Sugar_kane po raz kolejny....

Droga sugar_ kane, ogłaszam, że jednak jesteś żałosna.... Zakładam nowy temat, gdyż szkoda mi czasu na szukanie topiców na twój temat, do których mogłabym dołączyć, zaś, ubiegając twoje wynurzenia na temat podbijania twej popularności - interesuje mnie ona tak jak czwarty rozwód Lusesity de Laria de la Cruz Cardinale z najpopularniejszej telenoweli. Nie bez powodu twoja niby-wiedza, wynikająca z niby-inteligencji i niby-oczytania, przekazana niby-poprawnym językiem polskim, jest powodem tzw. wkurwu większości użytkowniczek tego forum, w tym mnie. Żeby było jasne - nie jestem ani biedna, ani brzydka, ani głupia. Mam lepsze wykształcenie niż ty, skończyłam jedną z najlepszych polskich uczelni PAŃSTWOWYCH, w jednym z najpiękniejszych polskich miast, na kanonicznym kierunku, i wybacz dziewczynko, ale żyjemy w Polsce, nie w Juesej, i prywatne uczelnie, nie bez powodu, cieszą się się w naszym kraju, taką a nie inną opinią. Śmieszy mnie twoje uczucie własnej wyższości intelektualnej, gdy za kasę studiujesz gówniany kierunek, który nie ma nic wspólnego z prawdziwą karierą naukową, poszerzaniem horyzontów, etc. No bo czy ktoś doktoryzował się w kierunku Public Relations? Śmiechu warte! To samo z twoją psychologią biznesu.... Twoja internetowa osobowość zwróciła moją uwagę, gdy zauważyłam nick, nawiązujący bezpośrednio do piosenki jednej z lepszych, alternatywnych wielką gębą, kapel, jednak rozczarowałam się i jestem pewna, iż zadufana w sobie pipka, słuchająca komercyjnych, pseudorockandrollowych gniotów pokroju Guns'n'Roses, nie może być zaznajomiona z twórczością Sonic Youth. Ciesz się dziecko, póki możesz, swą znajomością ortografii, możliwością studiowania (za pieniążki rodziców) i najcudowniejszym narzeczonym na świecie, jednak, skoro taki z ciebie kozak, przenieś się na inne forum, nieopanowane przez gimnazjalistki, blachary, blondynki, materialistki, etc. Wątpię, by twa znajomość zasad ortografii, zrobiła wrażenie na kimkolwiek z forum naukowego, jeśli zaś twe pieniądze są twoją dumą, może zaloguj się na luxlux.pl? Zaś na portalach społecznościowych narzeczeństwo nie jest również wielkim osiągnięciem, jakoś nie czytałam o twych ewentualnych koleżankach (czemu się nie dziwię), co potwierdzasz zakładaniem topików w stylu: Co sądzicie o tej sukni ślubnej, czy butach ?(btw. straszne wieśniactwo). Normalna, komunikatywna, towarzyska dziewczyna znajdzie w realnym życiu opiniotwórcze komentarze na temat mody:). Na razie na tym kończę, z niecierpliwością czekam na "ćwierćinteligentne" bluzgi i komentarze na temat mojego tracenia czasu na wyszukiwanie informacji o Jedynie Pięknej, Jedynie Mądrej, Jedynie Wykształconej (sic!) panienieczki na forum kafeteria.pl.

Coz, Kolezanko - trafilas w sedno.

jeju i chce ci sie tyle pisac o kims kto cie tak wkurza? :D :D ja bym olaua tym bardziej,że sugar sie z pewnością ucieszy z tego topiku,bo bedzie bardziej suawna

Mnie zadziwia, że ona ciągle daje ludziom jakieś porady życiowe. A jak ktoś jej napisze, że jest w tym kiepska to odpisuje coś w tym stylu: ja już wiele razy pisałam, że studiuję psychologię biznesu, nie będę leczyć ludzi. To po chuja daje te gówniane rady o które nikt jej nie prosi? Oczywiście napisze, że jesteśmy sfrustrowane i jej zazdrościmy... Ech...

Ja kojarze Sugar Kane z jakichs topicow gdzie ktos pytal - nie pamietam o ubior czy makijaz, czy moze chcial tez kupic jakies ubrania czy bizuterie - a Sugar Kane w niewybrednych slowach wypowiedziala sie o jego guscie. No coz, moze nam sie nie podobac czyjs image, ale zeby zaraz ... chamstwo?

Sama się dziwię, że mi się chciało:). Ale tak jakoś, kiedyś, trafiłam na wypowiedzi tej pseudointelektualistki i mnie to wkurwiło, gdyż nie trawię takich osób, jak ona. A że spędzam dziś leniwy, odmóżdżający wieczór przed komputerem, zdecydowałam się zabrać głos:). Mogę również podbijać jej popularność - wisi mi to, to i tak tylko internet - atrapa normalnego życia. Był tu też kiedyś Kamecha vel Jarek84, skończony idiota, również bardzo "popularny", jednak w przeciwieństwie do cukiereczka, ten gość to chyba jedna wielka prowokacja - szyda.:)

Dzrit, to nie wiesz, że sugar to przecież jedyna kobieta na świecie, która jest ZBYT ładna i ZBYT dobrze ubrana? Dlatego, mimo iż posiada tę jedną, jedyną wizualną wadę, po prostu jej wolno?:)

Nie wiem, nie jestem fanka tworczosci tej pani, jeno pamietam mgliscie, ze mnie tez kiedys bardzo zirytowala, ale juz nie pomne, czemu. Pewnie dlatego, ze nie dotyczylo to mnie osobiscie. ;-P Ale bardzo podoba mi sie Twoj styl wypowiedzi :D

Heh, thx! Mi Twój też;).

