Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla chyba zona

39 lat i gołodupiec...

Polecane posty

Gość wazne jest co ma
zamiast pieniędzy. Mój brat ma 38 lat, nie ma oszczędności, ale: skonczył 2 kierunki studiów nauczył się kilku języków zwiedził duży kawał świata no ale o mieszkanie sie zatroszczył jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Może po prostu się nie chwali, że coś jednak odłożył i sprawdza autorkę posta? Poza tym do kogo pretensje po 2 latach? Nie widziałaś w jaki sposób żyje? A przez ten czas nie rozmawialiście ze sobą na poważne tematy typu "Jak wyobrażamy sobie życie rodzinne"? Widziały gały... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do pojecia
Mam 32 lata, od skonczenia studiow 8 lat temu zarabialam dobrze, potem bardzo dobrze a od dwoch lat na konto wplywa suma powyzej 10 tys. Nie posiadam mieszkania. Co roku za to jezdze dwa razy na urlop, zwiedzilam pol swiata. Od poltora roku jestem z moim partnerem. Tez byl zaszokowany widzac moje wyciagi z konta i dziwil sie czemu nie mam kredytu na mieszkania. Cierpliwie tlumaczylam, ze nie mam zamiaru przyzwiazywac sie do jednego miejsca na 30 lat i wiazac sobie u szyi petli kredytowej bo kto mi zagwarantuje, ze za 5 lat tez bede zarabiac tyle ile dzisiaj? odkladam czesc pensji na specjalne konto oszczednosciowe i ubezpieczylam sie od utraty pracy a tymczasem uzywam zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Facet nie rokuje, pół życia spędził wisząc na rodzicach, dla mnie chore. I nie ma żadnych ciągot, żeby się od mamusi wyprowadzić, ambicji, żeby do czegoś dojść, porażka. Rodzina wielopokoleniowa w jednym mieszkaniu to najczęściej patologia, a nie wygodne gniazdko - i to niezależnie od metrażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz oczywiście rację autorko
Nie jest normalne, że mężczyzna 40-letni nie ma w sobie pragnienia, by coś mieć, by się uniezależnić od rodziców, by nie mieszkać z mamusią. Problem główny tkwi właśnie głównie w podejściu - że on nie widzi problemu. To bardzo źle wróży na przyszłość, bo problemu pewnie nigdy nie zobaczy. Mój mąż też niczego nie ma (33 lata), zbiegło się pare nieszczęśliwych okoliczności (brak odpowiedniej decyzji edukacyjnej w odpowiednim czasie, brak jakichkolwiek znajomości, brak odrobiny szczęścia i brak takiego zmysłu do trzepania kasy, ja też go nie mam). Efekt jest taki, że klepie denną pracę. Tyle, że mój mąż bardzo sie tym gryzie, wie dobrze, że tak nie powinno być, łapie doły z tego powodu, martwi sie o przyszłość. Jakoś razem przędziemy do przodu (mieszkamy osobno od rodziców, mamy samochód niezły, jeździmy na spoko wakacje, jesteśmy całkowicie samodzielni). Z dzieci świadomie zrezygnowaliśmy, także z powodu sytuacji finansowej, ale nie tylko, więc spoko. Jednak oboje rozumiemy, że coś tu jest nie tak, że tak nie powinno być, że ludzie w tym wieku powinni mieć jakieś dobra. Jeśli Twój facet żadnego problemu nie widzi i dobrze mu z mamunią (nie gryzie sie tym), to ja słabo to widzę. Jak już się nad tym zastanawiasz, to frustracja i złość raczej będzie tylko narastać. Z czasem przestaniesz go szanować. I to jest główny problem - jak kobieta przestaje szanować faceta jako mężczyznę (czyli głowę rodziny, ostoję, opokę itp.), to tylko krok do śmierci miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa111111111
moze przed Toba mial bujne zycie towarzyskie lub zwiedzal swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3**
