Powiedzial mi ze nic nie poczul do mnie.Pomocy.

Jakoś nie widzę nic żałosnego w zakochaniu się i w tym, że się przeżywa zawiedzione nadzieje i szuka wyjaśnienia sytuacji. Nic w tym żałosnego nie widzę, uczucia są normalną sprawą.

Opowiadal mi o bylej. Mowilam mu ze pwoninen napierw uporzadkowac tamto. Dzieki mnie nie mysli o tym co bylo. Ze nawet przez to zerwalam z nim na kilka dni kontakt.Ale on robil wszzsytko zeby tylko nie stracic ze mna kontaktu. Bylo to tak siedzimy w domu.Ja na chwilke wyszlam bo zawolal mnie sasiad.Wiec on zostal na chwilke z moja corcia.Wrocilam i byl juz nie swoj.Taki nie obecny , myslamy gdzie indziej. Ze patrzac na maja corcke, cuagle mysli o swojej corci.I ubral sie i normalnie jagby uciekl.

Ja nie mam od wczorajszego jego wysjcia odemnie zdomu zadnego kontaktu.Ani 1 sms nie napisal ani nie zadzwonilam Wole tu pisac niz do niego.

Dostosuj się do własnych rad i również odpuść sobie psychoanalizę, którą namiętnie uprawiasz na autorce Autorko, musisz czekać na rozwój wypadków. Ale ja bym odpuściła. Facet, za którym wlecze się przeszłość, to zła lokata. Nie daj się zwodzić, jak on przyjdzie pogadać.

Pierdolnięta, jesteś żałosną, agresywną, wulgarną babą. Widać, że coś cię osobiście boli, bo za bardzo emocjonalnie się angażujesz w dowalanie autorce. Myślę jednak, że sama zaliczyłaś niejeden kop w tyłek :)

Ja mu o tym wiele razy mowilam.Ale on mnie zapewnial.Ze juz nic d bylej nie czuje.Ze licze sie juz tylko ja. Ale na koniec powiedzial mi ze to byl blad ze odrazu tam pojechal do dziecka bo wszsyrko wrocilo. A gdyby moze najpierw przyjechal do mnie to moglo byc inaczej.Ale stalo sie jak sie stalo Ale zastanawia mnie ta nagla zmiana.Doslownie w przeciagu 30 min.Sie zmienil.Ubrak sie i wyszedl.

Przeszłość nagle może wrócić i w 30 sekund. Ale to znaczy, że koleś jest obecnie emocjonalnie niestabilny i nie można mu ufać, ani na niego liczyc. Niestety, ale dla swojego dobra powinnaś pogodzić się z tym, że to się nie uda.

Na takiej podstawie, że prawie pewnie obśliniasz monitor, tak emocjonalnie się plujesz ;) Używasz obraźliwych, niczym nie popartych określeń, typu "intelektualne dno". Uświadamiam ci, że się ośmieszasz, bo jedynym dnem jesteś tu właśnie ty, przez poziom twoich wypowiedzi.

On mi jak to mowil to mial lzy w oczach ale unikal mojego wzroku.Nie potrafil mi spojrzec w oczy. To byla ucieczka.Ale przed czym tak uciekal.

Fakt dlaczego tak szybko sie ubrak i poszedl.Wrecz uciekl???????nie pojmuje tego.

Autorko, zalecam odpuszczenie aktualnie tego topicu. Poczekaj na rozwój wypadków i najwyżej potem coś napisz. Może pojawią się bardziej sensowne osoby niż pani pierdolnięta, bo obecnie ta rozmowa nie ma sensu. To pyskówka i jakaś prywatna krucjata osób pokoroju pierdolniętej. Pozdrawiam.

mnie też facet zostawił po 2 miesiącach niedawno... tez było mi dziwnie bo 2 dni wcześniej sam zabiegła o spotkania przytulał i całował.... no, ale cóż powiem Ci tak "ból zawsze mija, a duma zostaje" jak masz ochote pisz na forum, płacz w poduszkę... z nim zero kontaktu. wyłącz na jakiś czas emocje... zrób sobie konkurencje sama z sobą i udowodnij, że jesteś twarda babka ! zawsze jak będzie Ci cięzko pomyśl, że spotkasz go za X lat i bedzie płoneła ze wstydu, że dzwoniłaś i płakałaś. DUMA JEST NA CAŁE ŻYCIE !!! ja dałam radę to Ty też dasz !

