Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plissssssssssssssss

Silnie rozbudzony instynkt macierzyński!!!Ratuknu!!!

Polecane posty

Gość taa niedobra pupa
plissssssssssssssss czuje, że gdybym została matką moję życie nabrałoby nowego sensu... Ile można ganiać za kasą , ambicjami, czasmi to wszystko o kant stołu rozbić. a czujesz ze zycie nie ma sensu? moze to raczej jakas depresja? Bo jak dziecko ma ci wypelnic poczucie pustki, to zastanow sie lepiej, co te pustke powoduje... Zeby komus bylo dobrze z innymi ludzmi, musi sie najpierw dobrze czuc samemu ze soba. Mi sie zdaje ze masz jakies problemy psychiczne do rozwiazania... Dziecko ich na pewno nie rozwiaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
plissssssssssssssss no nei ja bym sie nie posuneła do wpadki kontrolowanej. to juz byloby przegięcie.u mnie poskutkowala...zmiana partnera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kangura
Plisss. Ja mam zaledwie 20 lat (troche inne zycie niz u innych 20-latek, ale 20 lat) i staramy sie z mezem o dziecko. Juz od dawna mialam totalngo bzika na ten temat ale meza argumentem byly finanse i "wolnosc". Zeby przekonac swojego faceta w tych dwoch sprawach, moge Ci poradzic bys pokazala mu ze umiesz swietnie oszczedzac, jak rowniesz pokazuj rozne artukuly i filmiki o dzieciach (nie tylko bobasach ale i starszych bo dziecko nie bedzie male przez dlugi czas), sprobuj go zainteresowac imionami jak i sposobami wychowawczymi, plcia... zobaczysz jak szybko zmieni zdanie! Facet to facet, trzeba go troszke popchnac w strone ktora idziesz ;) Ale szczerze, moze poczekaj az bedziecie mieli te mieszkanie, bo my bez tego bysmy sie nie zdecydowali pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antiurium
o kurcze, a u nas jest na odwrot:D mój mąż marzy i mówi ciagle o dziecku, a ja odwlekam i odwlekam. wspolczuje ci partnera, zwykle tacy sa zwyczajnie niedojrzali albo... nie widzi z toba przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi sie troche wydaje
Ze my kobiety to jestesmy takie ze jak chcemy czegos to za wszelka cene to musimy to za wszelka cene osiagnac. Czesto same sobie podkrecamy ten 'instynkt macierzynski' nie mówiac juz o tym ze sama idea posiadania dziecka czesto wylacza w naszych mózgach zdroworosadkowe myslenie. Wiem to na wlasnym przykladzie. Rzeczywiscie prawda jest taka ze dziecko wnosi nowe wartosci do zwiazku, daje nowy sens zycia i wprowadza wiele pozytywnych zmian. Nie mówiac juz o ogromnej bezwarunkowej milosci jaka rozbudza sie w rodzicach. Dziecko to ogromne szczescie i nie potrafie sobie wyobrazic zycia bez mojej córeczki. ALE... Nigdy nie wolno robic nic na sile, zmuszac partnera do przyspieszania spraw, a juz nie daj Boze robic cos za jego plecami. Oboje ludzi musi byc doroslych emocjonalnie do posiadania dziecka i oboje musi tego chciec. Oboje ludzi musi byc gotowych - o czym my kobiety czasem zapominamy. A potem sie to na nas msci. Bo dziecko to ogromne wyzwanie, o wiele wieksze niz nam sie wydaje na poczatku. I to nie sa czcze slowa. Dziecko to naprawde ciezka praca. Nawet przy najlepszych staraniach i najpiekniejszej milosci ciaza i dziecko wplywaja na relacje miedzy para. Zazwyczaj ma to dosc istotne odbicie w: - relacjach seksualnych (ograniczenia w ciazy i pologu, czesto brak sily i czasu na seks w pierwszych miesiacach zycia dziecka) - zdrowiu kobiety która musi przejsc bardzo wiele zanim urodzi i odchowa dziecko - samopoczuciu kobiety która totalnie sie zmienia podczas ciazy, caly swiat wartosci i emocji przewraca sie do góry nogami - samym ciele kobiety które czesto zmienia sie nieodwracalnie - samopoczuciu faceta który nie jest juz pepkiem swiata i musi dzielic zyice... i czesto loze:-) z dzieckiem. - podziala obowiazków domowych (duzzzzooo stresu w tym temacie:-) ) - braku wolnego czasu i przymus rezygnacji z dotychczasowego zycia - kwestii lokalowych i finansowych Zeby sprostac tym wszystkim wyzwaniom OBOJE partnerów musi pragnac dziecka. Bo jezeli dziecko jest tylko pragnieniem kobiety to istnieje nikla, aczkolwiek realna, szansa ze z faceta bedzie kiepski tata, pomocnik, opiekun, maz i ostatecznie kochanek... A kobieta za pare lat uslyszy - CHCIALAS DZIECKO TO MASZ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź z nim do pediatry
