Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość namnanam

Czuję się samotna i zaczynam pić. czasami piję codziennie...

Polecane posty

Gość 125
Powinnaś popracować nad poczuciem własnej wartości, szczerze. Bardzo żle się oceniasz... O portalach miałam kiedyś podobne zdanie, ale poznałam kilka wartościowych osób, tez mojego eksa i zmieniałam zdanie W dzisiejszych czasach to żródło poznawania osób jak każde inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegetale
"Tak jest ze mną i już będzie." To klasyczna samospełniająca się przepowiednia. Ale Twoja wola. Chyba masz racje, pozytywne myślenie nie jest moją silną stroną. :) :) Chcę to zmienić, ale mi nie idzie jak na razie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie - musisz odkryć w swoją wartość, przede wszystkim przed samą sobą. Bo tak piszesz "skreślając się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Nie będe się wystawiać na półce jak jakis towar. Plus mam taka pracę, że jie powinnam. Pracuje w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chcę to zmienić, ale mi nie idzie jak na razie..." A co w tym kierunku zrobiłaś? Bo ja przyznam, że niewiele. Ale jakiś postęp jest, jakoś drgnęło. Chyba jednak tak samo z siebie, trochę przez przypadek. Choć to pewnie wpływ odrobinę lepszego akceptowania siebie - tj. chyba całkiem przyzwoitego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
ale to nie jest wystawianie się... sama możesz inicjować kontakty... nie musisz umieszczać zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie będe się wystawiać na półce jak jakis towar. Plus mam taka pracę, że jie powinnam. Pracuje w tv." Masz świetną wymówkę. :P Przyszło mi do głowy, że życie to sztuka znajdywania sobie samemu jak najlepszych wymówek. (Znów mówię o sobie samym, na podstawie obserwacji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
Pięknie napisane o szukaniu wymówek... też tak miewam... choc odkąd staram się siebie bardziej lubić, mniej ich szukam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ich nie szukam. One same mnie znajdują. Wystarczy, że otworzę rano oczy - już nowiutka, zgrabniutka wymówka leci mi w ramiona. Zgodnie z wymówką lubimy być nieszczęśliwi, bo boimy się, że nie uda nam się być szczęśliwymi, a przy okazji jeszcze się zmęczymy (zdołujemy). Kurcze, od tego przeżarcia się dzisiaj słodyczami normalnie złote myśli same sypią mi się z rękawa. :P Może zacznę w końcu ich używać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 125
Fajnie się czyta te złote myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa 485490
Mieszkam sama, no z kotem... czuje sie samotna i ogolnie do dupy, mam 25 lat, mam wlasna dzialalnosc ktora poki co przynosi bardzo niewielkie zyski. Kolezanki juz albo dzieciate, w stalych zwiazkach albo po slubie, albo w ogole gdzies kontakty sie zatarly . Rodzina rozczarowana, ze zaden slub sie nie szykuje , a babcia ze nie doczeka sie prawnukow... Mialam w zyciu 1 faceta ktorego kochalam nad zycie - banalne, ale tak bylo, niestety wszystko sie skonczylo, ja mimo uplywu dlugiego czasu nadal jakos sie nie pozbieralam. Tez zdarza mi sie pic do lusterka, poki co sporadycznie... Czuje ze nic mi sie w zyciu nie uda, ze tak juz bedzie zawsze praca, dom, kot , rutyna, samotnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
Wydaje mi się, że to nie picie jest Twoim problemem... Prowadzisz/prowadziłaś zupełnie normalne życie towarzyskie, a ja myślałam, że się poprostu izolujesz :O Alko to ucieczka. Coś mi się widzi, że nie potrafisz poprostu nawiązywać więzi z ludźmi, albo masz w stosunku do innych zbyt wygórowane wymagania. Od kiedy pijesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I fajnie się pisze. Niefajnie się ich używa, bo to takie męczące. A przy okazji można sobie powiedzieć - "no ja już to wiem, taki jestem mądry, a skoro wiem, to już wystarczy". I się dziwić, że nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
ja nie zcaznę. Wolę umrzeć z godnościa niz sie zeszmacić moralnie a i tak na tym przegrać:P tak było z tym nieszczęsnym seksem: myślałam - skąd wiesz, że to musi byc miłośc i ach i och, skoro nigdy tego nie próbowałas, kretynko? skąd wiesz, że zwykły seks dla seksu by ci nie pasowal. No i się dowiedziałam i dziekuję już. Nie ma co robic z siebie debila i się do czegos zmuszać./ Kilka razy poznałam kogos. Nigdy sie to dobrze nie skończylo. teraz nie mam zamiaru tak postępowac/ Ktos powinien mnie polubić, poznać. ale to niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegetale
autorko - portale nie są chyba takie złe. Mam znajomą która tak poznała chłopaka. Są razem już dwa lata, kupili razem mieszkanie nad morzem. Sielanka. ;) ale moja siostra spotkała się z 16 facetami z portalu, chyba sympatia i nie udało się ... ecrivain - też nie robię, wiele, ale na początek zrezygnowałam z narzekania. Trochę gram jak w teatrze, zawsze uśmiechnięta, serdeczna, pewna siebie. Staram się żeby nie było widać tego smutku i tęsknoty, który jest w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czuje ze nic mi sie w zyciu nie uda, ze tak juz bedzie zawsze praca, dom, kot , rutyna, samotnosc... " Znacie może serię "Zaklinacz psów" z National Geographic (tv)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
zaklinacz psów jest zajebisty ale co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
*Post wyżej był do autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ktos powinien mnie polubić, poznać. ale to niemozliwe." Zgadnij kto jest tym najważniejszym Ktosiem w tym przypadku? Wiele osób pisało - jak ktoś ma Ciebie polubić, kiedy nie lubisz siebie sam/sama? "Staram się żeby nie było widać tego smutku i tęsknoty, który jest w środku." No u mnie podobnie. Ogólnie mam nieemocjonalną maskę. Ale nam facetom łatwiej z taką maską. Przynajmniej z pozoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
a tam niemozliwe , kiedyś sie stanie , nawet nie będzieszs wiedziec kiedy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa 485490
Tak bo to sedno wszystkiego... jesli nie kocha sie samego siebie to nigdy nie pokocha sie nikogo innego. Ja kiedys bylam inna, pamietam te emocje gdy sie zakochalam, bylam taka szczesliwa, zadowolona, pelna energii... od tamtego momentu tzn. rozstania juz tego nie poczulam, nawet przez chwile... a probowalam, nawet zalogowalam sie na jednym z portali i spotkalam sie z facetem z neta. I mialam szczescie bo byl naprawde mily, ale patrzylam na niego i nie potrafilam sie zmusic i ciagnac tej farsy dalej. Czulam sie tak tym wszystkim zazenowana, dramat. Zycie bez milosci jest calkiem do dupy :(qw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda zebra
namnanam koleżanko pierdzielisz ... Moje życie seksualne zaczęło się po 25 (i nie żałuję), a prawdziwą miłość spotkałam jak miałam 30. I mówię ci, że warto czekać. Mieszkam niedaleko, jestem w połowie winka i tylko troszkę starsza od ciebie. Może napisz rudazebra@op.pl ? czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zaklinacz psów jest zaj**isty ale co to ma do rzeczy?" Zwróć uwagę z jakim nastawieniem podchodzi zawsze Cesar. Po drugie, że zazwyczaj problem mają ludzie, a nie jak im się wydaje - zwierzę. Ale co najważniejsze - np. też ostatnio oglądałem. Miał pomóc komuś tam, ale od początku czuł, że coś jest nie tak. Drążył temat i kobieta mu przyznała, że w ogóle nie wierzy, że to ma szanse powodzenia. Że pies jest za stary na zmianę/ zawsze taki był. W pobliżu tych ludzi rzeczywiście efekty były takie sobie. Bez nich dużo lepiej. Ci ludzie "z góry" bali się, że ich pies coś komuś zrobi. Uważali go za bardzo agresywnego, niebezpiecznego dla innych. Ich myślenie/nastawienie powodowało takie jego zachowanie. I to dosyć często się powtarza. A to tylko wpływ na zwierzę. Więc co dopiero wpływ myśli na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Piję od niedawna. albo od dawna. Tzn. od kiedy mieszkam sama - ok. pól roku, pije częściej. Wcześniej tylko w weekendy, jakies imprezy. Ale sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja siedzę na necie, tudzież inaczej "zapycham się" kompem. Na jedno wychodzi. Ale mnie dzisiaj na wyznania zebrało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa 485490
Przerabialam trening kreowania wlasnych mysli, siedzialam na tych wszystkich " dziwnych " forach i kupowalam wszystkie ksiazki jakie polecali, czytalam jedna po drugiej bo naprawde uwierzylam, ze jak sie "zaprogramuje" to bedzie mi latwiej. Bylam twarda, konsekwentna, pelna wiary i co ? Gowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84w
tez jestem z wawy, może wyskoczymy na wino :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfdjkdj
dzizas , przecież pisała , że załuje , maszproblem z czytamiem ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×