Zostac czy uciekac?

Witam Mam problem z dziewczyną, bardzo czesto sie kłócimy , ona czepia sie doslownie wszystkiego, jestesmy ze sobą od 2 lat i od pewnego czasu tak jest, najgorsze jest to ze ona nie widzi problemu u siebie tylko ciągle twierdzi ze to moja wina, najbardziej boli to ze ja jestem dla niej prawie idealny, robie dla niej wszystko, ma sie przy mnie jak w masle,moze za bardzo ją rozpiescilem? a ona tak mnie traktuje, chcialbym prosic o rade czy uciekac od takich osob jak najdalej czy nadal zagryzac zęby i zyc z nadzieją na lepsze jutro?

Ona nie chce mi robić loda.

Nie badz dla niej idealny, bo idealy szybko sie nudzą. Ona potrzebuje mezczyzny, ktory ją opierdoli jak cos zle zrobi, ktory nie bedzie jej podskakiwal jak ona zagra, tylko bedzie mial wlasne zdanie. Ty jestes taka cip.ka niewydymka, ktora zamiast samemu pomyslec, to pyta nas o zdanie. Jezeli sie zastanawiasz, czy ją olać, to najpierw postaw wszystko na jedną karte i zacznij sie zachowywac, jak gosc z jajami, nie daj jej sie, zjeb ją od czasu do czasu, pokaz jej kto rządzi. Efekt murowany, zyska do Ciebie szacunek czego jej brak.

Przedewszystkim ktos sie podemnie podszył o tym lodzie . KSW masz po czesci racje, niestety taki sie stalem bo nasz zwiazek sie rozpadl w pewnym momencie przez moją glupote, stalem sie taki dla niej poniewaz chcialem to za wszelką cene odbudowac,udało sie ale meczy mnie to co napisalem powyzej, oczywiscie ze czasem ja opierdziele i to zdrowo, ona szczela focha a ja zawsze jako pierwszy sie odzywam, przewaznie telefonem, chyba ją do tego przyzwyczailem, ale boje sie ze jesli ja sie nie odezwe to ona tez tego nie zrobi, a moze bedzie jednak odwrotnie.... dodam tylko tyle ze ja mam 28 lat , ona 23

Zalezy od kobiety. Ty ją do tego przyzwyczailes, ze sie odzywales pierwszy po skonczonej sprzeczce, wiec jesli sie nei odezwiesz, to ona moze sie odezwac, ale tylko wtedy kiedy jej zalezy na Tobie, jesli sie nei odezwie, to przemysl sprawe raz jeszcze. Nie wiem, czy warto inwestowac w taka dziewczyne, choc ciezko mi tak pisac, jak jej nei znam.

Często jest tak, że się kogoś docenia, jak się go straci. Wiem co mówię, bo Ci których do tej pory posłałam w pineski, teraz świata poza mną nie widzą - za to ja mam go przed sobą, a ich gdzieś. Nie stawaj się prymitywem, bo taki jaki jesteś to, jest bardzo cenne i ocal to w sobie, ale tylko dla takiej, która na to zasługuje. Tą kopnij w dupę czym prędzej - bo, jest tylko tego warta. Będzie za Tobą szalała i chciała wrócić, a Ty znajdziesz sobie za jakiś czas tą, z którą poczujesz się szczęśliwym, spełnionym facetem - a nie dupkiem. Tamta będzie jeszcze skamlać, ale nie kuś się na to, bo z powrotem zacznie robić to co do tej pory. Bądź wierny temu na czym Ci w życiu naprawdę zależy - chyba nie na wrednej zdzirze, lecz - szczęśliwym życiu, które musisz sobie na nowo zbudować. Powodzenia! Trzymam mocno kciuki, fajny Facecie!

Oczywiscie i wlasnie tak zrobie, dzis znow byla klótnia o........ hmmm az wstyd mi o tym pisac, ale jestem anonimowy wiec opowiem, czekala na mnie w samochodzie, ja wsszedlem i czuje nie mily zapach, wiec do niej, walnelas bąka a ona zaczela sie zmiac, jak otworzylem okno to zaczela juz swoja gadke ze jej zimno itp, to co ja kur.....wa mialem sie dusic w jej zmrodzie? zrobilem lekką jazde ze rozumiem iz moglo sie wymksnąc ale powinna przeprosic a ona zaczela mi ublizac ze jestem jebniety itp. nie pisze juz do niej , nie odzywam sie i czekam na jej reakcje, jednak jestesmy umowieni na 21 ale nie wiem czy jechac.....

kopnij w dupe dziwke, znajdziesz lepszą

Bo kurva jestes jebniety, zamiast sie tez zasmiac i otworzyc, to jej z morda.

KSW czyli wedlug ciebie powinnismy sobie pierdziec w aucie i dusic sie w smrodach???? sory ale to nie moj poziom.

W udanym związku liczy się partnerstwo. Można to czy owo sobie powiedzieć prosto w oczy, ale nie należy przesadzać. Na pewno jechać. Ale na początku przyjąć trochę dystansu aby to odczuła że nie będzie tobą rządzić.

a Ty masz jakis kompleks na punkcie rządzenia? ona nim nie rządzi..jak to w związku partnerskim o cos go prossi..I on nie robi tego..

Ja robie dla niej to co ona chce, wiec nie rozumiem tego co napisalas, oczywiscie są takze mile chwile ale zdarzają sie one rzadko, napewno rzadziej niz kazdy by tego oczekiwal.

Zresztą to nie jest jej pierwszy raz kiedy wycina taki numer. Kiedyś w trakcie lizania jej muszelki, poprosiła mnie, żebym też zajął się jej kakaowym oczkiem. I wyobraźcie sobie, że gdy tylko ruszyłem językiem 2 razy to też mi szczeliła takiego bąka, że myślałem, że zemdleję. A ona tylko zaczęła się śmiać.

I kolejny dziciak sie podszywa , smieszne to jest....

NO TYPIE, CIEPLE KLUCHY JESTES. ILE MOZESZ JEJ PRZYTAKIWAC? OLEWAJ OSTRO, SAMA PRZYJDZIE ZA 2 TYGODNIE :P.

No wlasnie kiedys taki bylem ale zrobilem cos zlego i stalem sie taki poniewaz za wszelka cene cchialem ją odzyskac, udalo sie i chyba ona teraz chce aby tak bylo zawsze, ale ja nie dam sie sfrajerzyc, co robic???