Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość namnanam

Czuję się samotna i zaczynam pić. czasami piję codziennie...

Polecane posty

"bo niestety 80% facetów nie dorasta psu ani kotu do pięt" A może to kolejna wymówka? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Hahha, wiem o tym:D Zwierzaki sa najlepsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Jem kupełe kotełe i kupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda zebra
i jeszcze spadkobierców w TV4 polecam :-) kurczę, wino mi się kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko załóżmy przez chwilę, że jesteś duchem, który przyjął to ciało w tym życiu, żeby czegoś się nauczyć jeżeli będzie chciał w następnym życiu przyjmie inne ciało i jeżeli będzie chciał doświadczy jeszcze raz w następnym życiu fizycznej mlodości i być może pozna kogoś z kim się zwiąże na całe życie a obecne życie ma służyć np. nauczeniu się jak żyć samemu, albo jest inne zadanie np. opieka nad dziećmi w hospicjum jak inaczej widziałabyś sens swojego życia, skoro jesteś właśnie takim nieśmiertelnym duchem i wybrałaś to ciało na obecne życie oraz wybrałaś kluczowe doświadczenia na to życie - swoje przeznaczenie, i jedynym celem twojego życia jest doskonalenie duchowe pomyśl przez chwilę o sobie jako o przebranym duchu, bo właśnie tym jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darken - taka metafizyczna wizja, związana z reinkarnacją jest mi w miarę bliska (choć odwrotnie do "bardzie to czuję niż wiem", bardziej przekonuje mnie to teoretycznie, niż to czuję - więc dlatego w miarę. Najbardziej przekonuje mnie ze znanych mi ludzkich wyobrażeń "czegoś ponad nami"). Ale nie każdy tak to widzi. I nawet jeśli tak jest powiedzmy obiektywnie, to na ludzi działa poczucie subiektywne, to w co oni wierzą. (Co oczywiście w takim ujęciu jest częścią tej duchowej ścieżki, elementem nauki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to szczęście że mam na to dowody, że tak jest ale to jest ryzyko, bo nie wiem czy mogę że tak powiem uświadamiac kogoś, bo wtedy jego doświadczenie może nie być pełne - może powinien trwać w śnie jezeli ktoś wie, że to jest nierealne, że to tylko jak mawiają w sanskrycie Maya, to może np. nie bać się kiedy powinien, zgodnie ze swoją karmą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam to szczęście że mam na to dowody, że tak jest" Ale to mogą być jedynie dowody duchowe. A u nas jest generalne przegięcie na dowody naukowe - czyli w tym przypadku dowodzenie rzeczy niemożliwych do udowodnienia z samej swojej natury. (Tak mi się wydaje). Zresztą chyba tak jest właśnie dobrze. Bo "duchowość" którą można sprawdzić prostym papierkiem lakmusowym pewnie była by zupełnym nonsensem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są to dowody pośrednio naukowe np. relacje ludzi którzy przeżyli śmierć kliniczną, byli poiza ciałem i wszystko widzieli i odczuwali niezależnie od ciała, mózg nie był im potrzebny do postrzegania rzeczywistości wyniki badań z regresji hipnotycznej, ludzi którzy pamiętają swoje poprzednie wcielenia - regresja hipnotyczna jest metodą naukową w psychologii stosowaną do leczenia fobii - np. kogoś zagryzł w poprzednim wcieleniu pies i w tym panicznie boi się psów, chociaż żaden go nie ugryzł, musi sobie przypomnieć tamto życie, żeby się pozbyc lęku jest też dużo innych dowodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale są one tylko pośrednie. Więc zależy od nastawienia, interpretacji. Do mnie trafiają, ale dla innych mogą być absurdem. Choćby relacje osób po śmierci klinicznej (np. książka Moody'ego) przez niektórych związane są z efektem niedotlenienia mózgu, powodującego halucynacje. Co do fobii, to ja się zawsze zastanawiałem, co też mogłem mieć związanego ze szkieletami, że mam taką fobię. (A może sprawa łatwiejsza, coś mnie przestraszyło w tv jak byłem mały). No "zawsze". Bo długo myślałem, że to wszystkich tak przerażają, a np. ludzi zajmujących się ekshumacjami za jakieś wyjątkowe jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darken - ale szukać to jedno. Mnie to np. teoretycznie dosyć przekonuje. Ale czuję, że tego nie czuję. Tak bardziej jak efekt szkółki katechetycznej - jakaś tam teoria jest, niby przekonująca dla kogoś. Ale odczuwania tego to jakoś nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ecrivain - mam relację kobiety z Polski która w stanie śmierci klinicznej w szpitalu jako "duch" znalazła sie na dachu tego szpitala gdzie zobaczyła, że leży tam na dachu czerwony bucik, kozaczek po powrocie do ciała poprosiła dyrektora szpitala, czy może wejść na ten dach, weszla tam razem z męzem i ten bucik tam był więc o jakich majaczeniach mózgu mowa to są fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola35446
Autorko, CHCIEJ....' CHCIEJ" DLA SIEBIE JAK NAJLEPIEJ ( we wszystkim co jest istotne dla Ciebie ). Takie nastawienie tworzy rodzaj specyficznej aury wokol Ciebie, i przyciaga to co jest dobre.. czego chcesz dla siebie, zycie uklada sie w jkis troche magiczny sposob. Serdecznie Cie pozdrawiam. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darken - i Ty w to wierzysz, i mnie to przekonuje. Ale ktoś o innym poglądzie uzna za oszustwo, bujdę, rzecz którą da się wytłumaczyć inaczej itd. itd. Przeważnie najważniejsze dla nas ludzi jest to, żeby mieć rację. Nawet jeśli fakty temu przeczą. Wówczas tym gorzej dla faktów. I pewnie ja tak samo robię w wielu innych sprawach, choćby religijnych do których mam ogromny sceptycyzm. Aha, nie o tym miałem pisać. Co najważniejsze - chyba takie bardzo wielkie gonienie za kategorycznymi faktami naukowymi charakteryzuję grupę podchodzących "naukowo - ekstremistycznie". Muszą wszystko zważyć, zmierzyć, rozpisać wzorami itd. Akurat w tych kwestiach dla wielu osób nie jest tak konieczne gonienie za tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że niektórzy nie uwierzą może to ma wlaśnie tak być, że nie mają uwierzyć jeszcze nie dlatego ostrożnie podchodzę z takimi rewelacjami bo nie wiem, czy powienienem uświadamiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że najgorsze jest wszelkie uświadamianie na siłę. Wiele choćby religii (i nauka) ma szczytne i pozytywne elementy. Ale i tak najbardziej rzucają się w oczy "przekonywacze". A tacy tylko co raz bardziej się "zapiekają" (im dalej w las, tym więcej drzew). Najgorsze jest przekonywanie usilne do racji "najmojszej". Zresztą mam wrażenie, że Ci najbardziej walczący o przekonanie innych, sami podświadomie nie wierzą tak naprawdę w to, o czym przekonują i w ten sposób reagują na swój podświadomy strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Czemu kobiety po 30stce nie bawią się w chowanego? - Bo nikt ich nie szuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) namnanam, czy jak Ci tam...;) wiesz, że jesteś już uzalezniona od alko?? jeśli nie zdajesz sobie jeszcze z tego sprawy, to poszukaj w googlach testu na alkoholizm...;) walcz jeśli chcesz.. o siebie!! a przy okazji o kota...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem po 30-stce i mam wielu
chetnych :p. Nie bawie sie w chowanego, bo nie musze i wiem czego chce:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu kaliban ciagle pisze na
kafe ? bo nikt go nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namnanam
Juz mi lepiej. Do 30-tki jeszcze 3 lata;) W piątek jadę do schroniskka po drugiego kota. Bedzie więcej powodów do radości. Obym tylko nie skończyła jak Villas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Obym tylko nie skończyła jak Villas" Wszystko zależy od Ciebie jak pokierujesz swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda zebra
namnaanm ale tu nie chodzi tylko o lata... tu trzeba odbębnić parę związków, trochę poszaleć, pocierpieć i dopiero wtedy go spotkasz, rozpoznasz i będziesz potrafiła utrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda zebra
trafić może, ale bez odpowiednich doświadczeń życiowych prawdopodobnie spartoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×