NIE KOCHAM MĘŻA

,,,,,kocham jego najlepszego kumpla i nie radze juz sobie zyje tylko marzeniami, wiem ze jemu tez nie jestem obojetna-uwielbiam z nim przebywac,rozmawiac ,,,,ale mam juz meza i tak mi cholernie zle rozumie mnie ktos

a co znaczy kochać?

i zwiaz z tamtym, robicie sobie bezsensowne problemy a potem uzalacie sie nad soba.

A przypominasz sobie co mu obiecałaś przed Bogiem !

wzielismy slub ze wzgledu na dziecko-nie popelniajcie takiego błędu

Opowiedz o tym trochę wiencej z perspektywy kobiety jestem ciekaw jak to brzmi.

dla niego zawsze bylam ''dziewczyna kumpla'' byl na naszym weselu razem na imprezach itp ale ostatnio po alkoholu powiedzial ze mnie kocha a ja zawsze czulam podobnie

bla bla a powtórzy na trzeźwo? czy jestes kurą doowaktóra sie za duzo seriali naoglądała?

bylam w ciazy, zagubiona w nowej sytuacji, maz z pierscionkiem na kolanach sie oswiadczyl i powiedzial ''jutro do ksiedza i slub'' rodzina jak najbardziej za bo go lubia teraz jak patrze na mojego meza to chce mi sie rzygac, niby sie nieklocimy, jest ok, ale go NIE KOCHAM

jak zawsze tak czułaś To już na późno, bo spierdoliłaś życie sobie mężowi i dziecku, Brawo, teraz jeszcze zostaw ich dla innego kochanka.

powtorzyl przez telefon, calkiem trzezwy

dziecku zycia nie spierdole, bo jest jedyna osoba jaka mnie potrzebuje-jej tatus mysli ze jest tylko od zarabiania pieniazkow- woli do babci wyslac jak ja jestem w pracy, bo po co sie dzieckiem zajmowac-z reszta moge mnozyc takie przyklady

ajest gotowy na nowe zycie z tobą? jeśli tak to spieprzaj,zaczni nowe zycie. ponoć warto czekać i burzyć dla tego jedynego:)

alez to pojebane-on sie boi tak jak ja, znamy sie kawal czasu ''jako kumple'' maz sie niczego nie domysla

bedac z facetem ktorego nie kcha :O a w ogole takie wyplakiwanie, i uzalanie sie nad soba uwazam za zenujace :O zrob cos, zmien swoje zycie, bo samo sie nie zmieni, zamiast zrobic glupia rzecz a potem zalamywac rece i plakac nad tym :O

Ja byłam nieszczęśliwa mężatka lat.Wyszłam za mąż bo chciałam wyprowadzic sie z domu,chcialam byc jak najszybciej dorosła.Pięć lat temu rozwiodłam sie i teraz jestem z kims kogo kocham najbardziej na świecie.Dodam że z małżeństwa mam dwoje dzieci a mimo to zdecydowałam sie walczyc o siebie.Autorko nie męcz się w małzżenstwie z kims ,kogo nie kochasz bo przedzej czy poźniej sie rozejdziecie.Z tym że później możesz juz nie znalezc swojej milosci

Ja byłam nieszczęśliwa mężatka 7 lat*

Ej spoko, spoko, też nie kocham twojego męża.

Ciekawe co będzie jak wielka namiętność minie .. hmm .. Jakim będzie mężem i opiekunem Twójej córki ??? A może to wszystko go przerośnie i zniknie ;) ??? Zostaniesz bez męża i bez kochanka...???

Jak już wszystko przeminie , zostanie tylko...

ACDC !

Ja bym najpierw poszla do lozka z tym kolega meza, wybadala czy jest po co sie rozwodzic. moze sie okazac ze ciapa w lozku i nie bylo warto :P i caly czar ci prysnie:P mowie ci, romans na poczatek :)

glupie idiotki jestescie!!! tyle wam powiem...:(

jeszcze dodam... czasem jak patrze na to co pisza kobiety to wyadje mi sie ze moje zasady wobec was sa archaicze!!! ;(

pros boga by pozwolić ci sie zakochac w twoim mężu

Keerah musowo!

Gdyby mi się chciało rzygać na widok każdego, kogo nie kocham, to nie miałabym już zębów:o