wy wszystkie szukacie rycerzów na białym rumaku a same co macie do zaoferowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata i nie pochwalił się, że zwiedzał świat? Dąłączam się do zaskoczenia, że autorka 2 lata nic nie widziała, że koleś jest niezaradny. Tu niechodzi o jakieś miliony ale jak facet dochodzi pod czterdziestkę i najchętniej dalej mieszkałby z rodzicami, bo innych dorabiać nie bęzie, to coś jest nie halo i skąd nagle taka oszczęność?;] Ja bym się zastanowiła ile z jego kasy może idzie dla rodziców. Znałam kilka takich przypadków, że facet wiecznie całą kasę pchał w rodzinny dom. U jednego znajomego, to jak się zapragnął żenić, to matka krzyczała, że umrze teraz. Doskonale wiedziała, ze ze swojej renty nie utrzyma domku, który dla jej kaprysu dopiero co rozbudowali. Pytała się nawet czy nowo zakupioną kosiarkę też zabierze ze sobą;] W kościele odstawiła szopkę, żę umiera - słowem walczyła do ostatka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rikitikirikitikifikimiki
autorko, nie pchaj sie w taki uklad, bo bedziesz cale zycie robic na starego dziada, ktoremu placem nie chce sie ruszyc. i moga sobie tutaj pipki wyzywac Cie od materialistek, ale niech same siedza z facetem neirobem i niedorajda zyciowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech autorka tematu się nie rzuca. Sama nic nie ma a wymagania strzela. Skoro masz tyle lat nie wyrwałaś bogacza to zgrywaj księżniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie niektóre!
Nie pchaj sie dziewczyno w taki związek, bo facet ewidentnie nie dojrzał! I nie chodzi o to, zeby miał mieszkanie ale żeby chociaż posiadał CIEŃ dobrej woli i chęci na załozenie rodziny, a obawiam się że nie dorósł...mamuńcia pierze mu gacie, gotuje obiady i NIE WYMAGA. Daj spokój, co to za facet? pizda jakaś. Poszukaj sobie MĘŻCZYZNY, który będzie odpowiedzialny, pomysli zabezpieczeniu na starość, w razie choroby itp. a nie jak gówniarz będzie rozpieprzał forsę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie niektóre!
a ty kapselko czego się dopierdalasz? laska chociaż coś zaoszczędziła, i ma słuszne obawy co do poziomu faceta o którym mysli powaznie? wymagań nie ma nie wiadomo jakich, nie umiesz czytać ze zrozumieniem tępa pało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" przyszla chyba zona 2 lata temu poznalam faceta, miał 37 lat, teraz a dokładnie tydzień temu wyszło, ze on nie ma NIC. Kompletnie nic. Mieszka z rodzicami, ma stary samochód, sprzęt muzyczny, komputer itp. ale nic więcej. Zarabia ok. 3 tys, a na koncie uskładane 5 tys...nie mozemy kupic mieszkania bo nie ma za co, wynajmowac nie chce - bo mówi ze nie bedzie nikogo dorabiał, najchetniej mieszkałby ze mną i z rodzicami. Co robić? sytuacja jest chyba chora..." hahahah ;-))) z takim podejsciem jak twoje to pozostaje tylko znalezc sobie bogatego narzeczonego i pasozytowac na nim;-)))) to ty chcesz wziac slub z milosci czy szukasz wspollokatora kt sie dorzuci do zakupulokum;-))))) najbardziej mnie ubawil fragment "nie mozemy kupic mieszkanie bo on nie ma nic odlozoen""" kochanenka podpowiem ci - moglibyscie kupic mieszkanie gdybys ty zarobila albo uskladala cala sumke czyz nie????;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź spać ROR
bo zmęczona jesteś i nie kumasz tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzmi jak opis z gg
