Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anne R.

Nie kręci mnie SZARE ŻYCIE statystycznego Polaka.

Polecane posty

Gość Cypitrynka
do Moniśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśśss Nie rozumiem Cie. Kolorowe zycie mozna miec z mezem, z dziecmi, z niska pensja. Wystarczy miec pomysl na zycie i go realizowac, nie zadowlac sie rutyna, wspolnie cos tworzyc, miec pasje. Uzywac zycia nie znaczy jak dziecko bawic sie ludzmi, nie znaczy zdradzac, nie znaczy tez zabawiac sie kosztem innych. Poza tym nudzi sie raczej rutyna, a nie barwne i ciekawe zycie - takie, w ktorym kazdego dnia czujesz sie spelnona i szczesliwa. A to, czy ktos jest bezplodny czy nie nie zalezy od trybu zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychoteolog
trudno powiedzieć co dolega Anne R. problemy z prokreacją, czy tez depresja przed menstrualna, albo efekt niedobzykania. tak dziecko dobrze by jej zrobiło, większość kobiet przed ciąża ma awersję do dzieci...módlmy się za nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychoetolog-słusznie moherowy beret i idź w szereg:P akurat na sfere intymną związku nie narzekam, mając takiego faceta zadna by nie narzekała, powiem ze nawet czasem robimy to zbyt często ;) W weekend najprawdopodobniej pojedziemy nad morze. rankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nas czekają urodziny babci męża, a później imieniny mojego taty ;). Trochę nuda ;), ale od czasu do czasu i to lubię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to po jakiego grzyba wychodziła za mąż :/ Trzeba było zostać wieczną singielką vel starą panną.Te druga opcja pewnie cię nie interesuje bo to zgorzkniałe kobiety. A singielką trzeba było zostac,bo jeżdziłabys gdzie chciała,mogłabys szaleć,puszczać się na prawo i lewo tzn zmieniać facetów jak rekawiczki.Takie pewnie interesuje cie klawe zycie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy listki herbaty....
Barwne i ekscytujace zycie pelne pasji wymaga jak ktos juz wspomnial planowania, pieniedzy, checi zmiany i podjecia ryzyka..Jak sie chce przewrocic zycie do gory nogyma to przeciez nic nie szkodzi na przeszkodzie ;) , a takie gdybanie czy tez "chcialabym , ale boje sie" do niczego nie prowadzi.Co do kolezanek i presji otoczenia to niestety tak to juz jest w kazdym spoleczenstwie, sa przyjete normy kulturowe, a jak ktos mysli inaczej jest postrzegany za niedojrzalego odludka, ale czy to naprawde takie wazne co inni mysla, a jak kolezanki gadaja o dzieciach i zupkach wpuscic jednym uchem i wypuscic drugim nie widze problemu :) Zycie we dwoje wcale nie musi byc nudne tylko obydwie osoby musza chciec:) Ja z moim K czasem w sobote rano po prostu wyciagamy mape, a po godzinie jestesmy juz w drodze :) Ktos powiedzial kiedys ze Zycie jest jedna wielka przygoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychoteolog
moher prawisz! jak zdrowaśki nie pomogą, to egzorcyzmy...po dziecku złagodniejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja opowiem Wam o sobie.
Mnie też nie kręci szare życie statystycznego człowieka. Obawiam się jednak tego, że nie "wypracuję sobie" z takim podejściem. W LO byłam świetną uczennicą, pomimo imprezowego charakteru i ciągłych wyjazdów z chłopakiem/znajomymi. Nawet przed samą maturą nie przysiadłam do książek, bo pojechaliśmy na grilla pod Radom;) Maturę zdałam bardzo dobrze - tak, że dostałam się na studia dzienne na UW na anglistykę i psychologię. Kołem ratunkowym była pedagogika - i, robiąc bilans zysków i strat, poszłam właśnie tam. Angielski już umiałam - po co mi anglistyka, chyba bym się już wykończyła z nudów. POSZŁAM NA NAJŁATWIEJSZE STUDIA W KRAJU - po to by móc imprezowac. Studia były mi potrzebne do wyjazdów na Erasmusa. W ciągu 3 lat ciągle zmieniałam uczelnie, kraje, znajomych. Potem wyszłam za mąż, bo chciałam miec GO na wyłącznośc, kogoś takiego samego jak ja! Życiowego degenerata;) Jesteśmy małżeństwem, mamy kredyt, dzieci nie mamy, a samochód mamy taki żebym go nie zniszczyła - złom. Ja pracuję 5 godz dziennie, lubię swój zawód, ale bez szaleństw. Resztę czasu poświęcam na rozwój osobisty - na szczęście nie zawodowy;) Wyjeżdżamy, dużo rozmawiamy, stawiamy sobie cele... Działam w fundacjach - jako wolontariusz, ale nie poświęcam się temu bez reszty. Piszę książkę. Odwiedzam starych znajomych. Urządzam wnętrza. Udzielam się w studio wizażu. Moje życie jest takie, jakie chciałam. Nie mam wiele pieniędzy, ale jestem szczęśliwa. Myślę też, że pojawienie się dziecka jeszcze by mnie bardziej nakręciło na rzeczywistosc. Aha.... I nigdy nie wysłałabym dziecka do przedszkola na 8 godzin. Nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy listki herbaty....
