesz się tam starała o pracę?

wiesz co czym się rejmujesz ci debile wałkują ze sto osób dziennie i czy jedna nie przyjdzie nie ma dla nich znaczenia, plusy :nie musisz się osmieszać,wchodzić w tyłek, improwizować scenek :D

Dokładnie, mogą nawet nie zauważyć Twojej nieobecności:)

ale teraz do mnie juz drugi raz dzwonia, a mi jest strasznie glupio odebrac, poczytalam w internecie i sie rozmyslilam o pracy typu telefonistka itp. wiem glupia jestem, ale nie mam jeszcze doswiadczenia i jestem malo asertywna

''ale teraz do mnie juz drugi raz dzwonia'' ''jestem malo asertywna''

ja raz nie poszlam na rozmowe. moja kolezanka byla wczesniej na rozmowie, a potem na szkoleniu i dowiedziala sie ze na tym szkoleniu ze bedzie wynagrodzenie w 100% prowizyjne, mimo ze na rozmowie obiecywali podstawe + prowizje. oczywiscie chodzilo o call center. nie mialam wyrzutow sumienia bo mnie wkurwia nieziemsko jak ktos robi ludzi w chuja

Właśnie dostałam telefon z pretensją, że się nie zjawiłam. Chodzi o rozmowę w sprawie pracy w barze. Szukałam info na temat adresu spotkania i nic nie znalazłam, po za tym znalazłam lepszą ofertę. Zdziwiłam się, że tak babkę to wkurzyło, tylko mnie zaprosiła? Zawsze to wygląda tak, że zapraszają kilka dziewczyn na raz. Niby spełniasz wymagania, a i tak pracę dostanie inna. A tu taki dym, że nie przyszłam. Dziwne

:)to tego nie da sie wytlumaczyc w ogole chyba jak to jest 555 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4

ludzie a co za problem zadzwonić i powiedzieć, że oferta jest nieaktualna? i nie ma różnicy czy jest to praca na kasie w biedronce czy w banku. Ja czasem się umówię na rozmowę, bez dokładnego przemyślenia sprawy lub zgadzam się na przyjście, bo dzwonią z zaskoczenia, a jak nie chcę iśc to pisze maila lub dzwonię (nie, nie 5 min przed spotkaniem, chociaż i to lepsze niż w ogóle nie dawanie znaku). A jak ktoś wkurzy i okłamie w ogłoszeniu to jeszcze lepiej zadzwonić i powiedzieć, że się rezygnuje, bo okłamali :P można sobie ulżyć dodatkowo :D