czy jeszcze z kimkolwiek da się normalnie pogadać?

ostatnio mam pewne wątpliwości;D

ja jestem:)

jak pojmujesz pojecie normalności?

furgonetka witaj;) normalny - prawdziwy, nie tam żaden kłamczuch, ktoś kto nie ma swojego świata;) oj dużo dużo by pisać.. ps. to juz takie czasy że trzeba takie rzeczy wyjaśniac:D

a o czym chcesz p[ogadać?

a chciałabym tak o wszystkim i niczym.. czasami mam dosyć trochę dziewczyn w pracy, czasem ot pogadać co siedzi facetom w głowie i jak ich rozgryźć;) o radościach i smutkach..:D fajnie byloby stworzyć nieco mieszaną grupę, bo to zawsze weselej:D

a co zlego jest w posiadaniu wlasnego swiata?

mialam na mysli cos takiego, ze ktos ma swoj swiat i nie wychodzi poza niego.. ot pewien skrot myslowy:P

nowe znajomości zawieram wyłącznie przez domofon

bo ja też sumei nie mam z kim pogadać jak mnei kupmela wkurzy mieszkam z nią i ejje chłopakiem i czaesm są wkurzjącyu...

przez domofon trzeba sie odzywac, wiec tylko na kafe, podszywku :D

a wiecie, mi to się ost ta keafee nudna po prostu zrobiła.. nie ma fajnych tematów a te co zostały to od razu ktos znoi i po zabawie

W miare normalna dziewczyna meldule chec do rozmowy.

nom to pogadane ;) hehehe Iza zauważyłas ost ochłodzenie na kafee?

ja tez bodajze zaliczam sie do tych normalniejszych chociaz czasem mam napady szalenstwa (ale takiego zdrowego ) :) hihi , chetnie podyskutuje :)

hehe nom ja tez mam takie napady :) a twoje czym sie objawiają?

to fajnie.. mieszkać z parką? dajesz radę:D? witajcie reszto załogi.. kafe wydaje mi sie ze zostało oblegnięte przez nieco młodszą klientelę:(

hehe tez takie mam wrażenie.. ogólnie chołota się zeszła ;) aa ja tez mieszkałam prawie z parką (tylko się bzykali) czułam sie przy nich jak 5 koło u wozu

ja akurat nie słysze ich bzykania...ale za to kłótnie o byle co:/ dziecinada... i z jej chłopakiem nie moge sie dogadac, młody taki...sdziwny

hm moje napady , oj ciezkie by to bylo do opisania - jakbym wyszla ze "spokojnej siebie " stanela obok i zaczela wariowac - haha objawia sie to min. glupimi pomyslami hihii... ;) - jednakze kreatywnymi pomyslami .. :)

aa ja jak j=sie bzykali tez nie słyszłam (podobno oni jak ja to robiłam to słyszeli ale to ze wzg na sprezyny w łóżku ;) ) to była tak parka co ona z była w związku on w związku ale jak ich partnerzy wychodzili to bzykali ssię az miło ;) no jeszcze gdyby oboje byli w miare atrakcyjni to moze bym się dołączyła ale raczej na samą myśl mnie odrzucał ;)

helikoprer jak mi takiej osoby w swoim towarzystwie brakuje... sama taka jestem ale chamuje sie ze względu na stateczność i zrównowazenie otoczenia.... a ja mam tyle pomysłów na kazdą minute... :( buuu

podziwiam.. ja jak mieszkałam z para, to sie klocili - to jeszcze pol biedy, ale koles uzywal moje rzeczy z recznikiem wlacznie - blee zostawial np gumki na zlewie, kiedys zupa mu urosla bo jego laska wyjechala a on myslal ze to moja.. ogolnie tez byl ode mnie mlodszy i sierota boza:D

ja tam jestem za tym ze jak sie jest para lepiej mieszkac samemu niz jeszcze ze wspolokatorami,

po ile macie lat dziewczyny:D? gupie pomysły są najlepsze.. super jak są osoby podzilające nasz dobry wręcz świetny humor:D

helena p - nooooo wiem cos o tej statecznosci itd. , ja bronie sie jak moge zeby ta czesc mnie nie zanikla - mam tyle milych wspomnien z moich akcji az milo powspominac :))) - jednak nie jest juz jak kiedys a mi tego strasznie brak- musze cos z tym zrobic :)

eee ja jestem zdania ze to zalezy od ludzi ;) aa mieszkałam tez z małżeństwem, ona całkiem fajna babka ale jak on był sam ze mną to sie do mnie kleił (oblech straszny, wogóle o siebie nie dbał i nawet jak paznokcie obcinał to z niewiadomego mi powodu pazury u małych palców zostawiał długie bleee) aaaa najlepsze są głupawki jak ma sie towarzystwo... a mój facet to z tych co boi sie opini opcych ludzi... a kolezanki tez takie spokojne raczej

helikopter taaa coś o tym wiem... mój facet zatrzymuje we mnie te cache nie pozwala jej upłynac w realizacji... a ost to mi powiedział że nie jestem taka jak dawniej i ze sie zmieniłam i że to nie dobrze. Tylko kuwa że sie tak spytam, kto mnie zagłusza? :(

trzeba znalezc osoby z ktorymi sie dogadujemy i dajemy na tych samych falach:D nie odpowiedzialyscie na moje pytanie:P

wiesz my niby odbieramy na tych samych falach ale on się wstrzymuje bo cyt Co sobie ludzie pomyślą...? aa nieważne zresztą :) ja mam 22 lata