Ja nic nie pisze do niego.Odcielam sie calkowiecie od niego. dLatego pisze tu na forum.

http://tnij.org/i4cf

Wyszlas na chwile do sasiada i zostawilas mu pod opieka dziecko.Wiesz co on pomyslal?"Kurwa ledwo przyjechalem a ta mi dziecko zostawia pod opieka...swojego dziecka nie pilnuje a czyjegos mam"

Na chwilke.Doslownie na 2 minutki.

Bywa i tak. Myślę, że on chciał, wszystko co mówił, mówił na serio, robił na serio, tyle, że oszukiwał siebie i Ciebie przy okazji. I jak już się spotkał z byłą i zobaczył dziecko, to nie umiał się dłużej okłamywać. Jest Ci winny przeprosiny i zniknięcie z Twojego życia, tylko i aż tyle. To zapewne nie pierwsze ani nie ostatnie rozczarowanie w Twoim życiu, więc musisz wziąć się w garść i żyć dalej. Bez niego, ale nic się nie dzieje bez przyczyny. Widocznie tak miało być. On miał stworzyć rodzinę z byłą, a na Ciebie czeka ktoś inny. Doskonale rozumiem jak ciężko jest się pogodzić z tymi faktami, ale im szybciej, tym lepiej dla Ciebie.

Ja juz nikogo nie cche.Tyle juz przeszlamw zyciu.Mam dosc. A moze przyjsc taki czas ze zroumie ze popelnil blad.?Ze odrzucil mnie?>

Być może kochana, ale czy warto. Nie wolałabyś kogoś kto w każdej chwili będzie Ciebie stawiał ponad wszystko? Nawet jak wróci, to myślisz, że po tym jak Ci powiedział, że nic do Ciebie nie czuje, to wróci z powodu uczucia? Bo ja już bym raczej nie miała złudzeń co do tego. Byłaś dla niego pocieszeniem, próbą oderwania się od przeszłości i nie widzę nadziei na to, że mogłoby być z tego wielkie uczucie. Nie, skoro kocha byłą, skoro chce być z nią i dzieckiem. Bo jeśli im się nie uda i wróci do Ciebie, to będziesz tylko wypełnieniem pustki, niczym więcej. Przykro mi, ale takie są realia. Nie jesteś jedyną, która przeżyła coś takiego. Ale możesz być jedną z tych kobiet, które siebie szanują i będę szczęśliwe z kimś kto zawsze szanuje je i ich uczucia.

Tez tak mysle ze bylam tylko kims dla zapomnienia.Owszem rozmawial ze mna po to by probowac zapomniec o bylej.Wystraczy ze pojechal do niej i dziecka i wszyskie wspomnienia wrocily.

Byla do niego nie wroci.To jest pewne.

Pmietam jak popsul mi sie telefon( dokladnie glosnik) i nie slyszalam bym budzika.A mam w telefonie.To on poswiecal sie dla mnie i specialjnie o 4 rano wstawal zeby mnie budzic. To po co to robil.?

o której ma do ciebie przyjsc?

niewiem.wiem ze nie przyjdzie.Calkowiecie sie odcial.A o tej porze zawsze byl smms.A jak byl w anglii to rozmawilsimy na skype.brakuje mi go strasznie

a ty dalej rozkminiasz, nie wiadomo co...

Zajebiscie sie czuje.Wiedzialam ze tak siestanie jak pojedzie do dziecka i bylej.

Coś mi się wydaje, że jeszcze będzie szukał z Tobą kontaktu. Byłaś dla niego ukojeniem, dawałaś chwilę kiedy nie musiał myśleć i przeżywać tego, kiedy czuł się dobrze. Jeśli zostanie odrzucony, to wróci do Ciebie. Ale nie licz na to, że za drugim razem obejdzie się z Tobą inaczej. Przyjmiesz go, to znów po jakimś czasie będziesz przeżywała to samo co teraz.

Za wczesnie dla niego.Ze nie wyleczyl sie z bylej. Ja wiem ze on tez przezywa ze miedzy anmi tak sie stalo. Nie jest typem faceta ze pojdzie sie nachlac i w ten sposb zapomniec.Siedzi i mysli. Wiem ze przezywa ze mnie rozczarowal.

Poszlam sobie na spacer.Wrocilami znow siedze i mysle.Co ja mam zrobic zeby zapomniec No jak?

Pobaw sie z dzieckiem zamiast siedziec przy kompie i pierdzielic bez sensu.Co to da ze bedzie sz rozkminiala czy jemu zalezy czy nie.Powiedzial ze nic nie czuje i starczy chyba?Ma Ci powiedziec zebys spierdalala?