taaa to bardzo normalne że koleś mający 40 lat mieszka z mamusią, ona mu pieprze gacie, gotuje obiadki a koleś nie zrobił nic by się usamodzielnić normalni ludzie w tym wieku mają już żonę, dzieci i własny dom a ten koleś utknął mentalnie na etapie dwudziestolatka i tkwi na nim od 20 lat..... dla mnie każdy koleś po 30stce który nie ma stałej dziewczyny, narzeczonej, żony jest mocno podejrzany o to że jest popaprany emocjonalnie albo ma dominującą matkę która jak lwica będzie walczyła by tylko był jej własnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah;-)))) "normalni ludzie w tym wieku mają już żonę, dzieci i własny dom" jasne a w sobote bababara pod pierzyna klasycznie i w niedziele do kocsiolka do bozi sie pomodlic - a kazdy kto postepuje inaczje jest NIENORMALNY;-)))))))) ale mnie rozbawiles/as - thx;-) "dla mnie każdy koleś po 30stce który nie ma stałej dziewczyny, narzeczonej, żony jest mocno podejrzany o to że jest popaprany emocjonalnie albo ma dominującą matkę która jak lwica będzie walczyła by tylko był jej własnością" a nie przyszlo ci do glowki ze moze lubi roznorodnosc w seksie a jedna partnerka mu nie wystarcza - dkatego nie ma stalej????;-)) nie kazdy marzy o gniazku z tuzinem mlodych;-)) "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuyjjjjjjjjuj
Brzmi jak opis z gg , a nie przyszło Ci do głowy, że każdy w innym momencie swojego życia spotyka swoją miłość??? Że każdy ma prawo żyć tak jak chce? To co odbiega od tego, co robi większość to od razu nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a normalni jak wyglądają...
moim zdaniem to po pierwsze przestańcie krytykować kobietę jak była zakochana to nie widziała wad, teraz ma dystans i chce załozyć rodzinę ale mimo miłości ma jeszczez rdrowy rozum - obudz sie kobitko z tym gościem zawsze będziesz martwiła się o przyszłość dzieci... mieszkanie to jedno ale pomyśl co z utrzmnaniem dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wpisu powyzej nie zawsze bedzie sie z tym gosciem martwila o przyszlosc finansowa - jest jeszcze opcja ze autorka przejmie na siebie te odpowiedzialnosc bo partner najwyrazniej sie nie kwapi a to autorce widac do szczescia niezbedne;-))) czemu zawsze zapominacie o tej opcji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisadło....................
A ciekawe jakie osiągnięcia ma Autorka Postu? Jakoś też nie ma własnego mieszkania. Bierzecie wspólnie kredyt i po sprawie. Nie można się ze wszystkim oglądać tylko na jedna stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfcdeweqw
o masakra? sory oburzasz sie ale tutaj maja rację? o czym myślałaś wiażąc sie z nim? że zamieni się w księcia? stary chłop pod 40tke mieszkający z rodzicami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfcdeweqw
ROR :D ale z ciebie loozer. to NIENORMALNE w tym wieku że facet nie ma żony, pracy i oszczedności/ rat do spłacania. widocznie jestes takim samym przegrańcem życiowym jak autor wątku. a argument o sexie jest śmieszny. jaką ty masz niby róznorodność? prwaw/ lewa ręka. poza tym jestes oblechem jak tylko zmieniasz teoretycznie :D partnerki. pewnie jesteś popaprany emocjonalnie i taki do niczego że nie potrafisz utrzymać przy sobie kobiety i teraz do panów: każdy facet bez partnerki jest dla kobiety beznadziejnym przypadkiem bo to świadczy o jego braku czegokolwiek wiec sie nie chwalcie ile to dup zaliczyliscie bo nikt wam w to nie uwierzy. pewnie wasza pyta juz dawno nie byla w pochwie, płaczecie pod prysznicem i macie nieustabilizowane zycie uczuciowe i zawodowe pozdr frajerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfcdeweqw
ROR weź skończ ten pseudopsychologiczny wywód. ośmieszasz się. nikt tu nie jest twoim skarbeńkiem i kochaniem kij ci w oko, pocieszaj sie tak łajzo bo w głowie masz szambo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarzucacie autorce