to ja opowiem Wam o sobie---> No i wlasnie o to w zyciu chodzi :) Trzeba byc takim pozytywnym wariatem ;) Pozdrawiam!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echa ale jaak
to ja wam opowiem o sobie---> Właśnie biega mi o to, co napisałaś ;). Tak na prawdę to dopiero w tym roku przekonałam się, co znaczy bezcenne wspomnienia z wyjazdu marzeń, to co zobaczyliśmy na własne oczy, żadna kasa, absolutnie żadna nie ma do tego porównania! Chyba nigdy nie zrozumiem osób, które fascynują się swoją pracą, typu przekładanie papierków, dla mnie to bzdura totalna i jeszcze nazywają to karierą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko zalezy od podejscia
mnie tam sie nigdy w zyciu nie nudzilo, doslownie co dzien jest cos nowego. Mysle,ze duzo bierze sie z tego , ze ma sie wielu znajomych , rodzinę, dzieci - wtedy troche zyje sie ich zyciem - w tym pozytywnym znaczeniu- czlowiek sie wzbogaca o ich wiedze, przezycia, doswiadczenia, to sklania do myslenia. porownan, do dobrych wyborów. Ja w zyciu b duzo podrozowalam, czesto w ekstremalnych warunkach, robilam wiele wariackich rzeczy, co nie znaczy,ze nie kocham tez domowego ciepelka - meza, dzieci, psa przy kominku- to jest po prostu moj wybor w tym momencie. Wazne jest,zeby czlowiek mial jak najwieksze mozliwosci robienia maksymalnie roznorodnych rzeczy- a czy je wybierze i kiedy , to jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nie chodzi o tych tak na prawdę pokrzywdzonych ludzi przez los, którzy często ciężko i uczciwie harują, a płacą im grosze, dla nich to przeżycie od pierwszego do pierwszego, to wyzwanie, szczerze im współczuje...Ale nie mam litości dla tych którzy mają wszelkie możliwości ku temu żeby zrobić z życiem coś ponad program, a nie tylko praca, dom, zakupy... A już totalnie dobija mnie, jak tacy ludzie jeszcze innym zazdroszczą, że ten to jeździ na koniach, a tamten gra w tenisa, a przecież i oni mogą! Tylko są mentalnymi kalekami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kourtney
wskoczyłam w schemacik nudnego życia i czuję że się duszę to nie moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są tacy ludzie, którzy biorą ślub/żenią się, bo dzięki temu dostaną kredyt, albo z 2 pensji łatwiej będzie go płacić :O. Jeszcze pół biedy, jak to dotyczy ludzi którzy są latami ze sobą, a i tak planowali kiedyś ślub...ale ja znam taką parę, co wzięli szybki ślub właśnie żeby spłacać razem kredyt :O, po prostu szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzpil
A co, najpierw powini pomieszkać razem przez 10 lat w wynajętym mieszkaniu, a po 10 latach stwierdzić, że nie są dla siebie stworzeni i rozstać się w goryczy i pokoju? A potem poskarżyć się na Kafeterii, że są piękni i inteligentni, a jednak samotni i nieszczęśliwi? Może to kogoś zadziwi i zgorszy, ale czynniki ekonomiczne są pewniejszą gwarancją stabilnego związku niż miłość. Ech- Ty za bardzo zajmujesz się życiem innych, a co śmieszne, oskarżasz ludzi o wywieranie na Ciebie presji i plotkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echa ale jaak
Hej! Co tam nowego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettt3000
mnie tez nie kręci, wkreciłem sie w zycie, slub, teraz zona chce dziecko ... pora sie wyplątać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekogo nie kreci
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i to nie byle jaki
Cały ten temat przeczytałem i aż mi się nie chce wierzyć jak 30 parolatka może być tak nie dojrzała. To chyba jakieś błędy wychowawcze rodziców muszą być tego przyczyną. Damskie wersje Piotrusia Pana. Żeby mieć przyjemności w życiu to trzeba na nie najpierw zarobić. Po to ludzie chodzą do pracy takiej czy innej, przecież nie dla przyjemności. Nikt nigdzie jeszcze nie zapłacił za pierdolenie o jego pasjach :D Stracone pokolenie studenciaków [lata 90] sponsorowanych przez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
". Po to ludzie chodzą do pracy takiej czy innej, przecież nie dla przyjemności. Nikt nigdzie jeszcze nie zapłacił za pie**olenie o jego pasjach" xxx myslisz sie - na pasjach tez mozna zarabiac i to calkiem niezle. Ja z kolei nie znam milionerow ktorzy sie dorobili "chodzac do pracy" dzien po dniu, miesiac po miesiacu;-) a z wlasnym zyciem mozna uczynisc wszystko;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vasili666
Spróbuj narkotyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co dziewczyny? Któraś spełniła wizję niestatystycznego Polaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy żyją szaro, taka prawda. Chyba że aktorzy, milionerzy its mają wiele odskoczni i kasy na spełnianie marzeń i zachcianek. Statystyczny Polak to szkoła, praca, emerytura i smierc. Zresztą nie tylko Polak, w innych krajach przecież tak samo. Tylko krajobrazy inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×