chyba straciłam najbliższego mi przyjaciela.. jestem jak w jakimś transie

j/w.. Nasza przyjaźń nie opierała się jedynie na wzajemnym wspieraniu w każdej sytuacji ale też na beztroskich chwilach, które miały miejsce gdy się widzieliśmy.. Potrafiliśmy się śmiać z wszystkiego, wygłupiać, przytulić i tak trwać w objęciach.. Codziennie mieliśmy ze sobą kontakt a teraz przez moją głupotę czuję, że go straciłam.. Choć pisał mi jeszcze rano, że nie chce mnie stracić itp.. Czuje się taka pusta i nie wiem co mam zrobić...

co zrobiłaś???????? :O

Mamy zgadywac co sie stalo??

prawdziwych przyjaciol tak szybko sie nie traci...

zle wywnioskowalam pewna wiadomosc po czym stwierdzilam, ze jestem dla niego zabawka.. teraz wiem, ze to nie prawda. Doneczka-masz racje, prawdziwych przyjaciol sie nie traci. Brakuje mi go i jemu mnie też

pogodzicie sie :) skoro wiesz,ze jemu CIe brakuje :P

o ludzieeee jaka głupia dupa z ciebie...:O napisz do niego!!

a jak to możliwe? przyjaźń damsko męska? nie chcieliście iść do łóżka?

odczekam do jutra... ale dziekuje

werra-nigdy nie bylo tematow lozkowych

a jesteście samotni?

Ja nawiązuje glebsza znajomosc z pewnym mezczyzna a on jest po rozwodzie Znamy sie juz bardzo dlugo Mieszkamy od siebie 200km ale i tak jestesmy przy sobie codziennie

w sensie telefonicznym itp