chłopak sie mnie wstydzi??

Wstydzi się mnie jestem z nim juz 1.5 roku a nawet mnie do siebie nie zaprasza.Dziś zdałam sobie sprawe że on nie wiąże ze mna zadnej przyszłości. Pisałismy smsy on szedł spać i napisał ze fajnie by było jak bym mogł sie przytulić do mnie gdy idzie spać, a ja na to ze kiedys bedzie mógł (chodziło mi o przyszły weekend bo planujemy mało wycieczke)a on ze ''w weekend chciałaś powiedzec''. Ja na to ze tak, choc miałam ochote napisać ''nie martw sie do ołtarza cie nie zaciagne". Poradzcie mi cos , mam racje ze mnie to boli ze nigdy od niego nie usłyszałam ze chce ze mną spedzic zycie itp??Nie chodzi mi ze ma mi sie oswiadczać i deklarować bo nigdy nic nie wiadomo ale pisać w ten sposób chyba tez nie powinien...niech ktos odpowie prosze:(

mi sie wydaje ze on ma cie gleboko w dupie:(

Tzn wiesz... rok i 5 miesiecy to nie jest w sumie nie wiadomo jaki staz w zwiazku, no ale wiadomo po takim czasi podejrzewam ze wiekszosc par napewno juz slyszy slowo "KOCHAM CIE". Ty moze nie chcesz zaciagac go do oltarza no bo to jeszcze za wczesnie i nie czekujesz oswiadczyn itd ale chcialabys uslyszec pare slow albo zdan kierujacych Was we wspolna przyszlosc... Najlepiej zapytaj sie wprost czy wiaze z Toba jakies plany.. tzn czy chce byc juz tylko z Toba, spraw zeby Cie zapewnil nawet slowami bo to bardzo wazne. Wtedy poczujesz sie lepiej i bezpieczniej. Nie pytaj czy macie zamiar sie pobrac itd bo moze sie wystraszyc (roznie to bywa), nie pytaj tez wprost czy Cie Kocha, bo kazdy musi to sam indywidualnie odczuc i sam to powiedziec... Zapytaj tylko czy jestes dla niego najwazniejsza... a Ile macie lat?

mnie sie wydaje ze moze jeszcze nie dorosl do takiej powaznej decyzji jaka jest zwiazek na cale zycie on chyba jeszcze mysli o tym zeby sie pobawic wyszalec nie koniecznie z innymi laskami. Skoro jest z Toba juz 1,5 roku to napewno cos znaczy jakby tak nie bylo to by nie byl z Toba bo by sie znudzil facet ma proste myslenie niechce to nie robi tego.

Aha i to ze Cie nie zaprosil jeszcze do siebie to o niczym nie swiadczy... Byc moze sam sie czegos wstydzi? moze ma nie zaciekawa sytuacje w domu itd... no nie wiem...

TYlko on nie raz mówił ze mnie kocha.tylko w takim razie skoro dla niego nasz związek nie ma przyszłości to ja nie wiem po co wogóle ze sobą jestesmy?Jaki to ma sens?nie chce go wystraszyć jakims gadaniem o slubie bo tez mam do tego zdrowe podejście i nie spoeszy mi sie wystarczy mi tylko włśnie jedno zdanie.Mysle jednak ze jego zachowanie możę byc wywołane tym ze mój ojciec pije, nie jestem zbytnio bogata, ogólnie dziewczyna z przeszłością. A jak juz nie raz słyszałam faceci wola miec dziewczyne z dobrego domu z dobrymi wzorcami itp... Chłopak mi tego nie powie ale może o to włąsnie chodzi i dlatego tez nie zaprasza mnie do siebie bo może wie ze jego rodzice tez mogli by nie byc zachyceni moja sytuacja...nie wiem to wszystko jest bez sensu . Nie wiem jak z tego wybrnąć , jestem tym kim jestem nic na to nie poradze... może lepiej to skończyć skoro i tak nic z tego nie bedzie:(

ma dobra sytuacje w domu bułam u niego chyba 6 razy ale tak ze nawet mało rozmawiałam z domownikami...nie wiem nie musi się przeciesz deklarować ,oświadczać itp. ale wystarczy ze zmieni podejście bo ja poprostu nie rozumiem o co chodzi w tym wszystkim . wszystko co napisałam to tylko moje przypuszczenia

Najpierw napisalas ze nie zaprasza Cie do domu, a teraz mowiszz e jednak u niego bylas. Ok moze nie maials kontaktu z domownikami, bo moze zwyczajnie tak wyszlo ze wolal posiedziec z Toba a rodzicow ma dzikich wiec nie miej zalu... Wszystko z czasem przyjdzie tak mi sie wydaje, ja tak mialam ze swoim bylym... Poza tym do konca nie rozumiem o co Ci chodzi, czego oczekujesz, czego chcesz i czego pragniesz od niego. Skoro nie oswiadczyny, nie slub i mowi ze Cie Kocha to w czym problem? to ze Twoj ojciec pije, znaczy sie jest alkoholikiem to nie Twoja wina, tato powinien sie leczyc jesli sa na to pieniadze, ale nalog to nalog, nie mzesz siebie winic za wszystko bo tata jest alkoholikiem. Jesli Twoj facet jest dorosly fizycznie i psychicznie to powinien Cie z tym wspierac i jesli Cie wspiera to napewno nie chodzi mu o to ze ejstes dziewczyna z przeszloscia...

ze on moze po prostu nie umie rozmawiać o uczuciach ? Albo w jego domu jest mało ciekawie ? Weż sie zbierz na poważną rozmowe z nim bo inaczej bedziesz tak na macanego a to na dłuższą mete sie nie udaje