kangura, to jak to z toba jest, w jednym temacie jesteś już doświadczoną matką, w drugim ciężarną a w tym dopieor się starasz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie, ze zmuszac nie mozna, ale pokazanie mezczyznie ze jego leki sa zbyt wyolbrzymione to nie grzech. Moj partner chce dzidzie, tylko wlasnie sie boi sytuacji finansowej i braku czasu "dla nas". ale jezeli Twoj facet niechce wogole o tym myslec, to radze albo poczekac, albo zmienic partnera jezeli ten kaze Ci za dlugo czekac na spelnienie marzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytanie ze zrozumieniem. nigdy nie powidzialam ze jestem matka, ani ze jestem w ciazy, za to podkreslilam ze staramy sie z mezem o dzidzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi sie troche wydaje
Kangura, Skoro starasz sie o dziecko to jeszcze nie wiesz ze te leki wcale nie sa wyolbrzymione i faceci nie maja ich bezpodstawnie... Zzobaczysz jak juz bedziesz miala dziecko. My kobiety patrzymy zupelnie inaczej na swiat i zareczam ci ze o wiele latwiej jest przystosowac sie kobiecie do nowej sytuacji niz facetowi. Oczywiscie ze kazdy facet musi sie ostatecznie okreslic czy chce miec dzieci i czy jest na to gotowy. Dlatego trzeba ze soba duzo rozmawiac i powiedzmy ze delikatne naginanie na ostateczna decyzje jest dozwolone... ale nic na sile. Jezeli facet mówi ze jeszcze nie jest gotowy bo np obawia sie tego czy tamtego, albo bo musi to czy tamto zalatwic/zrobic/osiagnac to trzeba tez choc troche go zrozumiec i moze znalez jakis kompromis, podjac decyzje która uwzglednialaby tez jego potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam z doświadczenia ze jak słyszę tekst ,,jeszcze nie teraz" to wywraca mi się w żołądku. choruje na zespół policystycznych jajników, mój partner tez tak mówił, czekałam 5 lat aż dojrzeje do tego, czekałam mimo tego ze nie mam czasu czekać bo szanse na zajście w ciąże maleją z miesiąca na miesiąc.zaślepiona, kochałam, ufałam, czekałam i czekałam... wszystko było ważniejsze, gonitwa za pieniędzmi, za praca za mieszkaniem, za autem... po co?? na co?? zeby byc kiedyś szczęśliwym tak mówił, ale w tej gonitwie zapomnieliśmy o sobie z dnia na dzień się rozstaliśmy i wszystko pękło jak bańka mydlana a problem został ze mną... moja droga postaraj sie przekonać swojego mężczyznę bo nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłosc... nikogo nie oceniam ale naprawdę trzeba być troszkę przezornym i egoistycznym, i zadbać o samą siebie. ja uważam ze jeżeli człowiek kocha bezgranicznie to moze poswięcić sie dla drogiej osoby i dać jej szczęście którego dana pragnie- wystarczy kochać prawdziwą miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaakkkkk
Ja sie z toba nie zgodze. Bo skoro zaczelo sie miedzy wami zle dziac to moze oznaczac ze dokladnie tak samo by sie stalo nawet gdybyscie mieli dziecko. Tak ze nie wiem czy dziecko by bylo ratunkiem dla waszego zwiazku - czy kolejnym gwozdziem do trumny. Poza tym kiedy ktos ma problemy zdrowotne to jest to zupelnie inna sytuacja i nalezy podchodzic do niej inaczej. Bycie egoistycznym w pragnieniu dziecka nie zawsze jest dobrym rozwiazaniem. I czesto kobiety musza placic za to wysoka cenne. Bo facet który nie potrafi sie zdecydowac na dziecko zazwyczaj nie jest dobrym ojcem. I wszystkie obowiazki i konsekwencje tej decyzji spadaja na kobiete. No chyba ze kobieta jest tego swiadoma, godzi sie z tym i bedzie szczesliwa poswiecajac relacje z mezem na rzecz dziecka. W takim wypadku jest ok. Zalezy co dla kogo jest w zyciu wazne. Ja uwazam ze podstawa rodziny jest silny zwiazek partnerski gdzie oboje rodziców sobie pomaga i sie wspiera. Jezeli facet nie chce dziecka lub odklada to w nieskonczonosc to moze lepiej sie z nim rozstac. Na pewno nie wolno go zmuszac i miec nadzieje ze jakos to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ech
co prawda to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra to tak przy okazji ja też poproszę o pomoc... Mam 28 lat (prawie) i 6 letnia córkę. I nie myślę o niczym inny niż 2 dziecko. Niestety moje myśli się biją bo również chciałabym wreszcie pójść do jakiejś pracy... Ale chęć posiadania dziecka wszystko i przyćmiewa... Nic mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×