nie mogę spać poradźcie ;((

juz drugi tydzien.... przychodzi poniedziałek a ja nie mogę zasnąć kręce się godzinami potem zasypiam tak bardzo lekko budze sie w nocy patrze to juz rano a ja jeszcze nic nie spałam...chodze tak caly tydzien ucze sie , w weekend udało mi się odespać... biore i leki uspakające i relaksuje sie i nie mam jakiś większysz zmartwień zeby być mocno zestresowana... i od początku tygodnia znowu... w dzien np teraz mimo ze mam warunki cisza spokoj sama w domu i tak nie mogę się zdrzemnać przelezałąm tak 2 h a teraz idę do nauki :( głowa od tego boli niestety co robic :( Zastanawiam się czy to może byc od zwiększonej dawki hormonów TSH ... na początku niedoczynnośći ciągle spałam... teraz mam tak co jakis tydzien 2 te bezsenności . Co robić iść do lekarza juz nie wiem :(