Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o tym warto pogadać

Najelpsze historie - jak skutecznie zniszczyć sobie życie

Polecane posty

Gość o tym warto pogadać

Jak w temacie, opowiedzcie jak wyglądało spierdolenie sobie życia u kogoś kogo znacie,może waszego własnego, od czego się zaczeło, oceńmy, kto mas najbardziej przesrane, wpadłam na ten temat siedziąc i myśląc, że gorzej niż ja, to chyba nikt nie ma, a może się mylę, jestem ciekawa, czy są ludzie durniejsi ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dnemmmmmm
Więc ja : BYłam 2 razy na dziennych państwowych studiach. Mogłabym teraz byćza granicą, albo za 8 miesiecy mieć licencjat. NIE MAM NIC. nie mam pracy . miałam fajnego , miłego, przystojnego , oddanego chlopaka, ale ciągle czułam że daje mi za mało z siebie. chciałam wiecej . a jednoczesnie był bluszczem , zerwałam z powodu głupoty. teraz 2 miesiące jestem w rozsypce poznałam nowego . fajny porządny , ale go rzuciłam bo biedny i brzydki i bez ogłady poznalłam kolejnego , zajebisty.... traktowalam chlodno, olewałam aż olałam tak że znalazł sobie chyba inną a ja sie w nim zakochałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze, ze nie na
upup :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje życie to nie bajka
No a ja, byłam na studiach, aż poznałam przystojnego faceta w którym odrazu się zakochałam, a że moje wcześniejsze związki były totalnymi porażkami oddałam się bez pamięci temu który traktował mnie lepiej niż pozostali ( do czasu oczywiście ) po pół roku zaszłam w ciążę, urodziłam zdrowego chłopczyka i póki co to mój jedyny sukces, nie pracuje, mieszkam w zabitej dechami diurze w której jest tylko jedna ulica, nie mam tu koleżanek i kolegów, mieszkam w domu z problemenm alkoholowym, praktycznie od 2 lat nigdzie nie wychodziłam, przez to czuje że zaczynam cierpieć na fobie społeczną, źle się czuję wśród ludzi obcych, no a facet okazał się ostatnim nieodpowiedzialnym i prostackim chamem, wywaliłam go na zbity pysk..Kto mnie przebije? :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łasiccczka
Nie , no jak się czyta takie historie, to człowiek od razu czyje się lepiej na duszy. Jednak pamiętajcie, że zawsze mogłoby być gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierżant robert
miałem żonę :classic_cool: grubą, nie lubiła seksu, nie umiała gotować, nie chciała sprzątać :) generalnie kręciła ją forsa ;) :) :) ale nie wiem czy powinienem się tu wpisywać bo wyrwałem chwasta :D :D :D więc chyba nie przegrałem tak do końca, choć straciłem pare lat ;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje życie to nie bajka
No tak, na szczęście nikt nie gwałci, nie bije, nie głodzi..ale kolorowo nie jest, co dnia stres, zmęczenie psychiczne, ale najgorsze jest to poczucie, że może później, ale narazie nie da się nic zmienić..i tylko trzeba w tym trwać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarnowana
To teraz ja: poszłam na studia pod wrażeniem artykułu z Pani Domu (sic!) pod tytułem ciekawy zawód: Architekt Krajobrazu. Zrezygnowałam po to z weterynarii, o której marzyłam od dzieciństwa. Zmarnowałam 5 lat na studiach, które nic mi nie dały (zakończone z wynikiem b. dobrym). Architekt krajobrazu ze mnie żaden, te studia to zupełne lanie wody przez 5 lat. Potem zaczęłam pracę, w której tkwię od 6 lat. Nie cieprię jej, nie daje mi satysfakcji na żadnym polu, od ambicjonalnego po finansowy. W międzyczasie zrobiłam studia podyplomowe, które oczywiście też nie przełożyły się na nic. Btw, moja praca nie ma nic wspólnego z moim wykształceniem. Od 11 lat jestem w związku, który mnie nie satysfakcjonuje, jednak nie potrafię odejść bo panicznie boję się bycia samą i obawiam się, że nawet jeśli kogoś poznam to na jakiś czas tylko. A do obecnego jestem jednak bardzo przywiązana, choć to chyba jednak nie jest miłość. Każdego dnia budzę się i zasypiam z myślą, że nie ciepię swojego życia, marzę o odmianie, a nie potrafię nic zrobić, żeby to zmienić. Chociaż wydaje mi się, że mogłabym. Nie mam do tego siły, ani chęci. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech sobie bedzie pod
ja sobie nie zniszczyłam życia bo "rodziny" się nie wybiera, więc moja opowieść nie kwalifikowałaby się pod ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdgdf
wybrałąm chujowe studia zamiast po liceum iść do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lpppplolliiipop
Ja chyba pobiję wasz rekord utrącania super szans: -uciekłam ze spotkania z miliarderem, -nie wykorzystałam szansy napisania książki chociaż materiały miałam darmowe, -miałam studia dzienne to wolałam zajmować się pracą, -w liceum miałam 150 i.q. a teraz jestem głupia jak but, -mając tyle talentów artystycznych i sportowych nie wykorzystałam ani jednego poza tańcem, -mając 18 lat mogłam pracować dla Agencji Top Modelek w Rzymie, to ja zaczęłam studia dzienne o kierunku w dodatku błędnym, -miałam fatalnych chłopaków, -zamiast korzystać z okazji i wyjechać z mojego miasta to ja tu tkwiłam i tkwi, i to nie dlatego, że innych miast w tym nie znam ale z przyzwyczajenia. Wiem, że tutaj perspektyw nie ma ale nie mam głębszej motywacji by się stąd wyrwać. Ogólnie bez komentarza. Mam nadzieję, że moi znajomi nie będą tego czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie bez kitu!Co to za płacze i lamenty???jesli wy tego ne zmienicie-to nikt inny za was tego nie zrobi.Weźcie się w garśc i idzcie do przodu.To ze nie poszliście na studia jakies tam wymarzone to jeszcze nie koniec swiata.Sami wiecie ze dzisiaj studia nie gwarantują super platnej pracy.Polska,ot co !Ale tekst panienki powyżej mnie rozwalił.Ze jest z gościem ale chyba z przyzwyczajenia a nie z miłości...Ludzie wymiękam..Nie mozesz kwoko po prostu uciąc tego???Tylko bedziesz to ciągła tak w nieskonczonosc unieszczęśliwiając siebie i jego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
kijanka -dlacze masz w stopec 'dd'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×