Autorko, wyobraź sobie, że mój nick pochodzi właśnie od tytułu piosenki Soniców (i oczywiście od imienia i nazwiska bohaterki mojego ulubionego filmu). Poza tym - piszesz, że zakładane przeze mnie tematy są "wieśniackie". No cóż, ten również nie jest zbyt inteligentny. Nie zamierzam się bronić, bo wiem, że zdania o mnie nie zmienicie. Peace ;-)

:D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4574318

Moze pomysl na topic nie jest inteligentny ani odkrywczy, ale podoba mi sie... jego realizacja :)

salamandrina, nie podniecaj się zbędnie, bo aż kipi kobiecym ejakulatem z tych Twoich wypocin

Nie twierdzę, że ten topic jest inteligentny, czy pomysłowy, czy ciekawy. Jest po prostu reakcją na kilka cech, które mnie osobiście w ludziach irytują - zadufanie w sobie, egocentryzm, narcyzm. Na to mogą sobie pozwolić jedynie "wielcy", których nie chce mi się wymieniać, a i tak uważam, że przesadzają:). Trochę latek i dokonań ci, sugar (mi zresztą też) do tego brakuje:). Kool Thing sittin' with a kiddie Now you know you're sure lookin' pretty Nie bądź taką Kool Thing, ok?

salamandrina - jest mi dobrze z tym, jaka jestem. Moi najbliżsi akceptują mnie w całej rozciągłości :-) A to jest chyba najważniejsze, prawda? Myślisz, że zmienię się pod wpływem osób z forum? To nie byłoby KOOL ;-)

Nie sądzę byś pod naszym wpływem się zmieniła, o nie!:) Obawiam się, że życie może cię zmienić, różne rzeczy się w nim mogą przytrafić, nawet tobie - CZEGO NIE ŻYCZĘ!, ale wiesz, jak mówią - shit happens:)

To powinno byc najwazniejsze dla Ciebie, Sugar. Dla Autorki niekoniecznie. Mam pytanie - czy bezinteresowne wyzywanie sie na osobach z Kafe pomaga Ci w zwalczaniu kompleksow i stresu w zyciu osobistym?

Ludzie, ale wy jesteście naiwni. Przejmujecie się opiniami i komentarzami kompletnie obcej wam osoby. To jak wy sobie radzicie w życiu osobistym, realnie? Ma ochotę się wyżywać, to niech to robi. Nie ona pierwsza i ostatnia.

Ja sie nie przejmuje, jedynie ciekawa jestem :) co jej to daje?

Dowartościowuje się w ten sposób, a może taki ma charakter. Nic mi do tego.

Dzrit - ciekawi mnie, że ludzie w wirtualnym świecie potrafią się tak realnie przejmować opiniami kompletnie nieznanych osób. "Bezinteresowne wyżywanie się" - nie nazwałabym tego w ten sposób. Raczej "rozrywka" - ja Kafe traktuję jako rozrywkę, czego i innym życzę. A ludzie, którzy wściekają się i biorą całkowicie na serio opinie kompletnie nieznanej im "sugar_kane" na ich temat - powinni wrzucić na luz. I tyle

No właśnie Dzrit. Ja też jestem pewna, że coś za tym musi się kryć - może kompleksy, nawet jakieś utajone, może samotność? Coś w tym musi być, bo za dużo jest tych wypowiedzi, zbyt często, by twierdzić, że to tylko sposób na nudę i prowokacja (Jareczku wróć!:) ). Nie żebym bawiła się w (nomen omen) psychologa..........;););)

salamandrina wszystko pieknie, ale mozesz napiszesz to samo pod czarnym nickiem?:P

sugar, tu nie chodzi o przejmowanie się! Ty po prostu wkur...asz! Choć czasem nie sposób odmówić ci racji - chyba pierwszy raz zetknęłam się z twoimi wypowiedziami na topiku, gdzie jakaś matka-polka chciała obdarować małą dziewczynkę (niemalże niemowlę, z tego, co pamiętam) błyszczykami, pudrami i perfumami, i poić je pepsi, żywiąc czipsami:). Twoja reakcja była jak najbardziej słuszna.

Hm. No coz. Ludzie maja rozne rozrywki. Jednakze takie teksty, jak w temacie, ktory ktos zacytowal, kojarza mi sie dosc nieprzyjemnie z - przepraszam za slownictwo - gowniarstwem, ktore zneca sie nad slabszymi. Sugar - podobnie, jak widze, nasmiewa sie z osob mniej wymownych, moze nawet mniej sprawnych intelektualnie. Jareczka nie kojarze.

To forum spodobało mi się kiedyś, w epoce dinozaurów, właśnie z tego powodu, że nie trzeba się logować. Ale może kiedyś mi się zachce zaczernić. No chyba, że będę musiała zmienić nick, jeśli dorobię się własnych podszywów:), w co wątpię - nie ten poziom popularności;d.

A Jareczek to jakiś debil, który kiedyś mocno się udzielał na tym forum (chyba nie tylko tu) - cham, idiota, szowinista i tego typu atrakcje (aż ciężko uwierzyć, że to nie byłaby tylko internetowa kreacja, a może...?). Miał też nick Kamecha. Kiedyś wdałam się z nim w jakąś bezsensowną kłótnię i stąd pamiętam:).

Ojej.

salamandrina, to jak jesteś z czasów "epoki dinozaurów", to powinnaś wiedzieć, że nie sugar pierwsza i nieostatnia na kafe w ten sposób się zachowuje.

Zaciekawilas mnie i nawet znalazlam jakies chyba Twoje posty :) Nosisz glany jak ja? :)