Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niuśkka

Jak bardzo musiałby Wam udowodnić partner/ka swój żal, żebyście dali szansę ?

Polecane posty

Gość Niuśkka

Na powrót. mój ex - bardzo mi poranił serce. Jestem za granicą, rozstalismy się kilka miesięcy temu, bo nie czułam się kochana, w międzyczasie przewinęły się w naszym związku "koleżanki" i miałam dosyć tego, więc odeszłam. Twierdzi, że bardzo żałuje, że czeka na mnie, że kobieta jego zycia i parę podobnych słów. Dla mnie to za mało, a dla was ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Chyba nie istnieje taka ogolna norma dla kazdego... to Ty musisz czuc w sercu ze jest juz dobrze i ze jestes w stanie z nim zyc, nie meczac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśkka
ale żałujesz powrotu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśkka
wiem, że będę się męczyć, bo ja mu zaufałam w 100%, bylam lojalna, choć też pokus jest wiele, ale nie uległam, a on tak i to mnie boli :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Uuuuuu moze lepiej nie pytac za to ta zemsta?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Skoro wiesz, ze bedziesz sie meczyc to jaki w tym sens? Wyobraz sobie kazdy dzien z takimi myslami, jakis horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśkka
I własnie, teraz apropo zemsty... :) Albo teraz ja się pobawię i pochodzę na randki i wrocę do niego, niech wie, że mnie tez stać na to. Ale - nie leży to w mojej naturze i musze wybrac: albo byc dalej wierna sobie, albo zemscic sie troche i wrzucic na luz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem nic :/ szczerze mowiąc to boję się i nie chce tego stracic na zawsze, przynajmniej na razie, gdy jest nadzieja, a z drugiej to nie potrafie normalnie sie oddać w tym zwiazku, wiec w sumie to odsunelam to dalszy plan, związek wegetuje ale ja sie zajmuje innymi rzeczami, nie wychodzimy razem na imprezy itd ;/ Nie żaluje, bo tego do konca nie mozna nazwac powrotem... mam tylko teraz wyrzuty sumienia, ze go trzymam przy sobie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Ale ile pociagnie taki zwiazek, w ktorym wiecznie ktoras ze stron sie msci i robi sobie na zlosc?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
LeśnySłodziaczku, a jestes w stanie cos zrobic z tym zwiazkiem? W jakakolwiek strone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zemsta za to, że go zostawiłam :/ wyjechałam sobie do koleżanki i kompletnie miałam go gdzieś on mowil, ze bardzo mnie kocha, a jak go rzucilam, bo nie moglam juz z nim wytrzymać, to robil wszystko, zeby mi uprzykrzyć życie, tak mu zalezalo, zebysmy zostali przyjaciółmi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Tylko czy na zemscie da sie budowac zwiazek?:( Nawet nie wiem ile macie lat i czy pragniecie dojrzalego zwiazku, ale Twoj chlopak nie moze sie mscic wiecznie, w koncu wrociliscie do siebie i albo to akceptuje albo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśkka
Ja powiem tak: kocham go bardzo, ale nie potrafie puścić w niepamięć tego co było złe i nie mogę sobie z tym poradzić, czyli chyba nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Slodziaczku, ja wiem ze latwo tak sobie gadac, ale zycie jest zbyt krotkie by je przezyc w ten sposob. Ja tez bylam bardzo nieszczesliwa i rowniez nie mialam sily tego przerwac, dziekowalam drugiej stronie ze sie na to zdobyla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Niusiu, a tak naprawde to co Cie naprawde boli? Te "kolezanki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie jak się rozstaliśmy to spotkałam się 3 razy z takim chlopakiem, ale jak tylko zobaczylam, ze do siebie nie pasujemy, to mu jasno to powiedzialam, no i oczywiscie nie ukrywalam tego przed byłym wtedy, a moj chlopak to zaczal sie spotykac z kilkoma dziewczynami, i jak juz dawalam mu szanse, zebysmy znow byli razem, to on jeszcze dlugo nie mogl zerwac z nimi kontaktu, a potem jak juz znow bylismy to mnie normalnie oklamywal i pisal z nimi za moimi plecami, takie rzeczy ze szok. Żaluje teraz ze mu powiedzialam, ze na kompie jest keylogger, to moze bym sie dowiedziala jeszcze czegos ciekawego o nim :D a on ma orange wiec widzialam do kogo wysyla smsmy na necie, bo sobie zadzwonilam do bok o haslo ;/ normalnie wtedy myslalam, ze dostane zawalu serca jak to zobaczylam... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśkka
tak, najbardziej boli mnie swiadomość tych "innych" , że dla nich potrafił zdobywać się, żeby się wypindrzyć, zaprosić na kawę, ale dla mnie już nie :| I w ogóle, przyczyne podał: "potrzebowałem rozmowy, bo się kłocilismy".... aaaa :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj juz sie nie mści, ale takich rzeczy, jak np. to, ze jak juz wracalismy do siebie, a ja chcialam isc do kina, a on gdzies pojechał, potem sie dowiedzialam, ze zabral jakąs laske na spacer (gdy go nigdy na spacery nie mogę wyciągnąć..:/) i jeszcze dzwonił do mnie po drodze, ze ma wyrzuty sumienia, ze mnie samą zostawia w domu, albo, że idzie sobie z jakąs laską na imprezę i mnie namawia, zebym też sobie poszła, jak nigdy wcześniej mi nie pozwalał nigdzie chodzić i teraz też, gdy chce gdzies iść, mowi, ze powinni mnie tam zgwalcic albo zamordować (bo sama idę, a tam jest niebezpiecznie), a wtedy, gdy chciał iśc sam, to mnie puścił i jeszcze jak dzownilam do niego w nocy, zebysmy razem wracali do domu, to on nei odbierał telefonu, bo był z ta laską, i bał jej sie przyznać, ze jestesmy znów razem, takich rzeczy nie mogę zapomnieć.. jak mam teraz mu ufać???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Moje drogie, bylam z facetem, ktory mnie kompetnie nie szanowal, wyzywal itp. Przez niego tylko i wylacznie plakalam i to w miejscach publicznych, upokarzajac sie niemilosiernie. I dziekuje mu nade wszystko, ze w koncu, kiedy bylam bezsilna, zakonczyl nasz zwiazek bo w tym momencie kocham najbardziej na swiecie i odzyskalam szczescie. Milosc istnieje, czasem trzeba na nia jedynie dluzej poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Nie ufac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśkka
Leśny... u mnie schemat podobny, ale nie aż tak intensywnie to sie dzialo. Dlatego moje zaufanie stracił do zera i prosząc mnie o powrót, wiem ,że go nie uświadczy ode mnie ;( I rodzi się pytanie : czy za pół roku lub dwa nie pojdzie znów do koleżanki ? A ja znów zainwestuje uczucie i czas... i tak walczę mocno i nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO MOJ ZROBIL LEPSZĄ RZECZ, jeśli chodzi o pindrzenie :D :D więc idzie na tą imprezę, szykuje się w łazience, jak w tym czasie na kompa, loguje sie na jego gadu (haslo wczesniej wpisał w keyloggerka :) i co tam czytam? - a Ty lubisz jak facet jest tam ogolony? - no jasne :P - nie ma chyba laski która tego nie lubi < hahaha > najlepsze jest to, ze ja nigdy nie lubilam, żeby facet cokolwiek tam robil i on tez nigdy nie robil, no to wchodze do łazienki i co widzę? < hahaha > on przed lustrem z maszynką w ręce i pianą na fiucie :P żałosne to bylo, facet bez wlasnego zdania ;/ juz szacunek spadł w dól o 50 punktów ;/ a co jeszcze do starnia sie to mnei wlasnie tez wkurzalo, ze inna potrafil zabrac na spacer :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśkka
Blue... Gratuluję :))) Bardzo się cieszę, że to co złe już za Tobą i jesteś światełkiem do lepszej drogi dla nas. Ja wiem, że zaszłam już na tyle daleko sama, bez niego, że teraz jest to krytyczny moment na powrót. ale ja wciąz nie umiem, mimo milości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueDreams
Po prostu ostatnio przezylam tragiczna smierc bliskiej osoby... co uswiadomilo mi, ze trzeba starac sie przezyc zycie jak najlepiej, dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoccccccccc
LeśnySłodziaczek - proszę powiedz krok po kroku jak takiego keylogerra na komputerze faceta zrobić? jak go potem sprawdzać? bardzo proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlueDreams - właśnie ja chyba tez licze na to, ze on w koncu zrobi cos, co pozwoli mi go zkreslic definitywnie, nawet mi sie śnilo to ostatnio.. ;/ Niuśka - ja mu zawsze ufalam i w zyciu nie pomyslalabym zeby mnie mógł zdradzic, bylam go w 100% pewna, i to mi sie podobalo, ze nie mialam jak inne laski, tylko taki spokój i pewność, ze on chce ze mną być. I teraz już też jestem pewna tego, tylko, że nasz zwiazek rozpadł się właśnie przez to, ze sie źle przy nim czułam, i dowiadywalam sie np. na imprezie od jego kumpla, ze się napalał na jakąś laskę ;/ on uwaza ze to normalne, ze inne mu sie podobaja, tylko, ze mu sie wlasnie podobaja dziewczyny w calkiem innym typie niz ja, i probowal mi nakazywac w co sie mam ubierac, i ogladal sie za innymi, czulam sie przy nim beznadziejnie... inne sprawy tez byly, jak brak szacunku, sceny zazdrosci, ale jako kobieta to to mi najbardziej utkwilo w pamieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×