że sama też niczego nie ma, ale zwróćcie uwagę, że jest ona młodsza o 10 lat! I jednak COŚ ma - chęci i ambicję! Kto wie, jak będzie wyglądała jej sytuacja za 10 lat? Być może uda jej się wiele osiągnąć do tego czasu, czasami życie zmienia się z dnia na dzień! A facet pomimo dzielącej ich różnicy jest nadal na tym poziomie co ona teraz, albo i wcześniej. Ktoś pisał "weźcie razem kredyt" - i wydaje mi się, że autorka nie miałaby nic przeciwko temu, gorzej z jej facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eftregyoio
Do Zarzucacie Autorce. Ale Autorka ma 29 lat, więc teoretycznie także nie powinna już siedzieć na garnuszku rodziców, a siedzi. Zawsze trzeba najpierw popatrzyć na siebie, a później oceniać drugą osobę. Ja też kiedyś o kimś w podobnym wieku jak ten pan, mieszkającym też z rodzicami, myślałam, że nic nie ma, a okazało się, żejednak ma na lokatach. Poza tym miał bardzo kosztowne hobby. Od rodziców się wyprowadził i założył rodzinę w wieku 42 lat. I z tego co wiem, fajną rodzikę stworzyli i dobrze się mają. A skąd wiadomo, że on nie chce wziąć kredytu? Ma chyba zdolność kredytową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panty Hose
Napisałaś Zarzucacie Autorce, że ona przynajmniej ma jakieś ambicje itp. Ambicje to każdy może mieć, on pewnie tez ma. Złośliwie zapytam, czy te ambicje Autorki to kupno mieszkania za pieniędze narzeczonego? Jeśli na ambicjach sie kończy, to też różowo to nie wyglada. 29 lat to też nie jest wcale tak mało. Nie mozna oglądać się tylko na druga osobę i stwierdzać, że "to on ma kupić mieszkanie". Różnie bywa, nie ma w tym nic złego, ze i Tobie i jemi tak sie życie ułożyło, że mieszkacie z rodzicami (to nawet coraz częściej się zdarza w dzisiejszych czasach), ale nie może być tak, ze Ty teraz od niego oczekujesz, że tylko on ma zadbać o to, aby ta sytuacja uległa zmianie o 180 stopni. Musicie RAZEM działać, nie mozesz oczekiwać, że to On ma wszystko zapewnić. Porozmawiajcie razem o kredycie, o wynajmie czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEmamCZASUsięNADtymZASTANAWIA
"2 lata temu poznalam faceta, miał 37 lat, teraz a dokładnie tydzień temu wyszło, ze on nie ma NIC. Kompletnie nic." I co? Twoja miłośc przez to osłabła? "Mieszka z rodzicami, ma stary samochód, sprzęt muzyczny, komputer itp. ale nic więcej. " Od początku o tym wiedziałaś. "Zarabia ok. 3 tys, a na koncie uskładane 5 tys...nie mozemy kupic mieszkania bo nie ma za co" A niby dlaczego to on miałby finansować mieszkanie? Jaki byłby Twój wkład? "wynajmowac nie chce - bo mówi ze nie bedzie nikogo dorabiał, najchetniej mieszkałby ze mną i z rodzicami. Co robić? sytuacja jest chyba chora..." Tu akurat się zgodze -sytuacje należy zmienić i dążyc do samodzielnego mieszkania z przyszłym meżem. Proponuję wziać wspólnie kredyt i kupić na początek małą kawalerkę. Nie możesz jednak oczekiwać, że tylko on powinien ponosić wszelkie koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
autorko Rozumiem Cię. To logiczne, że chcesz aby Twój meżczyzna był godnym miana głowy rodziny. Facet musi potrafić zadbać o rodzine, także w aspekcie finansowym. do tych, które na nia najeżdzają ona ma 29 lat i nic nie ma, a nie 39. zarabia połowię mniej niż on i chodzi jej oto, ze on widocznie przez te wszystkie lata nie myslal o tym by rodzine założyć. Ok nie zalozyl, bo nie spotkal odpowiedniej kobiety, ale ulozony facet, ktory wie ze kiedys tę milosc spotka i zalozy rodzine, musi gromadzic jakis kapital. On tego nie robil, czyli albo ma gdzies przyszlosc i zakladanie rodziny, ale mial nadzieje ze spotka juz kobiete z dorobkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×